Najgłupsze "mądrości" na temat związków z kafe

Piszcie, jakie najgłupsze "mądrości" odnośnie małżeństwa, ślubu, związków widziałyście na kafe 

Ja zacznę:

1. Jak para bierze "tylko" ślub cywilny i/lub nie robi wielkiego wesela to dlatego, że ich nie stać na kościelny z weselichem na 200 osób. Przecież każdy chce przysięgi przed księżulkiem i mnóstwa pijanych wujków z którymi trzeba przetańczyć pół nocy;

2. Jak małżeństwo nie ma dzieci to na pewno są "białym małżeństwem", czyli mąż jest ukrytym gejem i potrzebował żony jako przykrywki. Ona zgodziła się, żeby nie mieć dzieci i nie sypiać z mężem, a za to on ją utrzymuje na luksusowym poziomie (bo niby wszyscy geje tacy bogaci są) i pozwala jej na kochanków;

3. Kiedy kobieta w związku mówi, że nie chcą mieć z mężem/partnerem dzieci, to na bank nie mogą ich mieć i tylko tak kłamią, bo nie chcą się przyznać że są bezpłodni. To niemożliwe, żeby ktoś nie chciał mieć dzieci, skoro tylko bąbelki nadają życiu sens i nic więcej

Jesli zyjesz w konkubinacie to znaczy, że partner cię nie kocha i nie traktuje poważnie, bo nie chce ci się oświadczyć. Każda kobieta chce ślubu i dzieci. Nie ma innej opcji. Jesli kobieta nie ma dzieci to znaczy, ze nie może lub że nie ma kto jej zapłodnic.

najgłupsze jest przekonanie że tylko jedynak to ta słuszna opcja , że przy trójce dzieci, to na banka kobieta sie zaharowywuje  na śmierć , a już na pewno tylko facet utrzymuje rodzinę, bo przy trójce czy czwórce dzieci nie da się pracować:D

Mój facet został nazwany jeleniem, bo po pracy chce zajmować się swoją córką i wstawać do niej w nocy oczywiście ta osoba nie wierzyła, że robi to z własnej woli, pewnie go zmuszam batem

Przed chwilą, Gość Amelinium napisał:

najgłupsze jest przekonanie że tylko jedynak to ta słuszna opcja , że przy trójce dzieci, to na banka kobieta sie zaharowywuje  na śmierć , a już na pewno tylko facet utrzymuje rodzinę, bo przy trójce czy czwórce dzieci nie da się pracować:D

Ja czytałam odwrotnie że posiadanie jedynka to robienie mu krzywdy, bo jak rodziców zabraknie to będzie na świecie zupełnie sam!

Związek bez dzieci to nie rodzina.

Ślub zorganizowany nie z 2 letnim wyprzedzeniem, a do tego tylko cywilny w dodatku, to na bank musi być ciąża

Kochanka rozbija związek.

7 minut temu, Gość gosc napisał:

Dzieci scalą związek.

Dodałabym do tego takie podejście ciężarnych, że jak urodzi się dziecko, to mąż się zmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - nie będzie już pił/wychodził z kolegami/grał nałogowo w gry. Za to zacznie sprzątać i gotować z własnej woli. No i będzie więcej zarabiał żeby utrzymać potomka

Żona nie może zarabiać więcej niż mąż, bo taki związek nie przetrwa

9 minut temu, Iwna napisał:

Ja czytałam odwrotnie że posiadanie jedynka to robienie mu krzywdy, bo jak rodziców zabraknie to będzie na świecie zupełnie sam!

nie rozumiesz, czy nie umiesz wyciągać wniosków z tego co czytasz? 

10 minut temu, Gość Amelinium napisał:

najgłupsze jest przekonanie że tylko jedynak to ta słuszna opcja , że przy trójce dzieci, to na banka kobieta sie zaharowywuje  na śmierć , a już na pewno tylko facet utrzymuje rodzinę, bo przy trójce czy czwórce dzieci nie da się pracować:D

masz podkreślone . W odniesieniu do tematu, twoja wypowiedz nie ma sensu. Bo co życie jedynaka po śmierci rodziców, ma do ich związku? 

1.Jak facet zdradza, to jest wina drugiej kobiety, a  faceta mniejsza bo facet to taka istota, która nie ma własnego rozumu i trzeba go po prostu pilnowac i kontrolować, kobiety sa wszystkiemu winne

2. bycie niedostepną to "gra" wiec po co udawać, lepiej pokazać, że kobiecie zalezy na facetowi, chocby to miało oznaczać uganianie sie za nim i desperacje, bo powstrzymywanie się przed napisaniem 10 smsa z rzędu to udawanie kogoś innego, a trzeba byc sobą.

3. Jeśli pokłocisz się z facetem nawet o jakąś mniej istotna głupotę, to należy natychmiastowo z nim zerwać. Inaczej jest to desperacja, bo albo pasujecie do siebie w 100%, albo w 0%, nie ma nic po środku.

4. Facet ponizej 178 to nie facet i desperacja jest się z takim wiązać, tak samo z facetem mniej majetnym.

5. Róznice wieku powyżej 10 lat z założenia są złe.

3 minuty temu, Gość Ania napisał:

1.Jak facet zdradza, to jest wina drugiej kobiety, a  faceta mniejsza bo facet to taka istota, która nie ma własnego rozumu i trzeba go po prostu pilnowac i kontrolować, kobiety sa wszystkiemu winne

2. bycie niedostepną to "gra" wiec po co udawać, lepiej pokazać, że kobiecie zalezy na facetowi, chocby to miało oznaczać uganianie sie za nim i desperacje, bo powstrzymywanie się przed napisaniem 10 smsa z rzędu to udawanie kogoś innego, a trzeba byc sobą.

3. Jeśli pokłocisz się z facetem nawet o jakąś mniej istotna głupotę, to należy natychmiastowo z nim zerwać. Inaczej jest to desperacja, bo albo pasujecie do siebie w 100%, albo w 0%, nie ma nic po środku.

4. Facet ponizej 178 to nie facet i desperacja jest się z takim wiązać, tak samo z facetem mniej majetnym.

5. Róznice wieku powyżej 10 lat z założenia są złe.

 

 

6. Jeśli zarabia poniżej 7000 zł to nieudacznik, a nie facet 

Twój partner nie może nie mieć ochoty na seks tydzień albo dłużej. A jeśli tak jest, to na bank ma kochankę albo jest gejem! Nie ma opcji żeby był przemęczony albo źle się czuł...

6. Nie należy NIGDY wracać do byłego nawet jesli rozstaliście sie przez głupie nieporozumienie, a układało się dobrze  bo " nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" i tylko dlatego, że istnieje takie przysłowie trzeba sie tego trzymac.

7. Facet powinien więcej zarabiać od kobiety, a tej której uda się złapać takiego na dziecko i być na jego utrzymaniu nalezy pogratulować zyciowego sukcesu, nie ważne, że wypomina jej, że nie pracuje, zajmowanie się dzieckiem to tez praca, więc taki facet powinien  o nią dbać i kupować ciuchy marki Louis Vuitton.

8. Po rozstaniu, nie ważne z jakiej przyczyny i kogo winy nalezy NIGDY nie odpisywać byłemu na smsa bo patrz punkt 6.

1 minutę temu, Klara napisał:

6. Jeśli zarabia poniżej 7000 zł to nieudacznik, a nie facet 

a to jest kolejne głupkowate myślenie. To że koszty życia w dużym mieście są znacznie większe , niż w malutkim miasteczku, to już Klarciu nie wzięłaś pod uwagę  (co za tym idzie, zarobki są różne)  No ale takie mamy przygłupie towarzystwo, myślące że wszystkie rozumy pozjadała, razem ze spermą swojego faceta który zarabia ponad 7tys. Rozumem nie bardzo, ale miejmy nadzieje że chociaż jest ładna:D

5 minut temu, Klara napisał:

6. Jeśli zarabia poniżej 7000 zł to nieudacznik, a nie facet 

Jakbym słyszała Olfaktorię  Która koniec końców związała się z facetem o imieniu - o ironio - Janusz xD

9. Jeśli pójdziesz z facetem do łożka prędzej niż powiedzmy po 3 miesiącach znajomości, to jesteś puszczalska i facet NA PEWNO nie bedzie cię szanował i nie będziesz w jego oczach materiałem na zonę. To nic, że zdarzają sie przypadki, które temu przeczą.

10. Jeśli chcesz powiedzieć "kocham" powinnaś to zrobić bo inaczej nie jesteś sobą, nawet jeśli nie jesteś pewna, czy facet to odwzajemnia i jak na to zareguje.

11. Najlepiej się nie starać, nie malować i generalnie mieć gdzies żeby pokazać się od lepszej strony, bo trzeba być sobą i on ma cie pokochać taką jaką jesteś, więc dążenie do doskonałosci i bycia lepszą wersja samej sobie mija się z celem.

12. Złapanie faceta na dziecko w sumie nie jest niczym złym, nawet jesli się go troche oszuka, przecież i tak urodzi się mu dziecko, więc powinien kobiete szanować i płacić alimenty. W końcu uprawiał z nia seks, a że nie planował dziecka to juz jego problem i gumka może się przedziurawić "przypadkiem".

13. Jeśli facet oleje, wystawi na randce czy zrobi cokolwiek chamskiego nalezy go zbluzgać i zwyzywać. Inaczej jeśli zachowa sie zimna krew i obojetnosć jest sie desperatką bo prawdziwa kobieta zawsze pokazuje swoje emocje.

Pracujące muszą pracować bo mąż im każe (wygania je do roboty) i nie chce ich utrzymywać.

22 minuty temu, Gość Amelinium napisał:

nie rozumiesz, czy nie umiesz wyciągać wniosków z tego co czytasz?

Ojej, przepraszam, proszę wybacz mi... Tak strasznie mi głupio....Chcę spokojnie spać po nocach

Partner może co najwyżej POMAGAĆ w domu - przy gotowaniu czy sprzątaniu. POMAGAĆ. To samo przy dzieciach - te wszystkie wątki z pytaniami: "Czy Wasz mąż POMAGA Wam przy dziecku?" jakby to nie było też jego dziecko.

Bo coś takiego jak partnerstwo w związku nie istnieje, a kierat domowy jest obowiązkiem kobiety i kropka

6 minut temu, Iwna napisał:

Ojej, przepraszam, proszę wybacz mi... Tak strasznie mi głupio....Chcę spokojnie spać po nocach

Wybaczam 

24 minuty temu, Gość gosc napisał:

To przecież kobieta decyduje czy urodzi dziecko czy nie. Więc to jest jej decyzja i nie ma w tym nic złego jeśli kobieta oszuka męża, że bierze pigułki lub ma dni niepłodne.

Był taki wątek, gdzie zdradzające żony, które wpadły z kochankiem, mówiły, że nie zrobiły nic złego, bo dzięki temu ich mężowie mają kolejne dziecko do kochania, które wychowują jako własne To dopiero ryło mózg przy czytaniu

37 minut temu, Gość DOŚĆ GOŚĆ napisał:

a to jest kolejne głupkowate myślenie. To że koszty życia w dużym mieście są znacznie większe , niż w malutkim miasteczku, to już Klarciu nie wzięłaś pod uwagę  (co za tym idzie, zarobki są różne)  No ale takie mamy przygłupie towarzystwo, myślące że wszystkie rozumy pozjadała, razem ze spermą swojego faceta który zarabia ponad 7tys. Rozumem nie bardzo, ale miejmy nadzieje że chociaż jest ładna:D

Wzięłam pod uwagę. Dlatego uważam, że nieważne ile facet zarabia, bo to zależy od miejscowości. Czy temat to nie są "złote" myśli kafe czyli te najglupsze? W moim poście wymienilam moim zdaniem jedna z glupszych 

53 minuty temu, Gość Amelinium napisał:

Wybaczam 

Dziękuję

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Piszcie, jakie najgłupsze "mądrości" odnośnie małżeństwa, ślubu, związków widziałyście na kafe 

Ja zacznę:

1. Jak para bierze "tylko" ślub cywilny i/lub nie robi wielkiego wesela to dlatego, że ich nie stać na kościelny z weselichem na 200 osób. Przecież każdy chce przysięgi przed księżulkiem i mnóstwa pijanych wujków z którymi trzeba przetańczyć pół nocy;

2. Jak małżeństwo nie ma dzieci to na pewno są "białym małżeństwem", czyli mąż jest ukrytym gejem i potrzebował żony jako przykrywki. Ona zgodziła się, żeby nie mieć dzieci i nie sypiać z mężem, a za to on ją utrzymuje na luksusowym poziomie (bo niby wszyscy geje tacy bogaci są) i pozwala jej na kochanków;

3. Kiedy kobieta w związku mówi, że nie chcą mieć z mężem/partnerem dzieci, to na bank nie mogą ich mieć i tylko tak kłamią, bo nie chcą się przyznać że są bezpłodni. To niemożliwe, żeby ktoś nie chciał mieć dzieci, skoro tylko bąbelki nadają życiu sens i nic więcej

1. Jak para bierze ślub kościelny to tylko dlatego żeby mieć wesele w remizie na 200 osób i żeby ksiądz się nie obraził.

2. Mąż który ma dzieci na pewno odejdzie od żony, bo nie potrafi wytrzymać z płaczącym dzieckiem.

3. Jeśli kobieta chce dzieci to jest krową rozpłodową, rodzi tylko dla 500+ i żeby nie pracować.

15 minut temu, Gość Gość111 napisał:

1. Jak para bierze ślub kościelny to tylko dlatego żeby mieć wesele w remizie na 200 osób i żeby ksiądz się nie obraził.

2. Mąż który ma dzieci na pewno odejdzie od żony, bo nie potrafi wytrzymać z płaczącym dzieckiem.

3. Jeśli kobieta chce dzieci to jest krową rozpłodową, rodzi tylko dla 500+ i żeby nie pracować.

Czyżbyś poczuła się dotknięta? Bo ja z punktami 1 i 2 z Twojego posta się nie spotkałam na kafe

47 minut temu, Gość Gosc napisał:

Czyżbyś poczuła się dotknięta? Bo ja z punktami 1 i 2 z Twojego posta się nie spotkałam na kafe

Ja poczułam się dotknięta, ale zauważyłam takie wypowiedzi. Zajrzyj na wątek o ślubach to sama przeczytasz. 

1.kocham meza, ale tesciowa to ....

2.czy puszczacie meza na spotkania z kolegami?

3. czy jak on pije co dzien 3 piwa to alkoholizm

4. upokorzyłam kochanke meza

5.  czy wy tez nie lubicie swoich szwagierek /bratowych

6. jestem singielka, bo mezatki sa  do prania brudnych gaci i skarpetek