Temat na luzie

Nie mam kompleksòw, są nie przeszkadzają. 

Nie. Też jestem niska(160)ale całkiem dobrze mi z tym.

Zamykam oczy, dobrej nocy

"kompleks" to nie tylko natarczywe, przykre myśli o prawdziwej bądź wyimaginowanej słabości czy wadzie.

Są to również zachowania, działania i myśli kompensujące dające przyjemne uczucia.

Pojęcie to nie powstało aby używać go w roli eufemizmu i za jego pomocą, w naukowy sposób i pod pozorami troski diagnozować kogoś jako ułomnego.

Większość kompleksów jest "wmówionych".

I tak naprawdę to jeżeli kogoś kole w oczy czyjś wzrost to przez koorfa kole w jego oczy a nie w oczy podejrzanego o posiadanie wstydliwego kompleksu.

Czyli skoro niski wzrost może kogoś na dużą odległość kolnąć w oko i to bez celowania to ja piërdöle Boże daj mi jak najwięcej takich kompleksów 

Paradoks niskiego wzrostu polega na tym, że im jesteś mniejszy tym lepiej cię widać

To tak że wszystkim.

Np:

Idziesz w podartych gaciach na zlot 100 najbogatszych Polaków w Polsce.

Myślisz że kogo pokażą w telewizji?

Każdy ale to każdy wyposażony jest przez otoczenie w jakiś kompleks i nie wiedzieć czemu go ukrywa lub kompensuje na potrzeby widowni.

Trza ich koleć w oczy ile wlezie w końcu się odpiërdöla a razem z nimi zniknie kompleks

Tzn jakieś niedobitki zawsze przymarudzą ale szybko pobiegną za stadem bo funkcjonują dzięki resztkom, które zostawia