Ubranka 90 stopni i zestaw na przebranie mama ginekolog

Niedługo urodzę, zastanawiam się nad ubrankami „moje pierwsze skarby” i zestaw na przebranie. Ale moje pierwsze skarby to są wszystkie białe ciuszki, wiec nie wiem czy utrzymam je w odpowiedniej czystości. To moja pierwsza ciąża, nie mam doświadczenia ani z dziećmi ani z ubrankami. Trochę byłoby dziwnie jakbym dziecku założyła białe ubranka i na porodówce nagle byłyby brązowe bo coś by wyciekło. Któraś z mam miała te ubranka? Jak się piorą? 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Niedługo urodzę, zastanawiam się nad ubrankami „moje pierwsze skarby” i zestaw na przebranie. Ale moje pierwsze skarby to są wszystkie białe ciuszki, wiec nie wiem czy utrzymam je w odpowiedniej czystości. To moja pierwsza ciąża, nie mam doświadczenia ani z dziećmi ani z ubrankami. Trochę byłoby dziwnie jakbym dziecku założyła białe ubranka i na porodówce nagle byłyby brązowe bo coś by wyciekło. Któraś z mam miała te ubranka? Jak się piorą? 

Na porodówce nic nie przecieknie, bo dziecko nic nie zrobi, a nawet jeśli to smółka jest zbyt gęsta i lepka żeby przeciekła. 

czekaj 140zł, za białe dwie pieluszki, rozek , 1xbody , 1xpajaca i 1xczapkę ? plus wysyłka  no tak, to bardzo dobru pomysł:D Za ta cene masz 3xpajacyk  w trzypaku , 3x body w trzypaku,  , a czapeczkę ... trzeba ? I zestaw na przebranie, to musisz miec ze 4 razy.  na trzy dni pobytu w szpitalu.

Kup zwykłe bawełniane ciuszki w Pepco czy innym tanim sklepie, wypierz i wyprasuj - gotowe! Te najmniejsze posłużą Ci może 2 tygodnie.

Jeszcze żeby to było ładne.. Za te cenę będziesz miała dwa razy tyle z innych firm i dużo ładniejsze. 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeszcze żeby to było ładne.. Za te cenę będziesz miała dwa razy tyle z innych firm i dużo ładniejsze. 

Ale nie takie "prestiżowe" 

No nie wiem jakoś mi się podbają, te moje pierwsze skarby to może niekoniecznie, ale ten zestaw na przebranie jest taki śliczny zwłaszcza ten jasny niebieski albo ten szary (sama jestem zdziwiona, ze szary mi się podoba) a gdzie polecacie kupić jakieś fajne rzeczy do szpitala?

A Ty chcesz uprac ubranka dzieciece w 90°? Dóbr e zrozumialam? Nawet jesli sa biale to po praniu beda szmatki do wyrzucenia. Jesli moge cos doradzic nie kupuj bialych ubranek. Nie kupuj tez nic przesadnie drogiego. Z pierwszych ciuszkow dziecko wyrasta blyskawicznie. Pierwsze kupki nie przeciekna. Za to pozniejsze kupki mleczne moga wychodzic nawet kolnierzem.

Pewnie to zalezy od szpiatala ale w tym w ktorym ja rodzilam dzieci dostawaly rzeczy szpitalne. Dopiero po wypisie dziecka przebieralo sie we wlasne rzeczy. Szpital dostarczal tyle kaftanikow, czapeczek i skarpetek ile bylo trzeba nawet jesli trzeba bylo przebrac dziecko kilka razy na dobe.

1 minutę temu, Gość Ags napisał:

A Ty chcesz uprac ubranka dzieciece w 90°? Dóbr e zrozumialam? Nawet jesli sa biale to po praniu beda szmatki do wyrzucenia. Jesli moge cos doradzic nie kupuj bialych ubranek. Nie kupuj tez nic przesadnie drogiego. Z pierwszych ciuszkow dziecko wyrasta blyskawicznie. Pierwsze kupki nie przeciekna. Za to pozniejsze kupki mleczne moga wychodzic nawet kolnierzem.

Pewnie to zalezy od szpiatala ale w tym w ktorym ja rodzilam dzieci dostawaly rzeczy szpitalne. Dopiero po wypisie dziecka przebieralo sie we wlasne rzeczy. Szpital dostarczal tyle kaftanikow, czapeczek i skarpetek ile bylo trzeba nawet jesli trzeba bylo przebrac dziecko kilka razy na dobe.

No do szpitala chciałabym jakieś takie ładne, mam cześć rzeczy używanych, ale teraz włączył mi się jakiś szał na ubranka i niektóre są takie ładniusie...wiek ze to trochę dziwne

W szpitalu dziecko leży w sumie ciągle owinięte w rożek. Nie wiem po co do szpitala ładne ubranka...

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No do szpitala chciałabym jakieś takie ładne, mam cześć rzeczy używanych, ale teraz włączył mi się jakiś szał na ubranka i niektóre są takie ładniusie...wiek ze to trochę dziwne

Wcale nie dziwne.Syndrom wicia gniazda.

A co tam, zaszalej. Zrob sobie przyjemnosc. Pobuszuj jeszcze. Sa fajne krajowe firmy ktore maja w miare rozsadne ceny jak np Ewaklucze. Zapomnialam juz jak to bylo, czuc ta potrzebe kupienia czegos sliczniutkiego dla noworodka. Przy pierwszym dziecku mialam na to wieksze cisnienie, przy drugim kierowalam sie juz logika. Nie sluchaj nas i ciesz sie zakupami tych sliczniutkich rzeczy ( daruj sobie jednak czysta biel, dzieci ulewaja, odbija sie im mlekiem i wtedy te ubranka maja sliczny zoltawy kolor tuz przy kolnierzyku. )  Przyjemnosci przy wyborze Ci zycze.:)

W szpitalu, w którym rodziłam, nie wolno było mieć swoich ubranek. Dopytaj, czy u Ciebie można. Ale dziewczyny dobrze piszą - cena za ten zestaw to kosmos! Ja najmniejsze rozmiary miałam po dzieciach z rodziny i moja córeczka ubrała je raptem kilka razy. Dobre jakościowo i bardzo tanie są ubranka z Lidla, tylko rozmiary są dość duże. Lepiej kupić więcej ciuszków i tańszych, bo nieraz trzeba przebierać malucha kilka razy dziennie, jak już zacznie robić rzadsze kupki.

Dzięki dziewczyny za rady, rzeczywiście ten zestaw chyba jest za drogi 

5 godzin temu, Gość Ags napisał:

A Ty chcesz uprac ubranka dzieciece w 90°? Dóbr e zrozumialam? Nawet jesli sa biale to po praniu beda szmatki do wyrzucenia. Jesli moge cos doradzic nie kupuj bialych ubranek. Nie kupuj tez nic przesadnie drogiego. Z pierwszych ciuszkow dziecko wyrasta blyskawicznie. Pierwsze kupki nie przeciekna. Za to pozniejsze kupki mleczne moga wychodzic nawet kolnierzem.

Pewnie to zalezy od szpiatala ale w tym w ktorym ja rodzilam dzieci dostawaly rzeczy szpitalne. Dopiero po wypisie dziecka przebieralo sie we wlasne rzeczy. Szpital dostarczal tyle kaftanikow, czapeczek i skarpetek ile bylo trzeba nawet jesli trzeba bylo przebrac dziecko kilka razy na dobe.

Czyli już się nie gotuje ubranek? Ja swojaswoją bawełniana bieliznę Piotr na 95stopni i planuje dziecięce ubranka najpierw wyprać w temp podanej na metce  a potem w 95stopniach. Wszystkie są ze 100%bawełny 

Ani razu nie upralam dziecięcych ubranek w 90st. Mało kiedy w 60. Nawet nie prasuje bo mi się nie chce. Rozwieszam pranie tak, żeby było ładne po wyschnięciu. Tylko te pierwsze wyprasowałam bo mi się w ciąży nudziło. Po pierwsze - w szpitalu jest tyle bakterii, że te twoje uprawne ubranko w 90st zaraz będzie I tak "niesterylne" że tak powiem. Po drugie moje dziecko rzygalo wodami plodowymi, ulewalo mlekiem i przez 4dni w szpitalu zuzylam tonę ciuszków. 

Jedyne czego pilnuje, to tego, żeby płyn do prania był naprawdę delikatny i używam np. Białego jelenia bez zapachu. 

Mam dwoje dzieci i żyją. I mają się doskonale.  

Ciuszki do szpitala zabierz. Niedawno rodzilam trzeciego syna i też bawiłam się ubrankami.  Zestaw strażak, w misie, w pandy itd. W tym szpitalu ubierali w swoje,  ale jak mi przynieśli dziecko po cc w wielkim, sztywnym,  plociennyn dziurawym kaftanie,  to też od razu przebralam.  Czapeczki weź.  Zwyczajnie okna mogą być stare i nieszczelne i twoje łóżko pod oknem.