Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MariiOlla

Czuje się oszukana tym kp...

Polecane posty

Gość MariiOlla

Miało być tak pięknie i cudownie, tyle czytałam o tym, jak to poprawia odporność, wspomaga rozwój. Karmię 15 miesięcy. Moja córka co 2 miesiące albo i częściej jest chora, ciągle łapie też przeziębienia. Bardzo długo ulewala po nocnym karmieniu bo karmiłam ją" na śpiocha" i okazało się, że trzeba ją jednak ponosić. Nie na to się nastawiłam, byłam bardzo zafiksowana na punkcie kp. Wylałam wiele łez bo karmienie nie szło mi na początku, a kiedy córka czasem ugryzla mnie tak mocno, że widzialam gwiazdy z bólu, powtarzałam sobie, że muszę to zrobić dla jej dobra, dla tych wszystkich cudownych profitów i co? Nie ma ich. Jedynym plusem jest tylko to, że córka jest ze mną bardzo mocno związana i nie zostanie z ojcem nawet na 5 minut😂, bo liczy sie tylko mama😍😍

Jak było z wami? Czy ta odporność objawia się w późniejszym wieku czy to rzeczywiście pic na wodę?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili

ja od początku byłam karmiona mm i nie chorowałam wcale jako dziecko i teraz też nie choruję. Moja siostra była rok karmiona piersią i chorowała co dwa tygodnie, więc kp nie ma nic wspólnego ze zdobywaniem odporności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość MariiOlla napisał:

. Jedynym plusem jest tylko to, że córka jest ze mną bardzo mocno związana i nie zostanie z ojcem nawet na 5 minut😂, bo liczy sie tylko mama😍😍

Rozumiem, że to jest plus? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Iwna napisał:

Jedynym plusem jest tylko to, że córka jest ze mną bardzo mocno związana i nie zostanie z ojcem nawet na 5 minut😂, bo liczy sie tylko mama😍😍

Tez mi plus 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Natura tak to sprytnie urzadzila ze po 6 miesiacach (czyli wtedy kiedy organizm dziecka jest gotowy na przyjecie innych pokarmow) wartosc mm mocno spada 😛 ... wiec takie karmienie przez kilka lat wzyt wiele korzysci zdrowotnych nie przynosi 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oloop

Moje były krótko karmione piersią i narazie mało chorują młodsza ma prawie 2 lata i chora była tylko raz , katar itp. mijają po 2-3 dniach , młodsza ma prawie pół roku i jeszcze nic jej nie dolegało i nie miała nawet kataru , z tego co wiem siara jest najważniejsza żeby ją podać dziecku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 minut temu, Gość MariiOlla napisał:

Jedynym plusem jest tylko to, że córka jest ze mną bardzo mocno związana i nie zostanie z ojcem nawet na 5 minut😂, bo liczy sie tylko mama😍😍

 

Dramat.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Podobno wiara czyni cuda 😉

A tu jednak nie. Może pora zweryfikować swoje przekonania nt. odporności i tego dlaczego chorujemy.

Szukaj dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Dobrze robisz karmiąc piersią. To najlepiej dostosowany do potrzeb dziecka pokarm. Może gdybyś nie karmiła to te choroby kończyłyby się pobytem w szpitalu? Poza tym samo karmienie to nie wszystko. Zwróć uwagę na to czy dziecko przebywa dosyć na świeżym powietrzu, czy jest ubrane adekwatnie do temperatury, czy regularnie podajesz witaminę D, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jestem w szoku, że wytrzymałaś ponad rok. Dla mnie kp to dramat. Poddałam się po 2 miesiącach męczarni 24/7 i dopiero odżyłam. Dziecko 10-letnie i bez problemów zdrowotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No kp nie zawsz ejest bajkowe..
Natomiast nie rozumiem dlaczego uwazasz za plus sytuacje, że dziecko nie chce zostac z ojcem?
Jeszcze bedziesz plakac z tego pwoodu, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Czy twoj maz to rywal o uczucia dziecka? Normalna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lop

Moje dlugo karmione piersia dzieci( nie było latwo)  nie chorowaly tak we wczesnym dziecinstwie, jak i pozniej. Ale kp jest tylko jednym( choc ważnym) czynnikiem. Jeszcze jest hartowanie, geny, warunki domowe, powietrze,  dieta itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
2 godziny temu, Gość lop napisał:

Moje dlugo karmione piersia dzieci( nie było latwo)  nie chorowaly tak we wczesnym dziecinstwie, jak i pozniej. Ale kp jest tylko jednym( choc ważnym) czynnikiem. Jeszcze jest hartowanie, geny, warunki domowe, powietrze,  dieta itd

Miłość, bliskość, troska, poczucie bezpieczeństwa  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×