Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wertu

Kolezanka obrazila sie na mnie o wozek

Polecane posty

Gość Wertu

Obie mamy dzieci w wieku 2.5 roku. Moj maz wyjezdza na delegacje, ja nie mam prawka, dlatego moje dziecko czasem jezdzi w wozku. Glownie, gdy musze gdzies dalej isc,  czy szybko cos zalatwic albo gdy jest chore i trzeba do lekarza.

Kolezanka natomiast nie chce juz swojego dziecka wozic i zauwazylam, ze woli wychodzic sama w dalsze miejsca w obawie, ze ja wezme wozek mojemu dziecku. Sama skwitowala, ze jak jej dziecko zobaczy, ze moje jedzie, to tez bedzie chcialo albo bedzie wolac, by wziac je na rece.

Wiadomo, gdzie nie musze, to wozka nie zabieram. Moje dziecko w wiekszosc miejsc chodzi pieszo. I tu zauwazylam, ze malec kolezanki wcale taki chetny na piesze wypady nie jest. Kilka razy byla sytuacja, ze dziecko nagle wola " opka" i jest koniec, musi je wziac na rece i niesc. Ostatnio jej zasnelo na rekach i tak je niosla i siaty z zakupami. Tylko, ze jej dziecko w sumie wyglada na rok mlodsze niz jest i jest lzejsze od mojego. Ja sobie nie wyobrazam go niesc, jesli sie zmeczy.

Dlatego wozek mam w pogotowiu. Kolezanka jednak caly czas mnie krytykuje, ze nasze dzieci sa juz duze i powinny chodzic wszedzie same. Jak wspomnialam juz, zdarzylo sie, ze umawialysmy sie do parku czy nad rzeke i plac zabaw  ( kawalek drogi jest), po czym kolezanka twierdzila, ze jednak pojdzie sama, bo ha wezme wozek a ona nie chce brac.

Niech mi ktos wytlumaczy co takiego zlego jest w wozku dla 2.5 latka? Moje dziecko czasem w dzien jeszcze spi, zreszta jej tez. Co ona chce udowodnic? Z jednej strony mowi, ze nasze dzieci sa za duze na wozek a z drugiej na kazde zawolanie daje swojemu smoczek, bo przeciez nie podpada, bo on jest malutki i wyglada na poltora roku.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie to hipokryzja, jeśli ludzie zabierają dziecku wózek, bo za duże jest, a sami tyłek autem woża... niektóre kobiety robi a z siebie meczenniczki na siłę. Ogranicz kontakt, rób po swojemu. Jak ona woli nosić dziecko zamiast wozić to niech tak robi, ale od Ciebie niech nie wymaga takiej glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie chodźcie razem ale macie baby problem.Do roboty idźcie obie i już nie będziecie rozmyślać o takich rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie to wygląda na zwykłą wymówkę. Umawia się z tobą na spacer gdzieś dalej, potem się jej nie chce iść, albo wie, że będzie musiała nieść to swoje dziecko na rękach, więc stosuje wobec ciebie krytykę, żeby samej nie iść. Przecież ty nigdy nie wiesz, czy ona faktycznie poszła na ten spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wertu

No dziwny jest jej tok rozumowania. Sama ostatnio obrazila sie na inna znajoma, ktora wytknela jej ten smoczek u dziecka. Pamietam jak sie zalila i tlumaczyla, ze przeciez jej dziecko jest jeszcze male i ma prawo do smoka, skoro go potrzebuje zwlaszcza, iz wyglada na sporo mniejsze i nie wyglada ze smoczkiem.

Ale wozek to juz dla niej zlo. Choc wydaje mi sie, ze ona chce pokazac, ze jest lepsza matka. Tak sie chwalila, ze jej dziecko bez pieluch juz gdy mialo20mcy. Nagle od wiosny zaczelo pod siebie na dworze robic. Moje dziecko bylo w tyle z tym, jeden mc wakacji wolalo, potem nie, takze na dwor zakladalam pieluchomajtki. No to ona tez zaczela, bo miaka dosc noszenia siaty z ciuchami na przebranie. Nagle moje dziecko samo z siebie zaczelo wolac, na dworze bez wpadek, to ona tez zaczela na dwor majtki zakladac. O smoczku sie nie wypowiadam, moje dziecko jest bezsmoczkowe. Nigdy tez nic nie mowilam, ze jej maly ma smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wertu

No nie, nie musimy razem chodzic. Nasze dzieci po prostu bardzo sie lubia. I skad Ty wiesz, czy pracujemy czy nie? Co to ma do rzeczy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To z nia nie chodz juz i tyle. Co to tylko jedna kolezanka? Za jakis czas powie, ze nie bedziecie sie spotykac, bo ty dajesz dziecku herbatniki a ona odzwyczaja. Dajesz z siebie robić pionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie to hipokryzja, jeśli ludzie zabierają dziecku wózek, bo za duże jest, a sami tyłek autem woża... niektóre kobiety robi a z siebie meczenniczki na siłę. Ogranicz kontakt, rób po swojemu. Jak ona woli nosić dziecko zamiast wozić to niech tak robi, ale od Ciebie niech nie wymaga takiej glupoty

No przecież nie wymaga od niej niczego, po prostu nie umawia się z nią na spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może dla tej koleżanki dziecko jest ważniejsze od koleżanki (co chyba jest normalne) i ona nie chce ze swojego dziecka robić kaleki i go uwsteczniać, więc żeby dziecko nie krzyczało że chce wózek, to się nie umawia i tyle. Nie widzę w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wertu

Hehe, dobrze ze Wy nie jestescie uwstecznione. Zreszta czego po kafe mozna sie spodziewac.

Tak, biore wozek.

Tak- moje dziecko czasem go potrzebuje.

Tak- nie musze z nia wychodzic.

I w koncu TAK- mam inne kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Może dla tej koleżanki dziecko jest ważniejsze od koleżanki (co chyba jest normalne) i ona nie chce ze swojego dziecka robić kaleki i go uwsteczniać, więc żeby dziecko nie krzyczało że chce wózek, to się nie umawia i tyle. Nie widzę w tym nic dziwnego.

Czyli lepiej wymordowac 2 latka spacerem by padło na rękach, a później nieść je do domu, niż po ludzku wsadzić do wózka,zebg sie zdrzemnelo...Ale matki wiedzą najlepiej co dobre dla och dzieci 😄 ile metrów ma ten spacer? 200? W poście z wczoraj powyżej 900m to już przesada 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli lepiej wymordowac 2 latka spacerem by padło na rękach, a później nieść je do domu, niż po ludzku wsadzić do wózka,zebg sie zdrzemnelo...Ale matki wiedzą najlepiej co dobre dla och dzieci 😄 ile metrów ma ten spacer? 200? W poście z wczoraj powyżej 900m to już przesada 😄

Bombelek nie umrze jak trochę poprzebiera nóżkami, na prawdę nic mu się nie stanie 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Bombelek nie umrze jak trochę poprzebiera nóżkami, na prawdę nic mu się nie stanie 🤣

Bombelek nie, ale mi by było żal siebie zeby dźwigać dziecko skoro jest taki wynalazek jesl wózek... może matka chciałai drożej sprzedać wózek po dziecku i dlatego musi być już samodzielny. My codziennie chodzimy na długie spa ery, w drodze powrotnej zakupy i jak wychodzimy o 9 to wracamy kolo 12. Bez wózka bym nie poszła za daleko, bo to nie był by miły spacer a męka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala

Jakas nienormalna kolezanka serio .... odmawia spotkanie bo ty bierzesz wózek ? Żart jakiś ? Ja bym w ogóle pomyślała nad kontynuowaniem znajomosci z kimś takim. Nie lubię trzymać się znajomosci na sile kiedy nie do końca mi odpowiada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie to hipokryzja, jeśli ludzie zabierają dziecku wózek, bo za duże jest, a sami tyłek autem woża... niektóre kobiety robi a z siebie meczenniczki na siłę. Ogranicz kontakt, rób po swojemu. Jak ona woli nosić dziecko zamiast wozić to niech tak robi, ale od Ciebie niech nie wymaga takiej glupoty

Mój mąż jeździ 50 km do pracy, ma nie wozić tyłka autem bo ja z wózka zrezygnowałam? 😂😂😂 u make my day

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×