Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xyz

Czy zna się tu ktoś na prawie BLAGAM

Polecane posty

Gość Xyz

Wynajmowałam siostrzenicy na czas studiów mieszkanie za symboliczną kwotę, mieszkanie po babci. Wprowadził się do niej chłopak. W lipcu się wyprowadzili, opłaty opłacałam z zamiarem wynajęcia. W sierpniu byli studenci na oglądaniu, podpisaliśmy umowę, mieli się wprowadzić 30 września. Okazało się że zamki zmienione a w mieszkaniu były już chłopak siostrzenicy. 

Policja mówi że nie może go wyrzucić bo obowiązują przepisy o lokatorach a skoro miał klucz to jest lokatorem. Poszłam do prawnika w takim stowarzyszeniu non profit u mnie i on mówi też że muszę napisać o eksmisje. Czy ktoś wie co mogę zrobić zostawiłam ludzi na lodzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A skąd on miał klucze skoro się w lipcu wyprowadzili? Mieszka tam też siostrzenica? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idź do lepszego prawnika. Z tym panem nie łączy cię żadna umowa. 

Podpytaj czy nie zgłosić włamania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Policja skoro wlamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeżeli się wyprowadzili to znaczy, że nie mają już umowy najmu. Jeżeli nie mają umowy to nie powinni mieć klucza a jak mają bez Twojej zgody to jest to wlamanie. Zajedz tam, jako właściciel zmień zamki i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dokładnie, zabrać że sobą akt własności mieszkania, jakiegoś osiłka w razie czego, wystawić szmaciarzowi manele pod śmietnik i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Małgorzata Stabryła-Storek, radca prawny Centrum Pomocy Prawnej dla czytelników Faktu, tel. 22 460 00 00, www.cppfakt.pl:

Właściciel mieszkania ma prawo w takiej sytuacji wystąpić na drogę sądową z powództwem o opróżnienie lokalu (eksmisja) przez osoby, które korzystają z lokalu i nie posiadają do niego żadnego tytułu prawnego. Powództwo takie składa się do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce położenia lokalu. Opłata od pozwu wynosi 200zł. Osoby, które zajmują lokal bez tytułu prawnego mają obowiązek co miesiąc do dnia opróżnienia lokalu uiszczać na rzecz właściciela odszkodowanie. Odszkodowanie to odpowiada wysokości czynszu, który właściciel otrzymywałby gdyby mieszkanie wynajmował. Jeżeli występują straty z tytułu bezumownego korzystania lokalu, właściciel może żądać odszkodowania uzupełniającego."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz zgodnie z prawem, czyli sprawa w sądzie, potem komornik, eksmisja, to uprzedzam że czeka Cię droga przez mękę. Dobra zmiana niestety jeszcze wszystko spowolnila, zrobila dobrze takim kretaczom jak ten chlopak a komornikom eksmisja się nie opyla (więc grają na zwłokę). Lokatorzy chronieni, wlasciciele moga spadać na drzewo banany prostować. 

Niestety ale bardziej oplaca się wziąć kolegów karkow i goscia za fraki siłą wynieść. 

Aha, tylko pamietaj, jesli przyjdzie Ci do głowy zmienicnie cichaczen zamki, to żebyś przypadkiem delikwenta tam w środku nie zamknęła, bo bedziesz mieć sprawę "o pozbawienie wolności". Znam taki milusi przypadek wśród znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co to za bzdura, że jak ma klucz to lokator? A jak ukradl klucz albo podstępem zmienił zamek? Przecież to włamanie. Ty jako właściciel udostepniasz mieszkanie i klucze, tylko umowa moglaby go jakoś chronić, ale chyba nie ma takiej. Nie patyczkuj się z oszustami. Ja jeżeli to szybko rozwiąże sprawę zglosilabym wlamanie i żądala zadośćuczynienia jeszcze, a jeżeli to długa procedura to zajechalabym do niego e towarzystwie i wyprosila bardziej czy mniej delikatnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No znam się na prawie. Długo by pisać, streszcze. W takich sytuacjach działa prawo silniejszego, czyli bezprawie. On w razie wyrzucenia może wnosić o "przywrócenie posiadania". Oznacza to, że nawet bez meldunku, umowy pisemnej "posiada prawo zamieszkania", bo fakt, że wcześniej tam mieszkał, oznacza że była ważna umowa ustna. Ty masz prawo go eksmitować. Co do zasady wygrasz, ale to lata walki. Policja nie użyje siły by go wyrzucić, bo nie wolno wyrzucić nikogo na bruk. On policji nie ma obowiązku nawet drzwi otworzyć, a ta nie może ich wywazyc, bo to (mimo wszystko) lokator. Zostaje więc prawo silniejszego, albo go wyprowadzisz siłą za pomocą kolegów i zamnkniesz sie w środku na nowy zamek  i Ty nie otworzysz policji, albo poczekasz aż wyjdzie sam i  zrobisz to samo. Póki jest w środku jest lokator em, gdy Ty jesteś w środku nikt Ci nic nie zrobi jak go nie wpuścisz, ale powinnaś mieć świadków przy spisie jego rzeczy i poinformować go kiedy może je odebrać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dodam, że możesz (najlepiej pismem przez prawnika) nałożyć na niego karę za "bezumowne korzystanie lokalu", list polecony, czyli niech normalnie płaci, potem komornik. Możesz też czasowo podpisać umowę z kimś i go tam umieścić (ktoś zaufany mu  kto obrzydzi pobyt),albo sama tam zamieszkać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dodam, że możesz (najlepiej pismem przez prawnika) nałożyć na niego karę za "bezumowne korzystanie lokalu", list polecony, czyli niech normalnie płaci, potem komornik. Możesz też czasowo podpisać umowę z kimś i go tam umieścić (ktoś zaufany mu  kto obrzydzi pobyt),albo sama tam zamieszkać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A skąd on miał klucze skoro się w lipcu wyprowadzili? Mieszka tam też siostrzenica? 

Siostrzenica miała jeden komplet kluczy, nie zmieniłam zamków po ich wyprowacce, pewnie zrobiła drugi komplet dla niego. Wyprowadzili się dokładnie 22 lipca. Pojechałam parę dni później posprzątać, około 10 sierpnia byli studenci obejrzeć mieszkanie, wtedy było puste, podpisaliśmy umowę. 30 września przyjechałam do mieszkania bo tego dnia mieli się wprowadzić studenci i okazało się że zamki zmienione i ten chłopak tam mieszka. Wezwałam policję ale oni uważają że ma prawo tam mieszkać bo ma klucze. 

Z siostrzenicą ani z nim nie miałam pisemnej umowy, płaciła mi 100 zł + rachunki. Podatek odprowadzalam jeśli to jakiś dowód 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moim zdaniem sprawa w sądzie jak lokator się nie wyprowadza a w tym przypadku to nie lokator tylko oszust. Autorka nigdy z nim nie zawarla umowy ani kluczy nie dala. Ja wyobrażam sobie taką sytuację, gdzie gubię klucze albo ktoś mi je kradnie, wracam z pracy a w moim domu nie zlodziej a lokator :-(myślę, że policja i włamanie to właściwy trop, albo wywalić na własną rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A na jakiej podstawie on uważa że ma tam prawo mieszkać? Czynsz ci płaci, rachunki opłaca czy tak na krzywy ryj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zamki zmienił więc skąd pomysł policji że ma prawo tam mieszkać? Równie dobrze mógł się włamać i zmienić zamki bez żadnego klucza.

A co mówi siostrzenica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja się może slabo znam, ale to absurd żeby ktoś, z kim autorka nigdy umowy nie podpisala traktowany był jak lokator. Wystarczy, że tam wlazł i już jest lokatorem? Nie na mowy o przywróceniu, bo nic go nie wiąże i nie wiązało a umowa ustna nawet, której też nie da się odtworzyć była z siostrzenica.Jako właściciel masz prawo wejść do mieszkania, nawet w asyscie policji. Wejdź i zostań na chwilę, zmień zamki, a tego człowieka pożegnaj. Nie ma żadnego papieru żeby jakoś się bronić czy reagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Gość Xyz napisał:

[...] Z siostrzenicą ani z nim nie miałam pisemnej umowy, płaciła mi 100 zł + rachunki. Podatek odprowadzalam jeśli to jakiś dowód 

I tutaj zasadniczy błąd - brak konkretnej umowy pisemnej. Skoro możesz udowodnić, że udostępniłaś mieszkanie siostrzenicy, to jak teraz udowodnisz, że nie udostępniłaś go na takich samych zasadach temu facetowi?... Policja faktycznie nie jest w stanie niczego zrobić, jeśli lokator posiada klucze i twierdzi, że ma prawo zajmować mieszkanie. Pozostaje wytoczenie sprawy cywilnej. Skonsultuj się z prawnikiem i zorientuj, jak wygląda cała procedura. A ponieważ jest ona dość czasochłonna, wciąż najlepszym rozwiązaniem byłoby rozprawienie się z niechcianym lokatorem na własną rękę. Jak już wyżej niektórzy napisali. I najlepiej zrobić to pod jego nieobecność, ponieważ jeśli wezwie policję, to Ty możesz ponieść konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skoro to takie trudne, żeby takiego kogoś wyrzucić z mieszkania, to ja bym zrobiła numer silniejszego jak ktoś sugeruje. Poczekać, aż gość wyjdzie i wezwać ślusarza do otwarcia drzwi. Wyrzucić rzeczy delikwenta z mieszkania, zmienić zamki, rozpakować swoje rzeczy do szafy i niech kombinuje wezwać policję. Zawsze można się wyprzeć, że gościa się kiedykolwiek widziało na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czytam czytam i ja pier... Co za chore prawo, właściciel mieszkania nie może wyrzucić jakiegoś włamywacza ze swojej własności??? W USA mogłaby takiego zgodnie z prawem zabić, a u nas to jest tak chore że się w głowie nie mieści, nie wierzę w to co czytam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Skoro to takie trudne, żeby takiego kogoś wyrzucić z mieszkania, to ja bym zrobiła numer silniejszego jak ktoś sugeruje. Poczekać, aż gość wyjdzie i wezwać ślusarza do otwarcia drzwi. Wyrzucić rzeczy delikwenta z mieszkania, zmienić zamki, rozpakować swoje rzeczy do szafy i niech kombinuje wezwać policję. Zawsze można się wyprzeć, że gościa się kiedykolwiek widziało na oczy.

Ja mam sprawę w sądzie już 5 lat o to, że właściciel mieszkania nagle z dnia na dzień wymienił zamki w mieszkaniu i nie chciał oddać mi moich rzeczy. Pralki i telewizora nie odzyskałam do dzisiaj. Sprawa ciągle umarzana, mimo, że mam dowody w postaci umowy najmu i przelewów za czynsz. Spokojnie możesz tak zrobić. Nie masz o co się bać. Ja zostałam okradziona, z małym dzieckiem nie mieliśmy gdzie się podziac, bo mieszkamy daleko od rodziny. Przez tydzień mieszkaliśmy w hotelu. Dziś ko bez ubrań, a to niemowlę 5 miesięcy było, bez przewijaka, bez łóżeczka. I uwierz mi, typ nawet dnia aresztu za to nie miał. Ale później się dowiedziałam od sąsiadki stamtąd, że to nie pierwszy raz jak on to zrobił. A jak wiele lat temu tam mieszkał z żoną to ciągle awantury byly i kilka razy w miesiącu policja. Jednak on ma kasę. Żadne dowody nic nie potrafią udowodnić. 

Wymień zamki, jego rzeczy wystaw na klatkę schodowa. I bądź w mieszkaniu z dwoma karkami i aktem własności. Jak będzie walil w drzwi to koledzy mu otworzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Policja mówi co jest w prawie - bo oni działają na podstawie postanowienia sądu. Powinnaś zgłosić po prostu włamanie, a nie mówić że to były chłopak twojej kuzynki. Nie miał prawa zmieniać zamków - ale trudno, powinnaś zrobić to samo. 

I prawda jest taka, że jeśli chcesz SZYBKO załatwić sprawę, to pozostaje ci rozwiązanie siłowe - zmiana zamków i tyle. Sprawa w sądzie będzie się ciągnąć i parę lat, wydasz masę kasy na adwokata i opłacanie czynszu, którego pewnie nie odzyskasz, nie mówiąc już o utraconym dochodzie z wynajmu. 

Niestety tak to działa w tym chorym kraju. Moja kuzynka nadziała się na takiego wynajmującego - i zrobiła właśnie taką akcję, wynajmując agencję ochrony, która usunęła gościa siłą. Oczywiście się odgrażał - ale nic nie zrobił. Policja też nic nie zrobi jeśli wymienisz zamki. Powinnaś tylko zadbać o to, żeby był świadek jak pakujesz rzeczy pana, żeby nie było że coś zginęło. Porób zdjęcia wszystkiego, sfilmuj itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×