Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda123

Zerwał ze mną. Nadal mieszkamy razem. Wróci ? Co robić. Serce mi się kroi :(

Polecane posty

Gość Młoda123

Ehh. Od czego by tu zacząć...

Może od ostatnich wydarzeń.

Mój chłopak G ze mną zerwał, tydzień temu.  Nadal ze sobą mieszkamy (lekko ponad rok) On 2 noce spędził u rodziców, potem ja. Obecnie do jutra jest On u swojego synka z poprzedniego związku na drugim końcu Polski. W poniedziałek wraca .

Nie umiem sobie poradzić z rozstaniem. Chodze do psychologa od 3 tygodni raz na tydzień. Zaraz czeka mnie kolejna wizyta. Ale nic nie pomaga się pozbierać... wciąż liczę że nadal będziemy razem... 

Jak wrócił od rodziców ja specjalnie wyszłam szybciej i zostałam na noc u moich aby pokazać mu że nie będę zawsze czekać. Napisał mi wtedy wiadomość (po 2 dniach bez kontaktu) :  Przepraszam nie chciałem Cię zranić, a wiem że to było nieuniknione... nie czuję już do Ciebie tego co kiedyś ale chce Twojego szczęścia. A że mną go nie zaznasz. Jesteś wartościową Kobietą która zasługuje na porządnego faceta. Jesteś młoda, to atut i na pewno nie głupia. A ja Cię pokochałem. Ale uczucie się we mnie wypaliło. I nie wiem do końca czemu. Czemu jestem felerny. A na siłę nikt nie chce z nikim być. Prawda? Nikt nie chce być ciężarem dla drugiej osoby. Dziękuję za wszystko. I wybacz... ". 

Załamałam się..  myślałam że da nam szansę a On najwyraźniej już nie widzi światełka.  Może dodam że On często mówił że ma problemy w glowie i boi sie angażować i boi sie ze znowu kogoś zrani i wciąż mówił że jest zepsuty ... 😞 on ma za sobą 6 lat małżeństwa i synka i baaardzo to przeżył. Nie miał gdzie mieszkać,  co jeść , ale chcial byc blisko syna lecz sytuacja zmusila go że wrócił na drugi koniec Polski do rodziców którzy prawdę mówiąc wcale to nie wspierali... 

Jak zaczęliśmy się spotykać było dziwnie tzn nie sądził że ktoś zaakceptuje jego poczucie humoru (czarny humor) , jego wygląd,  zwyczaje,  ale mi to wszystko pasowało. Mówił że nadal nie wie jak to możliwe że się tak bardzo w nim zakochalam. A jak juz mieszkaliśmy razem po 5 mcach związku (wiem, za szybko,  ale była tania okazja) podczas kłótni mówił że boi się że znowu coś mu się nie uda.

Aż nie wiem co pisać... jeszcze 2 tygodnie temu robił mi , jak codzień, śniadania,  całował, graliśmy w karty, wychodziliśmy na spacer, do znajomych,  mieliśmy dużo wspólnych pasji, zajęć no i w łóżku oboje byliśmy spełnieni. Spełniały się nasze fantazje i sam za każdym razem powtarzał że sex ze mną jest wyjątkowy bo On nareszcie się nie wstydzi przed kimś kim jest i jak wygląda. 

Nasze rodziny nawet mówiły że mamy na siebie dobry wpływ . On że  zaczął  sie uśmiechać i żyć po rozwodzie a ja że otworzyłam się na świat i ludzi .

Eh. Rozwód, dziecko, jego ambicje , moja zazdrość,  jego niska samoocena i obawa przed związkiem, moje obawy o przyszłość... Ale już nie raz mi powiedział że gdyby nie miał synka to byłby najszczesliwszym człowiekiem na świecie że jest ze mną ale to wszystko utrudnia a On czuje że nie ma siły i ochoty walczyć ze światem i woli być już zupełnie sam... Ale mu zależy na moim szczęściu...

Mam być zła?  Mam płakać?  Mam liczyć że jest nadzieja dla nas ? Może jak wróci w poniedziałek i zobaczy że ją naprawdę mam kartony i się pakuję to się opamięta... pomóżcie mi proszę  😞 ja jjuż nawet biorę tabletki ziołowe.  Nie chcę by jak wróci widział mnie w złym stanie. P.s. po zerwaniu nawet zapytał czy nadal pojde z Nim do kina na Jokera! Mam zamieszane w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aksamit

Stawaj na uszach aby go odzyskać, nie odchodź tylko walcz, on cie sprawdza czy w okresie problemów łatwo się poddasz. Ty rób odwrotnie, dzwoń, przychodź i zostawaj zamiast uciekać, wtedy zdasz egzamin naprawde wartościowej i nadającej się do takiego związku. Ile ma lat a ile on? Nic nie tracisz zostając, tracisz uciekając. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A to jakiś gruby paszkwil? Tak wynika z opisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123

On ma 34 lata, ja 26lat. Za nim 6 lat małżeństwa, a za mną 8lat związku.

Nie, On nie jest gruby .To szczupły facet 172cm któremu ciężko w ogóle przybrać na masie pomimo starań, odżywek i chodzenia na siłownię. Ale od momentu jak się spotykamy oboje systematycznie ćwiczymy i wyglądamy bardzo dobrze, zdrowo itp.  Ja mam 178cm, na początku nam obojgu to trochę przeszkadzało, ale potem się z tego śmialiśmy i już się nie przejmowaliśmy

Aksamit . Piszesz, że mam walczyć. Ale jak ? On jasno zaznaczył, że nie chce rozmawiać i znaleźć sobie zajęcia aby nie myśleć tyle i wracać późno, bo go ta sytuacja boli. A ja wiem, że jak wymięknę i znów zacznę drążyć temat, a nie daj boże płakać On się wystraszy i ucieknie ! Nie wiem co robić.... Dać mu 100% spokoju ? Chociaż to będzie trudne, bo nadal mieszkamy ze sobą. Jak złożę rezygnację ( jeszcze nie ustaliliśmy tego) to mamy 2 mc-e wypowiedzenia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Koleś to narcyz i schizofrenik. Nic lepszego nie mogło cie spotkać niż rozstanie z nim, uwierz. Jasno ci napisał, że cię nie kocha. Nigdy nie kochał, poniewaz miłość się nie wypala, lecz wręcz dojrzewa. To o co ty chcesz walczyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123

Nigdy nie użył słów, że nie kocha. Nigdy. Tylko, że się wypala itp. Chcę sprawdzić czy w Nim jeszcze coś siedzi w środku ... bo jeszcze kilka dni temu, tygodni, itd siedziało. Dzień w dzień pokazywał, że mu zależy na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfddsgsdg

to może jest walnięty skoro tak nagle zmienił diametralnie zdanie.sam sobie nie radzi ze soba,moze powinien isc do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123

Był 2 razy, ale zrezygnował. Mówił, że psycholog od razu zaczął go oceniać czemu dziecko zostawił... i mówił, że kazał odejść ode mnie skoro coś mu nie pasuje. G nie chciał więcej do niego chodzić, bo mówił, że jeszcze bardziej go dołuje zamiast wysłuchać i po prostu dać do przemyślenia. Więc jak mu zasugerowałam z tydzień temu prywatnego tym razem psychologa to po 1 powiedział, że nie warto, bo każdy jest taki sam (widać, że się zraził), a po 2 , że nie stać go , dodał niemiło : w przeciwieństwie do mnie... boli go, że nie może pozwolić sobie na tyle co ja. Zarabia trochę więcej, ale ma te alimenty, płaci za podróż i hotel jak jeździ do syna i dlatego starcza mu tak na styk na mieszkanie i jedzenie.

Ale to, że potrzebny mu psycholog ja wiem, ale co zrobić aby jednak został ze mną... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123

To co mam robić?! On jutro wraca od synka i po 4 dniach się zobaczymy. Nie rozmawialiśmy nic ze sobą... mam czekać aż sam się pierwszy odezwie ? Funkcjonować jakby nigdy nic?  Denerwuję się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość Młoda123 napisał:

To co mam robić?! On jutro wraca od synka i po 4 dniach się zobaczymy. Nie rozmawialiśmy nic ze sobą... mam czekać aż sam się pierwszy odezwie ? Funkcjonować jakby nigdy nic?  Denerwuję się ...

Zalezy ci widac. Ty sie pierwsza odezwij walcz o niego nie zastanawiaj sie. To ze ma syna to niczego nie zmienia moze byc w drugjm zwiazku nic nie stoi na przeszkodzie. Walcz 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Durny ten psycholog, jakis moher bez wyobrazni, wyprowadzil sie bo rozwod, proste, a brak kasy by mieszkac obok wiec jezdzi, dal sie wpedzic w poczucie winy, dodatkowo skreslul wasz zwiazek pacan niech sam sie leczy u psychologa, a nie pacjentow, czekaj az syn podrosnie bedzie mial kolegow rodzice pojda na bok, a jemu bedzie lepiej, mow mu ze kochasz i ze wszystko bedzie dobrze, koles ma zszargane nerwy, nie naciskaj ale badz obok, idz do kina z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Badz oaza spokoju, usmiechaj sie,pelen luz, to go uspokoi, zrob obiad itd, czy rozmawiac, zapytaj czy wszystko dobrze, jak podroz, i pogadaj o czyms odprezajacym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
23 godziny temu, Gość Młoda123 napisał:

Był 2 razy, ale zrezygnował. Mówił, że psycholog od razu zaczął go oceniać czemu dziecko zostawił... i mówił, że kazał odejść ode mnie skoro coś mu nie pasuje. G nie chciał więcej do niego chodzić, bo mówił, że jeszcze bardziej go dołuje zamiast wysłuchać i po prostu dać do przemyślenia. Więc jak mu zasugerowałam z tydzień temu prywatnego tym razem psychologa to po 1 powiedział, że nie warto, bo każdy jest taki sam (widać, że się zraził), a po 2 , że nie stać go , dodał niemiło : w przeciwieństwie do mnie... boli go, że nie może pozwolić sobie na tyle co ja. Zarabia trochę więcej, ale ma te alimenty, płaci za podróż i hotel jak jeździ do syna i dlatego starcza mu tak na styk na mieszkanie i jedzenie.

Ale to, że potrzebny mu psycholog ja wiem, ale co zrobić aby jednak został ze mną... ?

A ile ty zarabiasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

On chce sie wycofac mozliwe ze ze wzgledu na brak kasy, rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Xxx napisał:

On chce sie wycofac mozliwe ze ze wzgledu na brak kasy, rozumiesz?

Tak to wyglada. To nieudacznik ktoremu sie zycie nie ulozylo i jeszcze dziewczyne w poczucie  winy wprowadza bo ta wiecej zarabia co za pacan. Zostaw go stac cie na lepsza partie. Jak mu brak kasy to niech zmieni robote albo niech zapierdziela po godzinach. Powinien sie cieszyc ze chce go mlodsza dziewczyna bez problemow zarabiajaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak to wyglada. To nieudacznik ktoremu sie zycie nie ulozylo i jeszcze dziewczyne w poczucie  winy wprowadza bo ta wiecej zarabia co za pacan. Zostaw go stac cie na lepsza partie. Jak mu brak kasy to niech zmieni robote albo niech zapierdziela po godzinach. Powinien sie cieszyc ze chce go mlodsza dziewczyna bez problemow zarabiajaca

Posiadasz empatie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Xxx napisał:

Posiadasz empatie? 

Nie mam empatii jak jakis toksyk ciagnie mnie w dol. Psycholog dpbrze mu powiedzial nie chce chlop wziac odpowiedzialnosci za swoje czyny. Zrobil dzieciaka a teraz wielce nieszczesliwy. Co on myslal jak zasadzal fiuuuta ze zona jest wiatropylna ? I tak mial szczescie ze mu sie taka wyrozumiala dziewczyna trafila a sama jestem kobieta. Ja bym go w duupe kopnela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam empatii jak jakis toksyk ciagnie mnie w dol. Psycholog dpbrze mu powiedzial nie chce chlop wziac odpowiedzialnosci za swoje czyny. Zrobil dzieciaka a teraz wielce nieszczesliwy. Co on myslal jak zasadzal fiuuuta ze zona jest wiatropylna ? I tak mial szczescie ze mu sie taka wyrozumiala dziewczyna trafila a sama jestem kobieta. Ja bym go w duupe kopnela.

To bylo pytanie retoryczne, jeszcze dostaniesz po dupie:) cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
58 minut temu, Gość Xxx napisał:

To bylo pytanie retoryczne, jeszcze dostaniesz po dupie:) cierpliwosci

Juz dostalam i to mnie nauczylo rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja bym Cię przytulił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123
13 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A ile ty zarabiasz ?

Ja zarabiam ogólnie 100zł mniej od Niego, ale udzielam dodatkowo korepetycji, więc mam extra 600zł w każdym mc-u. Więc de facto więcej od Niego.

13 godzin temu, Gość Xxx napisał:

Badz oaza spokoju, usmiechaj sie,pelen luz, to go uspokoi, zrob obiad itd, czy rozmawiac, zapytaj czy wszystko dobrze, jak podroz, i pogadaj o czyms odprezajacym 

Właśnie taki mam zamiar. Przez ostatni tydzień oboje zaniedbaliśmy dom, obiady itp. Wczoraj wzięłam się w garść tzn. wysprzątałam mieszkanie, zrobiłam zakupy, zrobiłam galaretkę ( On uwielbia galaretkę ). Jednakże boję się dzisiejszego spotkania. Nie wiem czy mam się odzywać ... przed wyjazdem powiedział, że o niczym nie chce rozmawiać...nawet o pracy, o niczym. Nie chcę naciskać, pierwsza zaczynać, bo boję się, że go wystraszę.

13 godzin temu, Gość Xxx napisał:

On chce sie wycofac mozliwe ze ze wzgledu na brak kasy, rozumiesz?

Czy naprawdę pieniądze są ważniejsze od miłości ? Czy faceci aż tak na to patrzą ? Chciałabym zrozumieć.

13 godzin temu, Gość Xxx napisał:

Durny ten psycholog, jakis moher bez wyobrazni, wyprowadzil sie bo rozwod, proste, a brak kasy by mieszkac obok wiec jezdzi, dal sie wpedzic w poczucie winy, dodatkowo skreslul wasz zwiazek pacan niech sam sie leczy u psychologa, a nie pacjentow, czekaj az syn podrosnie bedzie mial kolegow rodzice pojda na bok, a jemu bedzie lepiej, mow mu ze kochasz i ze wszystko bedzie dobrze, koles ma zszargane nerwy, nie naciskaj ale badz obok, idz do kina z nim

do kina? eh... On chciał, ale potem zmienił zdanie. Po naszej nieciekawej rozmowie (prawie kłótni) czwartkowej napisał chwilę potem , że pomyślałam racjonalnie i kino to jednak zły pomysł .... : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Młoda123 napisał:

Ja zarabiam ogólnie 100zł mniej od Niego, ale udzielam dodatkowo korepetycji, więc mam extra 600zł w każdym mc-u. Więc de facto więcej od Niego.

Właśnie taki mam zamiar. Przez ostatni tydzień oboje zaniedbaliśmy dom, obiady itp. Wczoraj wzięłam się w garść tzn. wysprzątałam mieszkanie, zrobiłam zakupy, zrobiłam galaretkę ( On uwielbia galaretkę ). Jednakże boję się dzisiejszego spotkania. Nie wiem czy mam się odzywać ... przed wyjazdem powiedział, że o niczym nie chce rozmawiać...nawet o pracy, o niczym. Nie chcę naciskać, pierwsza zaczynać, bo boję się, że go wystraszę.

Czy naprawdę pieniądze są ważniejsze od miłości ? Czy faceci aż tak na to patrzą ? Chciałabym zrozumieć.

do kina? eh... On chciał, ale potem zmienił zdanie. Po naszej nieciekawej rozmowie (prawie kłótni) czwartkowej napisał chwilę potem , że pomyślałam racjonalnie i kino to jednak zły pomysł .... : (

To czego ty uczysz ? Angielskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To czego ty uczysz ? Angielskiego?

Nie. Matematyki. Już od 5 lat. Żeby sobie dodatkowo zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
19 minut temu, Gość Młoda123 napisał:

Nie. Matematyki. Już od 5 lat. Żeby sobie dodatkowo zarobić.

Ten temat to jakas prowokacja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123
9 minut temu, Bolek napisał:

By sobie poradzić z rozstniem od 3 tygodni chodzisz do psychologa a zerwał tydzień temu 😂 

Facet podjął decyzję, nie chcę być z toba, nie kocha cię, koniec. Narzucając się przejdziesz do innej kategorii, z byłej której mu szkoda bo to on zerwał i być może będzie tego żałował do kategorii - idiötki która jest na pstryknięcie, ja ja olewam a ona sprząta, gotuje, i obciąga na zawołanie. Z czasem dla sportu będzie sprawdzał jak daleko uda mu się przesunąć granicę, jak bardzo będzie mógł cię sponiewierać

Chodzę do psychologa, aby poradzić sobie sama z sobą. Z moją zazdrością o inną osobę, w tym wypadku dziecko + inne wewnętrzne rozterki.

Dalszej Twojej wypowiedzi nawet nie skomentuję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
29 minut temu, Gość Młoda123 napisał:

Chodzę do psychologa, aby poradzić sobie sama z sobą. Z moją zazdrością o inną osobę, w tym wypadku dziecko + inne wewnętrzne rozterki.

Dalszej Twojej wypowiedzi nawet nie skomentuję ...

Daj spokoj prowokatorko. Pisalas ze wiecej od niego zarabiasz a tu wyszlo o 100 zl baby sa tlumanami hdhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Daj spokoj prowokatorko. Pisalas ze wiecej od niego zarabiasz a tu wyszlo o 100 zl baby sa tlumanami hdhe

Ja to traktuję jako 100zł - pensja z firmy. Nie wliczam korepetycji. Raz są , raz ich nie ma. Ale to nie ma znaczenia. Sprawa nie dotyczy moich zarobków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amakak

Uciekaj od takiego faceta. O takich "mężczyznach" ciężki się czyta przez chwilę a żyć z takim to męka. Nie ma nic gorszego niż taki rozchwiany emocjonalnie partner. Zniszczy cię. Nie warto. Z nim nie będzie lepiej, tylko gorzej. 

Teraz jest źle, ale to minie. 

Uciekaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda123

Chyba właśnie wrócił do domu.

Po tych kilku dniach bez kontaktu napisał mi tylko :

"Ładnie posprzątałaś w domu. Dziękuję

Nocujesz w domu rodzinnym czy tutaj ? "

I co ja mam napisać.... jak napiszę, że tutaj to obawiam się, że On pojedzie do swoich rodziców na noc...

A ja u rodziców nie chcę znowu spać kolejnej nocy ... co robić. nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość Młoda123 napisał:

Chyba właśnie wrócił do domu.

Po tych kilku dniach bez kontaktu napisał mi tylko :

"Ładnie posprzątałaś w domu. Dziękuję

Nocujesz w domu rodzinnym czy tutaj ? "

I co ja mam napisać.... jak napiszę, że tutaj to obawiam się, że On pojedzie do swoich rodziców na noc...

A ja u rodziców nie chcę znowu spać kolejnej nocy ... co robić. nie wiem

Dziewczyno czy ty nie masz co robic ze wymyslasz te prowokacje. Idz sie leczyc serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×