Czy kobiety powiedzmy wytatuowane, seksowne, ktore duzo imprezowaly, uprawialy dosc wyuzdany seks, mialy wielu parnerow lozkowych...

moga zalowac majac powiedzmy 35 lat, ze zwiazaly sie z imprezowiczem z dobrym autem i duzym przyrodzeniem?

bo on jest chamem, nie szanuje ich, a mogly przeciez wybrac niesmialego introwertyka, do tego np. troszku starszego, dla ktorego bylyby oczkiem w glowie przez cale zycie, i ktory bylby dobrym ojcem dla ich dzieci?

Nie znam takiej. Znam samotne matki, które nadal nie chcą introwertykow, tylko facetów przy kasie, zabawowych, w przeciwieństwie do ich byłych. No i im się to z reguły udaje, bo są niebrzydkie. Tak jest  w moim otoczeniu, ale ja nie pisze o fankach wyłuzdanego seksu, tylko o takich, które się zakochały, zaszły w ciążę i im nie wyszło.