Opowiadania erotyczne

Kto lubi.... Moze ktoś tu napisze... 

Czy ty oszalała... Za duże wyzwanie.... Tu nie potrafią pisać są mocni tylko w rzucanie mięsem i wysmiewaniu sie

No tak więcej nie ogarnia....  

Można po jednym pisać i stworzyć calosc

...... W powietrzu unosił się zapach pozadania.... Przytulny pokoik... Stylowa lampa... Ogień w kominku... 

I zaczął mnie pieprzyć aż lampa skakała

I twój Bąk śmierdzący też uniósł się w powietrze

Zapach drewna...blask na twojej twarzy...twoje włosy...dotykam ich...czuję ich zapach...

Zapach drzewa sandalowego zmieszany z zapachem roz.... Odchylam lekko głowę... Czyje twój oddech na szyi... Twoje dlonie krzesła ścieżki pozadania na mych kraglosciach

Całuję twoją gładką skórę...moje dłonie wędrują na pagórki twoich piersi...czuję jak twoje sutki robią się twarde jak brylanty...ssę je przez twoją bluzkę...

Odechy stają się głębokie i szybkie... Oczy metnieja.oje cialo drży... Wsuwam dlonie w twe włosy.. Mocniej do siebie przysuwam.  

Czuję twój zapach...przytulam się do ciebie...moja dłoń wędruje między twoje uda...Jesteś wilgotna,gładka...moja dłoń pachnie twoją kobiecością...chcę się w nią wtulić...

Siadlem na ławce koło Ciebie i posiedziałbym dłużej gdyby nie ten kloc co miałem w kieszeni i miałem zamiar zjeść 

Lekko popychasz mnie w stronę sofy..... Grzeczne siadam na niej... 

Podzieliłam się z nią tym klockiem, i brakło poszedłem w krzaki i dorobiłem żeby się najeść

Pomału ściągam twoje majtki...przesuwam językiem od twoich stóp po uda...zagłębiam się w tobie językiem...

Suniesz dlnmi wzdloz mych ud... Unosisz lekko spódnice... Jestes zaskoczony że mam ponczochy... Uśmiechasz się.. Szepczesz... Przeciez nie mogło być inaczej.... Szpilki wiec i ponczochy....

Drzacymi dłońmi pieszcze twój tors... Rpzpinam koszulkę... Całuję kąciki twych ust.... Cicho szepcze.... Chce bys mnie miał... Zabaw się jak lubisz

...piękna moja...ssij go...

I do pokoju weszła mama

Ciągnij pyte na Kafe

I mamusia zabrała tatusiowi pasek i dała mi lanie na gołą pupcię

Edek?

Płakałem bardzo i mamusi zrobiło siem żal i zaprosiła mnie na pucharek truskawek z bitą śmietaną. 

Obiecałem jej osiemnastki zero sexu

walę konia kto chce świeżej śmietanki?

Edek nie tłumacz się

Ona do mnie chce mi się pić umieram z pragnienia,ja w pośpiechu wyciągłem maluszka włożyłem do buzi i napoiłem moją ukochaną, a tak mi się lać chciało

I dziewczyna zerwała ze mną za brak sexu

44 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Co Edek?! Czytam, ale takich bzdur to nawet ja bym nie wymyślił. Brakuje mi jeszcze przysłowiowej bitej śmietany i truskawek. Za mdłe to.

A daliście im się rozkręcić.  Dopisz swoje będzie lepiej. 

Gość ja wiem że ty Krzysiu,kiedy umawiamy się na dobry sex,tylko ty i ja