Po 4 latach związku

Witam. Zacznę od tego, że mam 21 lat mój chłopak 27 jesteśmy razem 4lata. Dzisiaj się poklocilismy jak zwykle mu wykrzyczałam że to koniec.. Od jakiegoś roku to jest dramat ciągle się kłócimy i myślę o rozstaniu. Nie wiem jak sobie z tym poradzić ponieważ mieszkamy razem za granicą od 2 lat. Jest to mój pierwszy poważny związek, ale on się nagle stał toksyczny.. Nie potrafimy się już dogadać ale żadne z nas nie potrafi odejść. Nie myślę już tak jak wcześniej o naszej wspólnej przyszłości i mam dość tego że on za każdym razem mnie z czymś poprawia mówi mi jak mam żyć. Widzę w naszym związku bardzo dużo minusów coś się zmieniło i nie wiem czy to jeszcze miłość czy już tylko przyzwyczajenie. Wiem że to ja powinnam sama wiedzieć jak postąpić, ale nie chce zrywać wrócić do Polski i tam nagle żałować że go zostawiłam chociaż widzę że razem się męczymy zastanawiałam się czy ja go kocham, ale jestem bardzo zazdrosna o niego wiec uczucie chyba jeszcze jest. Wolałabym aby to on mnie zostawił : (, Może jest ktoś jeszcze w takiej sytuacji? W podobnej? I chciałby porozmawiać.. Potrzebuję takiej rozmowy z anonimowa osobą.