Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewa

Pocieszcie mnie, że nie tylko ja chodzę jak połamana w ósmym miesiącu.

Polecane posty

Gość ewa

Z sentymentem wspominam pierwszą ciążę, kiedy śmigałam po schodach i pokonywałam kilometry jak młody bóg. Teraz wstanie z łóżka to problem. Przekręcenie się na bok - problem. Wchodzenie po schodach - lepiej nie mówić. Dopada mnie coś w rodzaju rwy kulszowej, chodzę jak totalny połamaniec. Od pierwszej ciąży minęło wprawdzie 5 lat więc młodsza się nie zrobiłam, ale też 5 to nie 15. Czy ktoś jeszcze się utożsamia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość ewa napisał:

Z sentymentem wspominam pierwszą ciążę, kiedy śmigałam po schodach i pokonywałam kilometry jak młody bóg. Teraz wstanie z łóżka to problem. Przekręcenie się na bok - problem. Wchodzenie po schodach - lepiej nie mówić. Dopada mnie coś w rodzaju rwy kulszowej, chodzę jak totalny połamaniec. Od pierwszej ciąży minęło wprawdzie 5 lat więc młodsza się nie zrobiłam, ale też 5 to nie 15. Czy ktoś jeszcze się utożsamia???

Nie piciesze cię, świetnie się czułam cały czas, widocznie masz jakieś stresy lub nadmiar internetu uszkodzil mózg, nie żartuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też tak mam, gruba nie jestem, stara też nie do tego ćwiczę a chodzę jak kaczka i do tego sapie jak wieloryb. Co ta ciąża robi z ludźmi 😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

W pierwszej ciazy nie mialam najmniejszych problemow z poruszaniem sie, w drugiej nie moglam chodzic bo mlody tak sie ulozyl, ze nie wytrzymywalo mi spojenie lonowe, do tego brzuch mnie przewazal mimo, ze przytylam tylko 8kg przez 9 miesiecy. Przyznaje, bylo ciezko.😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Obie moje ciąże takie były, szczerze nie cierpiałam tego okresu mimo radości z dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa

Hmm, chyba faktycznie ułożenie dziecka ma z tym wiele wspólnego, bo córka nie dość że już spora jak na ten miesiąc to jeszcze siedzi bardzo wysoko i jakoś tak "schowana". Na zewnątrz prawie nie widać brzucha, a gniecie mi absolutnie wszystkie narządy. Samo oddychanie jest jak dyscyplina olimpijska. Strasznie się boję 9 miesiąca, wtedy to juz chyba o kulach będę chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

jakbym czytała o sobie. tez w pierwszej ciazy biegalam jak szalona, bez problemu wchodzilam kilka razy dziennie na 4 pietro schodami. Teraz w zasadzie od 4 miesiaca ledwo sie ruszam, boli mnie kregoslup, rwa, posladek. w nocy budze sie za kazdym razem jak tylko sie porusze, wyjscie do sklepu to prawie jakbym przebiegła maraton. Piersza ciąża 5,5 roku temu była o wiele przyjemniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karin

Poczytajcie sobie o rozejściu spojenia łonowego. Ja też myślałam że to rwa. I też mam to w drugiej ciąży prawdopodobnie przez to że pierwszy poród sn totalnie zmasakrował moja miednicę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona

Ja rodzę w grudniu i jestem załamana..chodzę jak kaczka do tego toczę się jak prosiak. Jestem podłamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
2 godziny temu, Niezapominajka1987 napisał:

Ja też i rodzę w styczniu ale mam bliźniaki.

Często właśnie pocieszam się, że w tej sytuacji na szczescie nie noszę bliźniaków 😄 Ale twoje pewnie oszczędzą ci tych ostatnich tygodni i będą chciały urodzić się szybciej. A moja może mnie przetrzymać i do 42 tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też mniej więcej od 8 miesiąca chodziłam jak kaleka. U mnie to był ogromny bol bieder, miednicy i spojenia łonowego. Przeszło kilka dni po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
15 godzin temu, Gość ewa napisał:

Z sentymentem wspominam pierwszą ciążę, kiedy śmigałam po schodach i pokonywałam kilometry jak młody bóg. Teraz wstanie z łóżka to problem. Przekręcenie się na bok - problem. Wchodzenie po schodach - lepiej nie mówić. Dopada mnie coś w rodzaju rwy kulszowej, chodzę jak totalny połamaniec. Od pierwszej ciąży minęło wprawdzie 5 lat więc młodsza się nie zrobiłam, ale też 5 to nie 15. Czy ktoś jeszcze się utożsamia???

U nas w ostatnim miesiącu pojawiły się problemy w ciąży to co drugi dzień musieliśmy jeździć na ktg i usg na SOR, wiadomo ludzi dużo, prawie wszystkie łaski jak wstawały i szły na ktg to jak połamane ledwo chodziły, a żona według nich to jak by wcale w ciąży nie była 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja złapałam lekki kaszel, od kaszlu zaczęły mnie boleć żebra  (miesnie). W nocy nie mogłam spać na lewej stronie tylko cały czas na prawej i to prawie cały miesiąc. Prawe ucho mialam caly czas zdretwiale jak spałam na prawej stronie. Czasami zdarzały sie ataki kaszlu w nocy ze nie mogłam złapać powietrza, wszystko bolało, nie mogłam leżeć Ani na plecach Ani ani na prawym boku. Próbowałam spać na siedząco.. . Przez 2 tygodnie noce były dla mnie katorga - sprawdzałam na budziki ile jeszcze mi brakuje do poranka (bo w ciągu dnia wszystko było OK bo nie naciskalam na mięśnie miedzyzdbrowe). Może z dwa razy miałam taki ból ze sie poplakalam i chciałam wzywać karetkę...

Teraz (za 2tyg rodze) mam tylko pozostałości po refluksie żołądka i zdarza mi sie zakaszlec raz w nocy i wtedy mąż wystarczy że mocno poklwpiebmnie po plecach i treść spada do żołądka a nie stara udusić. No i mogę już spać na każdej stronie <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×