Ginekolog męzczyzna czy potrafi zdystansować się do kobiety , nie porządać jej?

Odkąd pewne sprawy zmienily sie w moim zyciu (wiara) to mam obawy czy jesli chodze do ginekologa plci meskiej to czy nie jestem obiektem jego seksulanscci. Nie uwazam , ze kazdy facet mnie pragnie, nie o to mi chodzi, tylko o to, czy facet gin mysli "czysto" bez podteksot o kobiecie ktora bada. Taki mam lekki dylemat moralny.

Ja prdl. 

Kobieta ginekolog też może cię pozadac, bo może być bi lub less. 

Nie chodź w ogóle do ginekologa. Nigdy. 

Na pewno bardzo pozada twojej grzybicy i smierdzacych uplawow z ktorymi porzychodzisz. Jestes jak moj znajomy ktory zabronil swojej zonie chodzic do mezczyzny gin. Zalosne i ty tez jestes zalosna. 

Ja chodze do kobiety i man problem z bani . Nie chodzi mi o podtekst  seksualny,  poprostu uwazam ze faceci  ginrkolodzy to szolwinisci.  Chce zarabiac  kase  a koboece problemy maja w dupie ,stad teksty,  tala pani uroda,  albo  musi bolec

Takie moja spostrzezenie 

Jak facet ma zbadac prostate lub inne problemy gdzie trzeba  , ze  tak powiem pogrzebac w pupce , to wieje az sie kurzy jak kobiete lekarza  zobaczy (znajomy zwial z gabinetu)  i kazdy pokiwa glowa ze zrozumieniem,  no tak to zrozumiale, taka intymna czesc ciala  , i tym podobne slowa  zrozumienia  sie  slyszy. 

Jak kobieta  nie chce isc do ginekologa  faceta,  obnazac sie i rozkraczac przed  mezczyzna,  to leci na nia  wiadro pomyj.  Ze glupia  ze taka de staka ze to tylko  lekarz  .

Tak jak by kobieta nie miala prawa  czuc dyskomfortu intymnego

Ja nie rozumiem czemu kobiety chcą do gina faceta, facet to tylko facet, seks jest dla niego ważniejszy niż dla nas i myślę, że trzeba być zboczeńcem by chodzić do faceta.

Jesli nie potrafi sie zdystansowac, to nie powinien byc lekarzem.

  .Takie moja spostrzezenie 

Jak facet ma zbadac prostate lub inne problemy gdzie trzeba  , ze  tak powiem pogrzebac w pupce , to wieje az sie kurzy jak kobiete lekarza  zobaczy (znajomy zwial z gabinetu)  i kazdy pokiwa glowa ze zrozumieniem,  no tak to zrozumiale, taka intymna czesc ciala  , i tym podobne slowa  zrozumienia  sie  slyszy. 

Jak kobieta  nie chce isc do ginekologa  faceta,  obnazac sie i rozkraczac przed  mezczyzna,  to leci na nia  wiadro pomyj.  Ze glupia  ze taka de staka ze to tylko  lekarz  .

Tak jak by kobieta nie miala prawa  czuc dyskomfortu intymnego

A czy ty potrafisz sprawdzić w słowniku pisownię słów, których używasz? 

42 minuty temu, Gość Hej napisał:

Ja chodze do kobiety i man problem z bani . Nie chodzi mi o podtekst  seksualny,  poprostu uwazam ze faceci  ginrkolodzy to szolwinisci.  Chce zarabiac  kase  a koboece problemy maja w dupie ,stad teksty,  tala pani uroda,  albo  musi bolec

Najwyraźniej dotąd nie trafiłaś na normalnego lekarza. 

25 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja nie rozumiem czemu kobiety chcą do gina faceta, facet to tylko facet, seks jest dla niego ważniejszy niż dla nas i myślę, że trzeba być zboczeńcem by chodzić do faceta.

Nie trzeba. Trzeba umieć się zdystansować - jak on.

Przecież wiele kobiet tego same chcą. Zauważyłam pracuje w recepcji ze najbardziej odpicowane pacjentki siedzą w kolejce do mężczyzny ginekologa. Jeżeli przyjmuje pani doktor siedzą kobiety skromnie normalnie ubrane;) baby są jednak żałosne !

I powiem wam kobiety ze wyglada to komicznie nawet kiedyś pan doktor zażartował ze mną z tego powodu  po wizytach 

zeby myslec tak jak autorka trzeba miec cos nie tak z deklem i miec bardzo niskie poczucie wlasnej wartosci. 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Odkąd pewne sprawy zmienily sie w moim zyciu (wiara) to mam obawy czy jesli chodze do ginekologa plci meskiej to czy nie jestem obiektem jego seksulanscci. Nie uwazam , ze kazdy facet mnie pragnie, nie o to mi chodzi, tylko o to, czy facet gin mysli "czysto" bez podteksot o kobiecie ktora bada. Taki mam lekki dylemat moralny.

Raczej odwrotnie kobieta pragnie ginekologa jeżeli jest w jej typie. 

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Raczej odwrotnie kobieta pragnie ginekologa jeżeli jest w jej typie. 

Ja myślę, ze nikt nikogo nie pragnie (no, chyba, że się trafia jakiś wyjątek jeden na tysiąc). 

Lekarz po całym dniu oglądania różnych i przeróżnych z grzybem, bakteriami, upławami, innymi rzeczami to nie wiem czy w ogóle ma chęć. 

Pacjentka, która idzie z problemami powyższymi raczej nie czuje się ani komfortowo ani fajnie, ani nie zastanawia się nad przyjemnością rozkładania nóg przed lekarzem. 

Do ginekologa idzie się tak samo jak do każdego innego lekarza. 

Wiara jest indywidualna sprawa, natomiast pozadac mogą ludzie płci przeciwnej jak i tej samej. Nie można ze względu na wiarę (w mojej opinii) rezygnować ze zdrowego rozsądku czy z dbania o swoje zdrowie. Jeśli lekarz ginekolog ma dobre opinie i jest facetem, nie widzę powodu żeby iść do kobiety. Jeśli kobieta ma lepsze, nie widzę powodu zeby iść do faceta. 

Do tej pory trafiłam do samych facetów kierując się opiniami. Żaden nie był S e k S i S towski czy chamski wobec mnie. Ale też każdy (w tym obecny) był przeze mnie,, sprawdzany" na rynku. W sensie, kierowałam się opiniami 

A ja uwielbiam mojego ginekologa

6 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja uwielbiam mojego ginekologa

Nie tylko ty

3 godziny temu, Gość Osc napisał:

Nie tylko ty

Może to ten sam

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja nie rozumiem czemu kobiety chcą do gina faceta, facet to tylko facet, seks jest dla niego ważniejszy niż dla nas i myślę, że trzeba być zboczeńcem by chodzić do faceta.

Ja wole faceta z jednego prostego powodu. Facet ma dłuższe palce i nie wciska mi na chama całej dłoni, żeby zbadać szyjkę i resztę. Od baby wychodzę cała obolała. 

Jakby facet ginekolog nie potrafił się zdystansować to by zwyczajnie oszalał. Naście (lub więcej) pacjentek dziennie przez 40 lat - kto by to wytrzymał jakby miał jakieś "nieczyste myśli".

8 godzin temu, Gość Pytajnik napisał:

Takie moja spostrzezenie 

Jak facet ma zbadac prostate lub inne problemy gdzie trzeba  , ze  tak powiem pogrzebac w pupce , to wieje az sie kurzy jak kobiete lekarza  zobaczy (znajomy zwial z gabinetu)  i kazdy pokiwa glowa ze zrozumieniem,  no tak to zrozumiale, taka intymna czesc ciala  , i tym podobne slowa  zrozumienia  sie  slyszy. 

Jak kobieta  nie chce isc do ginekologa  faceta,  obnazac sie i rozkraczac przed  mezczyzna,  to leci na nia  wiadro pomyj.  Ze glupia  ze taka de staka ze to tylko  lekarz  .

Tak jak by kobieta nie miala prawa  czuc dyskomfortu intymnego

Nie o to chodzi, że babą lekarzem coś nie tak. Po prostu to pacjent sie boi, że jemu stanie jak baba mu będzie fiuta macać.

A co do autorki to myślę, że przesadzasz. Nigdy nie byłaś u faceta ginekologa ? Przecież oni są tak znudzeni, a ci starzy są już tak zobojętnieni, weszli w takie rutyniarstwo jakby byli jakimiś rzeźnikami. Wszelakie wizyty są tak bezuczuciowe, że aż bezduszne, byle odfajkować pacjentke i "następny proszę". Aż ciężko mieć jakiekolwiek dziwne myśli na ten temat. Nawet jak lekarz nie jest starym capem tylko sympatyczny i przystojny to też tyle sie wyoglądał tych bab i jest tak rzeczowy, że no doprawdy nie wiem jak można w ogóle fantazjować na te tematy i coś sobie myśleć. Może i istnieją jakieś wyjątki że lekarz jest podejrzany ale są to niezwykle rzadkie przypadki i raczej nie z branży ginekologicznej. Powiem ci tyle. Za dużo myślisz. Religijność jest dla mnie zaletą u człowieka o ile nie ma tzw. podwójnego morala, ale u skrupulatnych ludzi granica między religijnością a nerwicą natręctw potrafi być bardzo płynna.

co ty za facetów w życiu miałaś że musiałaś ci/pe wystawić żeby cię pożądali

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Jakby facet ginekolog nie potrafił się zdystansować to by zwyczajnie oszalał. Naście (lub więcej) pacjentek dziennie przez 40 lat - kto by to wytrzymał jakby miał jakieś "nieczyste myśli".

I większość z grzybem lub innymi chorobami hahah rzeczywiście na samą myśli mi staje

A ja wam powiem tak bo tez mnie kiedys nurtowal ten temat i mam dobrego znajomego chirurga kardiologa, jest bardzo dobrym i powarzanym lekarzem w jednej z najlepszych klinik w kraju w ktorym mieszkam ale prywatnie to taki sam facet jak i inny. I kiedys weszlismy na ten wlasnie temat, jak to jest z ta ludzka samokontrola majac taki a nie inny zawod i powiedzialmi ze zdziwilabym sie ile zbokow pracuje jako lekarzy.... ze po uspieniu pacjenta na operacje rozne rzeczy widzial i slyszal jak jest atrakcyjna pacjentka. Weszlismy na temat ginekologi i juz w ogole mowil mi ze jak najbardziej sie taki lekarz-meszczyzna potrafi podniecic jak ma atrakcyjna pacjentke bo jest zwyklym facetem tak samo jak pan gornik, pan informatyk czy pan piekarz wiadomo ze nie rzuci sie na pacjentke podczas badania ale ze rozne rzeczy sie dzieja jak pacjent jest pod narkoza np. Ten oto znajomy moj pan kardiolog i powtarzam jest jednym z najlepszych, pokazal mi raz durne zdjecia selfie podczas operacji przy pacjencie z otwarta klatka piersiowa przy wymianie zastawki wraz z innymi chirurgami na sali jak nastolatki sie wydurniali. Lekarze to ludzie nie roboty! 

10 godzin temu, Klara napisał:

Ja prdl. 

Kobieta ginekolog też może cię pozadac, bo może być bi lub less. 

Nie chodź w ogóle do ginekologa. Nigdy. 

nawet jeśli kobieta ginekolog jest biseksualna lub jest lesbijką to nie podnieci się na widok cipki dlatego że kobiety nie są wzrokowcami.

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Ja wole faceta z jednego prostego powodu. Facet ma dłuższe palce i nie wciska mi na chama całej dłoni, żeby zbadać szyjkę i resztę. Od baby wychodzę cała obolała. 

Zawsze mnie ten mit śmieszy. Od zawsze chodzę do kobiet ginekologów i żadna z nich nie była niedelikatna i żadna nie wciskała mi całej dłoni. 

Ja pożądam mojego ginekologa :D :D serio. A on nie wiem , jest tajemniczy.

6 godzin temu, Gość Hunt napisał:

dlatego że kobiety nie są wzrokowcami.

Co za bzdura