Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika

Jak wygląda życie po 10-15 latach w związku?

Polecane posty

Gość Monika

Witam,

proszę o wypowiedź osoby, które są w dłuższym związku, jak to jest u Was?

Chodzi mi o to czy często uprawiacie sex, czy flirtujecie ze sobą czy mąż Was dalej adoruje i podrywa tak jak na początku znajomośći itd.

U mnie jest jakaś taka stagnacja, ciągłe obowiązki, większość czasu poświęca się dzieciom i mam wrażenie, że oddalamy się od siebie z mężem. Kochamy się rzadko, może z raz w miesiącu, nikt specjalnie nie dąży do zbliżeń. Na co dzień też brak jakiejś większej czułości. Buziak na do widzenia rano i na powitanie po południu. Nie ma tego czegoś co było 10 lat temu ;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię mężczyzn
Przed chwilą, Gość Monika napisał:

Witam,

proszę o wypowiedź osoby, które są w dłuższym związku, jak to jest u Was?

Chodzi mi o to czy często uprawiacie sex, czy flirtujecie ze sobą czy mąż Was dalej adoruje i podrywa tak jak na początku znajomośći itd.

U mnie jest jakaś taka stagnacja, ciągłe obowiązki, większość czasu poświęca się dzieciom i mam wrażenie, że oddalamy się od siebie z mężem. Kochamy się rzadko, może z raz w miesiącu, nikt specjalnie nie dąży do zbliżeń. Na co dzień też brak jakiejś większej czułości. Buziak na do widzenia rano i na powitanie po południu. Nie ma tego czegoś co było 10 lat temu 😉

 

proszę cie, stagnacja, znudzenie, niewolnictwo i tyle.Buziak na do widzenia, hahahahah a kto by się chciał całować z kimś kto cię wkoorwia? I tak trzeba udawać dobrą, fajna żonkę dla świętego spokoju a w środku aż wszystko kipi ze złości , wstrętu i niechęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość nie cierpię mężczyzn napisał:

fajna żonkę dla świętego spokoju a w środku aż wszystko kipi ze złości , wstrętu i niechęci.

to po coscie w ogóle ten slub braly? nie ogarniam!!! myslalyscie, ze bedzie super do konca zycia? kto wam takie rzeczy wmawial? a potem sie dziwic skad rozwody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość nie cierpię mężczyzn napisał:

proszę cie, stagnacja, znudzenie, niewolnictwo i tyle.Buziak na do widzenia, hahahahah a kto by się chciał całować z kimś kto cię wkoorwia? I tak trzeba udawać dobrą, fajna żonkę dla świętego spokoju a w środku aż wszystko kipi ze złości , wstrętu i niechęci.

No to współczuję... całe szczęście, że nigdy tego nie doświadczę 🙂  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tea
1 minutę temu, Mizo napisał:

całe szczęście, że nigdy tego nie doświadczę

Pakowały się w to same za wszelką cenę, a teraz żałują 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Mizo napisał:

No to współczuję... całe szczęście, że nigdy tego nie doświadczę 🙂  

Nigdy nie mów nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez różnicy
4 minuty temu, Mizo napisał:

No to współczuję... całe szczęście, że nigdy tego nie doświadczę 🙂  

Noo przerąbane, teraz tylko czekać które pierwsze pójdzie w ziemię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nigdy nie mów nigdy.

Też generalnie wychodzę z tego założenia, ale akurat w tej kwestii to jestem pewniakiem 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda
Przed chwilą, Mizo napisał:

Też generalnie wychodzę z tego założenia, ale akurat w tej kwestii to jestem pewniakiem 😂

 powiem ci że samotność czasem  możne i jest ciężka ale przynajmniej wiesz że jesteś  wolna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość nie cierpię mężczyzn napisał:

proszę cie, stagnacja, znudzenie, niewolnictwo i tyle.Buziak na do widzenia, hahahahah a kto by się chciał całować z kimś kto cię wkoorwia? I tak trzeba udawać dobrą, fajna żonkę dla świętego spokoju a w środku aż wszystko kipi ze złości , wstrętu i niechęci.

Niestety to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość taka prawda napisał:

przynajmniej wiesz że jesteś  wolna:)

Pomimo, że w rodzinie i wśród znajomych są udane małżeństwa, NIGDY bym się na to nie zdecydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość taka prawda napisał:

 powiem ci że samotność czasem  możne i jest ciężka ale przynajmniej wiesz że jesteś  wolna:)

No dokładnie 🙂 Ale ja np. aż tak nie cierpię z tego powodu, bo mam raczej taki introwertyczny i samotniczy charakter, więc ja wręcz potrzebuję jak tlenu chwil samotności, żeby "naładować baterię". Jak w ten sposób nie odpocznę, to jestem po prostu wycieńczona mentalnie i zestresowana, ale jednocześnie uwielbiam towarzystwo i potrafię być wtedy wręcz ekstrawertykiem, ale tylko wśród ludzi, których darzę sympatią. Taki paradoks. Bez znajomych czy rodziny to może rzeczywiście by było kiepsko, ale zdrowe relacje przyjacielskie całkowicie mi rekompensują sprawy związkowe, które i tak nie byłyby tak idealne jak w mojej głowie 🙂  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiew wolności:)
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Niestety to

NIESTETY to on nawet nie wie, ze zostanie kiedyś sam z tymi swoimi kontami ukochanymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mizo

Nie przetłumaczysz paniom z mózgiem niewolnic, że można mieć inne podejście. Ludzie w obozach koncentracyjnych też mogli mieć przewagę, a było jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas 10 lat, 3 dzieci, duuuzo obowiazkow, lozko w piatek, sob i niedz, z raz w tyg tez. Sporo takiego łaszenia sie meza, czesto przytulas gdy mijamy sie w biegu, jakis masaz w weekend. Faaajnie jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohoł
2 minuty temu, goscaga83 napisał:

lozko w piatek, sob i niedz

Serio taki harmonogram macie? raporty też z tego sporządzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie
51 minut temu, Gość Monika napisał:

Witam,

proszę o wypowiedź osoby, które są w dłuższym związku, jak to jest u Was?

Chodzi mi o to czy często uprawiacie sex, czy flirtujecie ze sobą czy mąż Was dalej adoruje i podrywa tak jak na początku znajomośći itd.

U mnie jest jakaś taka stagnacja, ciągłe obowiązki, większość czasu poświęca się dzieciom i mam wrażenie, że oddalamy się od siebie z mężem. Kochamy się rzadko, może z raz w miesiącu, nikt specjalnie nie dąży do zbliżeń. Na co dzień też brak jakiejś większej czułości. Buziak na do widzenia rano i na powitanie po południu. Nie ma tego czegoś co było 10 lat temu 😉

 

raz na miesiąc to jest nie zgodne z naturą faceta wiec nie jestes sama musi miec inną sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość hohoł napisał:

Serio taki harmonogram macie? raporty też z tego sporządzacie?

A to aż raporty trzeba sporządzać.  Piątek to weekendu początek, jest się wyspanym,  nie ma pracy.  To normalne, że jest wtedy więcej seksu.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
4 minuty temu, Gość hohoł napisał:

Serio taki harmonogram macie?

wiesz, niektórzy po 10 latach związku nie są w tak dobrej formie jak dawniej. My np. z mężem jesteśmy w formie i dzieci też w tym nie przeszkodziły, więc różnicy w ilości seksu nie ma teraz czy 15 lat temu, ale u znajomych już tak różowo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Monika napisał:

Witam,

proszę o wypowiedź osoby, które są w dłuższym związku, jak to jest u Was?

Chodzi mi o to czy często uprawiacie sex, czy flirtujecie ze sobą czy mąż Was dalej adoruje i podrywa tak jak na początku znajomośći itd.

U mnie jest jakaś taka stagnacja, ciągłe obowiązki, większość czasu poświęca się dzieciom i mam wrażenie, że oddalamy się od siebie z mężem. Kochamy się rzadko, może z raz w miesiącu, nikt specjalnie nie dąży do zbliżeń. Na co dzień też brak jakiejś większej czułości. Buziak na do widzenia rano i na powitanie po południu. Nie ma tego czegoś co było 10 lat temu 😉

 

Kochana  czym więcej lat w związku tym gorzej, potem nawet tego buziaka nie dostaniesz. Nie chcę opisywać tego jak mój mąż mnie traktował ( w seksie ) Wykrzyczałam mu to ze łzami w oczach ,że niszczy nasze małżeństwo i,że jak ma to tak wyglądać to lepiej się rozejść. Przeprosił i zrozumiał jak mnie zranił. Widzę bardzo dużą zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
58 minut temu, Gość gosc napisał:

to po coscie w ogóle ten slub braly? nie ogarniam!!! myslalyscie, ze bedzie super do konca zycia? kto wam takie rzeczy wmawial? a potem sie dziwic skad rozwody

Nikt nie wmawiał ale i nikt nie powiedział,że kiedyś tak będzie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Monika napisał:

Witam,

proszę o wypowiedź osoby, które są w dłuższym związku, jak to jest u Was?

Chodzi mi o to czy często uprawiacie sex, czy flirtujecie ze sobą czy mąż Was dalej adoruje i podrywa tak jak na początku znajomośći itd.

U mnie jest jakaś taka stagnacja, ciągłe obowiązki, większość czasu poświęca się dzieciom i mam wrażenie, że oddalamy się od siebie z mężem. Kochamy się rzadko, może z raz w miesiącu, nikt specjalnie nie dąży do zbliżeń. Na co dzień też brak jakiejś większej czułości. Buziak na do widzenia rano i na powitanie po południu. Nie ma tego czegoś co było 10 lat temu 😉

 

Zazwyczaj po 10 latach rodzi sie milosc jednostronna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zazwyczaj po 10 latach rodzi sie milosc jednostronna

Coś w tym jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nad grobem
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Coś w tym jest. 

Wiem co mówię ale ta miłosc przeważnie jest na pokaz, potrzebuje poklasku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byly momenty stangacji i rutyny, ale ogolnie jest bardzo dobrze. Maz czasem nazywa mnie kokietka i zdecydowanie nadal mu sie podobam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Proponuje zamiast szukać dziury w całym, zacząć doceniać, to co się ma.

Czy związek po 10/15 latach wygląda jak na początku? namiętność, buziaczki, adorowanie, filrty? Nie, nie wygląda i nie trzeba być geniuszem by o tym wiedzieć. Ma za to inne zalety. Znasz tą osobę, jesteś jej pewna. Może nie kochacie się co drugi dzień ale za to gdy to robicie jest wspaniale, bo druga osoba zna Cię na wylot. Maci ułożone życie, bez nerwów, docirania się i kłótni o pierdoły- to wszystko i wiele więcej, to są rzeczy, które daje nam dojrzały wieloletni związek. Możmy je doceniać lub jak dzieciaki szukać, motylków i innych bzdur, które mijają często nie po 10 latach a po kilku.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość end
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

często nie po 10 latach a po kilku. 

a po kilku miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość end napisał:

a po kilku miesiącach

Też się zdarza, prawda i to wcale nie znaczy, że ludzie powinni dać sobie spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Monika napisał:

Witam,

proszę o wypowiedź osoby, które są w dłuższym związku, jak to jest u Was?

Chodzi mi o to czy często uprawiacie sex, czy flirtujecie ze sobą czy mąż Was dalej adoruje i podrywa tak jak na początku znajomośći itd.

U mnie jest jakaś taka stagnacja, ciągłe obowiązki, większość czasu poświęca się dzieciom i mam wrażenie, że oddalamy się od siebie z mężem. Kochamy się rzadko, może z raz w miesiącu, nikt specjalnie nie dąży do zbliżeń. Na co dzień też brak jakiejś większej czułości. Buziak na do widzenia rano i na powitanie po południu. Nie ma tego czegoś co było 10 lat temu 😉

 

KOCHACIE SIĘ RAZ W MIESIĄCU. Mam 3 krotny staż małżeński 29 lat a kochamy się 4 razy w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

KOCHACIE SIĘ RAZ W MIESIĄCU. Mam 3 krotny staż małżeński 29 lat a kochamy się 4 razy w miesiącu.

I nie mieliście nigdy kryzysu, który  trzeba było przetrwać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×