Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cscs

Urodziny w podobnym terminie = podwójne?

Polecane posty

Gość cscs

Za miesiąc młodsze dziecko będzie miało roczek dwa tygodnie później starsze będzie miało urodziny. Nie wiem co z gościną. Najchętniej połączyłabym to razem, ale nie wiem czy to się uda, bo w międzyczasie są urodziny moje i męża, mikołajki potem święta i jak znam życie teściowie będą się chcieli do nas wepchać przy każdej z tych okoliczności. Nie darzymy ich z mężem szczególną życzliwością :) ale nie o tym jest wątek. Dodam również, że z okazji roczku jest msza w kościele o 9, co nam trochę utrudnia logistykę, gdyby zorganizować przyjęcie w ten dzień, no bo o 10 to knajpy jeszcze nieczynne, a w domu też średnio, bo trzeba by wcześnie rano wstać, żeby ogarnąć wszystko po nocce i chociaż stoły ułożyć. Ponadto moi goście są przyjezdni, więc opcja popołudniowej gościny w ten dzień odpada chociaż po kościele odprawić ich do domu to też nie bardzo no i w tym wszystkim obawa, że teściowie pojawią się niezapowiedziani 2 tygodnie później. Z rodzicami i rodzeństwem chciałabym się zobaczyć tym bardziej, że tata i brat również świętują swoje urodziny w podobnym czasie :) Jest jeszcze taka możliwość, że po kościele moglibyśmy pojechać do moich rodziców w odwiedziny i temat po części by się rozwiązał, ale mąż trochę krzywo na to patrzy. Nie dogodzę każdemu, więc czyje potrzeby postawić na pierwszym miejscu? Dzieci są małe i gdyby mama z tatą nie powiedzieli, że są urodziny to by nie wiedziały. Mama z tatą zaś z tych, co to urodzin wyprawiać dla siebie nie chcą jako takich. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili

Jak to Wy po kościele do rodziców? Jak msza to chyba wszystkich zabiera się w 1 miejsce? A nie nara po mszy....

Jak ustalisz wszystko przed to i knajpe Ci otworzą🤔

Ja bym robiła urodzinki takim małym dziecią razem i bylo by z głowy a jak ktoś będzie pamiętał o Was to miło by było. Dla mnie dzieci były najważniejsze. Do tego 1 impreza i z głowy wszyscy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cscs

Też mi to "nara" nie pasuje, akceptowalne by to wg mnie było, gdyby była gościna po południu, w swojej rodzinie też miałam takowe imprezy, rzadko wprawdzie, ale były. Z drugiej strony ja i tak nie mam pewności czy moi goście pojawią się w kościele i w ogóle (po pierwsze kwestie zdrowotne, warunki drogowe etc, a z drugiej msza jest poza naszym miejscem zamieszkania, gdzie praktykujemy a rodzina nie zna tych terenów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cscs
1 godzinę temu, Gość Lili napisał:

Jak to Wy po kościele do rodziców?

Dla wyjaśnienia, dzień wcześniej mój tata ma urodziny, roczniak w dzień mszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili

Rozdaj zaproszenia albo zadzwoń i się dowiesz czy będą i ilu ich będzie, no i nie zapomnij poinformować o mszy

no wiadomo choroba nie wybiera tego nikt nie przewidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przecież goście do kościoła iść nie muszą. Msza na roczek, to msza z okazji pierwszej rocznicy chrztu św, a nie z okazji urodzin dziecka. Tak się przyjęło, że niby urodziny, bo kiedyś każdy chrzcił dwutygodniowe noworodki. Jak chcesz, żeby dziecko miało urodzinową mszę, to sobie ją zamów w dogodnym dla siebie terminie i daj kasę księdzu za mszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna od tesciowejj

Czyli tesciowej i rodziny meza nie darzysz zyczliwoscia ale ze swoja rodzina chcialabys sie zobaczyc troche to prostackie bo dziecko jest tez meza wiec babcia z jego str tez powinna byc. A zawijac sie do rodzicow po mszy bo tata mial urodziny to masakra zastanow sie komu te urodziny wyprawiasz czy tacie czy dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość nastepna od tesciowejj napisał:

Czyli tesciowej i rodziny meza nie darzysz zyczliwoscia ale ze swoja rodzina chcialabys sie zobaczyc troche to prostackie bo dziecko jest tez meza wiec babcia z jego str tez powinna byc. A zawijac sie do rodzicow po mszy bo tata mial urodziny to masakra zastanow sie komu te urodziny wyprawiasz czy tacie czy dzieciom

a co dokladnie zlego jest w tym,ze chce pojechac do rodzicow? napisalab tez ze nie daża ich z mezem zyczliwoscią,wiec co ona winna? moze tego typu ludzi nie da sie lubic? ja generalnie uwazam,ze ta msza burzy plany. Umowcie sie wszyscy na 15 w restauracji, odswietujcie wszystkie okazjie i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna od tesciowejjj
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Przecież goście do kościoła iść nie muszą. Msza na roczek, to msza z okazji pierwszej rocznicy chrztu św, a nie z okazji urodzin dziecka. Tak się przyjęło, że niby urodziny, bo kiedyś każdy chrzcił dwutygodniowe noworodki. Jak chcesz, żeby dziecko miało urodzinową mszę, to sobie ją zamów w dogodnym dla siebie terminie i daj kasę księdzu za mszę.

Pomysl ze nie w kazdym regionie tak jest jak piszesz. U nas nie ma czegos takiego jak rocznica chrztu sw, msze odprawia sie z okazji roczku za zdrowie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna od tesciowejr
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

a co dokladnie zlego jest w tym,ze chce pojechac do rodzicow? napisalab tez ze nie daża ich z mezem zyczliwoscią,wiec co ona winna? moze tego typu ludzi nie da sie lubic? ja generalnie uwazam,ze ta msza burzy plany. Umowcie sie wszyscy na 15 w restauracji, odswietujcie wszystkie okazjie i po sprawie.

W sensie ze po mszy z okazji urodzin swoich dzieci zabrac sie i jechac do rodzicow tam swietowac, a gosci ze str meza po kosciele zostawic noech wracaja do domu? Bo nie wiem czy dobrze zrozumialam jesli tak to mega chamska zagrywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość nastepna od tesciowejjj napisał:

Pomysl ze nie w kazdym regionie tak jest jak piszesz. U nas nie ma czegos takiego jak rocznica chrztu sw, msze odprawia sie z okazji roczku za zdrowie dziecka.

Bzdura! Wszędzie tak jest. Nie może tak być, że w jednej parafii jest rocznica chrztu św, a w innej już nie. Ty posłuchaj co ksiądz mówi na tej mszy. Że to msza św, za roczne dzieci w ich pierwszą rocznice chrztu św. Po tych słowach ksiądz gada o zdrowiu i innych bzdetach. Tak nawiasem wielki problem. Imprezę zrobić w sobotę dla wszystkich, na mszę na drugi dzień każdy niech idzie jak chce i problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość nastepna od tesciowejr napisał:

W sensie ze po mszy z okazji urodzin swoich dzieci zabrac sie i jechac do rodzicow tam swietowac, a gosci ze str meza po kosciele zostawic noech wracaja do domu? Bo nie wiem czy dobrze zrozumialam jesli tak to mega chamska zagrywka

Ja w ogóle nie wiem jak taka rzecz wywnioskowalas z mojej wypowiedzi 😄 uważam, że na mszę niech idzie ten co chce, a powinni zrobić imprezę na konkretną godzinę i wszyscy sie spotkać. Ta msza jest ni w pi ni w okno.

a o rocznicy chrztu pierwszy raz slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna od tesciowej

Wlasnie ze nie wszedzie, to ze mieszkasz akurat w regionie gdzie takie msze sa odprawiane nie znaczy ze jest tak w kazdym miejscu. Ja o mszy z okazji chrztu czytalam tylko na kafe kiedys bo w zyciu na takiej mszy nie bylam, na mszy z okazji roczku urodzin dziecka owszem. U nas wlasnie tak to sie nazywa i prosze mi nie wpierac. 

A co jesli dziecko urodzilo sie w styczniu a chrzest byl w sierpniu, to jaka to rocznica w styczniu zero logiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna od tesciowejr
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja w ogóle nie wiem jak taka rzecz wywnioskowalas z mojej wypowiedzi 😄 uważam, że na mszę niech idzie ten co chce, a powinni zrobić imprezę na konkretną godzinę i wszyscy sie spotkać. Ta msza jest ni w pi ni w okno.

a o rocznicy chrztu pierwszy raz slysze

Z jakiej twojej wypowiedzi?

z wypowiedzi autorki tak wnioskuje ze po mszy za dzieci chce jechac do rodzicow przeczytaj uwaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili

Też pierwszy raz słyszę o rocznicy chrztu??? 

U nas robią msze nie tylko na roczek ale na 2,3.....18 i więcej a także imieninowe, za zdrowie, na pierwszą rocznice ślubu i okrągłe +inne święta np. Floriana itd. ... Ale rocznica chrztu??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na wsiach to dopiero mają problemy, nie wiedziałam. W miastach życie prostsze, urządza się urodziny i po krzyku, można też nie urządzać, nie ma obowiazku, nikt się nie obraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cscs

Odpowiadając zbiorczo: pochodzę ze wsi, mieszkam w dużym mieście. W obu tych miejscach znany i praktykowany jest zwyczaj ofiarowania mszy za roczne dziecko. Świeccy akcentują pierwsze urodziny, księża rocznicę chrztu, summa summarum wszyscy modlą się o błogosławieństwo :) My chrzciliśmy tydzień po porodzie, więc wielkiej różnicy nie ma. W naszym regionie organizuje się "chrzty i roczki" i to wszystko zbiorowo się  odbywa najczęściej raz w miesiącu, w naszym przypadku mamy zamówioną osobną intencję. Na termin mszy nie mamy wpływu, gdyż jest uwarunkowany porządkiem nabożeństw konkretnej parafii. Dziękuję za inspirację dotyczącą dowolności uczestnictwa we mszy. Uświadomiłam sobie, że przecież żadna to różnica do którego kościoła się pójdzie pomodlić za dziecko. Gwoli wyjaśnienia, to nie tak, że ja nie chcę teściów zaprosić na gościnę tylko chcę zapobiec notorycznym odwiedzinom z ich strony w związku z urodzinami dzieci, naszymi oraz okolicznościom towarzyszącym typu mikołajki a później święta, już nawet o odpuście w parafii teściów nie wspominam. Wizyty teściów są dla nas uciążliwe, niekomfortowe i mają zły wpływ na dzieci, ale nie będę o tym pisać. W każdym razie nastawiam się na jedną imprezę urodzinową a potem na te święta, życie pokaże czy się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cscs
43 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Na wsiach to dopiero mają problemy, nie wiedziałam. W miastach życie prostsze, urządza się urodziny i po krzyku, można też nie urządzać, nie ma obowiazku, nikt się nie obraża.

Żeby było zabawniej w naszym przypadku jest dokładnie odwrotnie. W związku z wejściem do nowej rodziny przeżyłam niemały szok kulturowy chociaż niby z mężem z jednego regionu jesteśmy i niby tradycje w dużej mierze wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cscs

Tak jeszcze gwoli ścisłości my z mężem urodzin nie odprawiamy i nie mamy ciśnienia, żeby dzieciom je wyprawiać, przynajmniej na tym etapie ich życia, no ale właśnie teściowie nie wyobrażają sobie nie przyjść do wnuków w tym czasie co de facto wymusza gościnę a i chrzestny dzieci jest bardzo chętny mimo, że nic od niego nie wymagaliśmy poza podaniem dzieci do chrztu i miał to powiedziane od początku. Trzeba przyznać, że jest wspaniałym chrzestnym, dla starszego dziecka jest ulubionym wujkiem :) nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy go w jakiś sposób pominąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
53 minuty temu, Gość cscs napisał:

Na termin mszy nie mamy wpływu, gdyż jest uwarunkowany porządkiem nabożeństw konkretnej parafii. Dziękuję za inspirację dotyczącą dowolności uczestnictwa we mszy. Uświadomiłam sobie, że przecież żadna to różnica do którego kościoła się pójdzie pomodlić za dziecko.

Pisząc termin miałam na myśli np wieczorną mszę w niedzielę, albo wieczorną mszę w sobotę, czy w tygodniu. Jako, że ta msza w niedzielę rano, to msza z okazji pierwszej rocznicy chrztu, to zawsze jeśli jesteś wierząca i zależy ci na obecności bliskich dziecka na mszy, to możesz zakupić sobie własną intencję w inny dzień, na innej mszy, gdzie będą wszyscy. Albo tak jak pisałam, zrobić przyjęcie w sobotę, a w niedzielę na tą mszę niech idzie ten, co chce. W mojej parafii taka msza jest raz w miesiącu na wieczornej mszy w sobotę. I jest to msza chrzcielna razem z roczkami.

Co do teściów. Twoje dzieci mają urodziny w podobnym czasie, a z tego co piszesz, masz małą rodzinę. No to robisz dzieciom wspólne urodziny i zapraszasz wszystkich. Korzyści: teściów masz na urodzinach raz, a teściowie może będą się lepiej zachowywać przy twoich rodzicach i rodzeństwie. Z mikołajkami możesz zawsze się wymigać. Choćby tym, że dzieci będą mieć prezent pod choinką, a nie chciałabyś ich rozpuszczać prezentami z okazji każdego durnego dnia i tyle. A jak tak bardzo teściowie chcą coś kupić, to niech dołożą do choinkowego prezentu. To samo z dniem dziecka itp. Czekolada i wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Napewno jechanie po mszy do rodzicow to najwieksze chamstwo jakie mozna zrobic. Jezeli utrzymujecie i widujecie sie z tesciami a najwyrazniej tak jest bo piszesz ze tescie i tak sie zjawia na urodzinach. Znam pare ludzi ktorzy tak robia ze rodzice od zony to sa naj naj a od meza to sa beee. I moze i maja gorsze charaktery ale jednak to ich wnuk i maja takie same prawo jak twoi rodzice. A dzieci w przyszlosci jak beda miec swoje rodziny i beda jezdzic ze swoimi dziecmi tylko do rodzicow zony to ciekawe czy tez bedziesz taka szczesliwa. Bo tak samo jak wy nie akceptujecie zachowan tesciow tak w przyszlosci twoje dzieci moga nie akceptowac waszych zachowan. Wiec lepiej zastanow sie jaki przyklad dajesz dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .krystyna
9 godzin temu, Gość gosc napisał:

Napewno jechanie po mszy do rodzicow to najwieksze chamstwo jakie mozna zrobic. Jezeli utrzymujecie i widujecie sie z tesciami a najwyrazniej tak jest bo piszesz ze tescie i tak sie zjawia na urodzinach. Znam pare ludzi ktorzy tak robia ze rodzice od zony to sa naj naj a od meza to sa beee. I moze i maja gorsze charaktery ale jednak to ich wnuk i maja takie same prawo jak twoi rodzice. A dzieci w przyszlosci jak beda miec swoje rodziny i beda jezdzic ze swoimi dziecmi tylko do rodzicow zony to ciekawe czy tez bedziesz taka szczesliwa. Bo tak samo jak wy nie akceptujecie zachowan tesciow tak w przyszlosci twoje dzieci moga nie akceptowac waszych zachowan. Wiec lepiej zastanow sie jaki przyklad dajesz dzieciom.

1. Jeśli Pani autorka zrobi gościnę w innym terminie, a z tego co zdążyła napisać tak właśnie będzie, to nie widzę problemu, żeby po mszy pojechali gdziekolwiek, nawet do swojego domu. Chyba, że gościna u mamusi i tatusia bez teściów to owszem szczyt chamstwa.

2. Nie wiemy jak jest w tym przypadku, po co snuć domysły.

3. Argument od czapy i w ogóle nie na temat, więc nie będę rozwijać

 

Moje przemyślenia: autorko zrób jedną wspólną imprezę dla dzieci w jakimkolwiek terminie, bo nie ma najmniejszego sensu gościć się po kilka razy. Każdy ma swoje życie, obowiązki i po co sobie dokładać problemów. I logistycznie byłoby to upierdliwe i praktycznie, bo masz malutkie dziecko, może nawet dwójkę, z pewnością jesteś zmęczona, niewyspana, lepiej jak poświęcisz czas sobie i mężowi i dzieciom a nie imprezowiczom. Piszesz, że Twoja rodzina z daleka, czy miałabyś chociaż stosowne oparcie w mężu albo jego rodzinie by to wszystko jakoś zorganizować?... Myśl o sobie dziewczyno, bo dzieciom wystarczy torcik z rodzicami i ewentualnie jakiś prezent/atrakcja na mieście np. figlopark. Coś jednak czuję, że tu presję tak naprawdę teściowie wywierają, bo oni chcą się gościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2019 o 23:18, Gość gość napisał:

Bzdura! Wszędzie tak jest. Nie może tak być, że w jednej parafii jest rocznica chrztu św, a w innej już nie. Ty posłuchaj co ksiądz mówi na tej mszy. Że to msza św, za roczne dzieci w ich pierwszą rocznice chrztu św. Po tych słowach ksiądz gada o zdrowiu i innych bzdetach. Tak nawiasem wielki problem. Imprezę zrobić w sobotę dla wszystkich, na mszę na drugi dzień każdy niech idzie jak chce i problem z głowy.

Bzdury piszesz. Jak niby ma być rocznica chrztu na roczek jeśli powiedzmy dziecko było chrzczone w wieku 3 miesięcy? Myśl zanim coś napiszesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Bzdury piszesz. Jak niby ma być rocznica chrztu na roczek jeśli powiedzmy dziecko było chrzczone w wieku 3 miesięcy? Myśl zanim coś napiszesz. 

To ty pomyśl co napiszesz. Idź na pierwszą lepszą msze za roczki, bo ty z tego co mi się tutaj wydaje nie chodzisz wcale, przeważnie jest to też msza chrzcielna i posłuchaj co ksiądz mówi na początku mszy. Zawsze dziecko się chrzciło jak najwcześniej. Dwa tygodnie dziecko i chrzest, a matka jeszcze z krwawiącym tyłkiem chodzi. Dlatego masz wrażenie, że to urodzinowa msza, bo urodziny pokrywają się z pierwszą rocznica chrztu. To nie są msze urodzinowe. Jak chcesz mszę urodzinową, to sobie możesz zamówić osobną intencję.  Tak jak jest msza w pierwszą rocznicę komunii św, tak samo jest msza w pierwszą rocznicę chrztu.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 16.10.2019 o 23:18, Gość gość napisał:

Bzdura! Wszędzie tak jest. Nie może tak być, że w jednej parafii jest rocznica chrztu św, a w innej już nie. Ty posłuchaj co ksiądz mówi na tej mszy. Że to msza św, za roczne dzieci w ich pierwszą rocznice chrztu św. Po tych słowach ksiądz gada o zdrowiu i innych bzdetach. Tak nawiasem wielki problem. Imprezę zrobić w sobotę dla wszystkich, na mszę na drugi dzień każdy niech idzie jak chce i problem z głowy.

To, ze u Ciebie tak jest, nie oznacza , ze u wszystkich, ja dziecko straciłam jak miało 8 miesięcy i żadnych bzdur O rocznicy chrztu w dniu urodzin ksiądz nie bredził. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To, ze u Ciebie tak jest, nie oznacza , ze u wszystkich, ja dziecko straciłam jak miało 8 miesięcy i żadnych bzdur O rocznicy chrztu w dniu urodzin ksiądz nie bredził. 

*chrzciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi

Mam podobny problem. Komunia syna o 9 rano, w domu będziemy o 10:45 max. Pora obiadowa dla mnie to najwcześniej o 12. Nie wiem co podać na stół w międzyczasie, żeby nie siedzieć o gołym laciu. To może być coś drobnego, arcyniewyszukanego, ale żeby było. Pomoże ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×