Myjecie sie rano czy wieczorem? A moze i rano i wieczorem?

45 minut temu, Gość Gosc napisał:

Że jeszcze nie miałaś powikłań to jest cud.

8 minut temu, Gość gosc napisał:

Bo pewnie ludzie z twojego grona to Polacy. Ja tam nie mieszkałam, ale słyszałam rózne historie,  typu ze landlord pytał, czy s ie będa myc rano czy wieczorem, bo woda była podgrzewana jakos chyba bojlerem, i zawsze Polacy ze rano i wieczorem. 

O matko co za brednie. Hehehehe 

Woda podgrzewana boilerem moze byc i co? Boiler non stop wlaczony i myjesz sie kiedy chcesz. Landlord nie moze ci wejsc do mieszkania i wylaczyc boilera hahaha. A jak w Polsce wynajmujesz mieszkanke to wlasciciel ci wchodzi i wylacza? pomysl.. Z reszta stosunkowo rzadko wynajmuje sie mieszkania od osoby prywatnej, a nawet jesli to sorry ale ktos sobie z ciebie jaja robil.

No wlasnie nie polacy, na caly head office jest nas ok 15, a pracownikow ok 250.  Jesli ktos gada, ze akurat "w uk" ludzie sie myja tak czy siak to tak jakbhs powiedzial, ze polacy sie myja tak i tak a jak widac co osoba to inaczej. 

26 minut temu, Gość gosc napisał:

Bo pewnie ludzie z twojego grona to Polacy. Ja tam nie mieszkałam, ale słyszałam rózne historie,  typu ze landlord pytał, czy s ie będa myc rano czy wieczorem, bo woda była podgrzewana jakos chyba bojlerem, i zawsze Polacy ze rano i wieczorem. 

Za wode rozliczasz sie sam... za prad  czy gaz, ktory podgrzewa boiler tez. Wiec o czym ty kobieto piszesz ? Chciala zablysnac ale nie wie gdzie cos swita. boze... 

2 godziny temu, Gość Ola napisał:

Tak. Prysznic rano i wieczorem. Przed ciążą wieczorami była kąpiel, teraz niestety tylko prysznic został ale odświeżyć się muszę. 

Tzn? po ciąży zniknęła wanna z łazienki? nie smieję się, pytam, bo nie rozumiem. Też mam dziecko jakby co, i po połogu bezp roblemu bralam czasem długie kąpiele w pianie.

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Ja tez tylko wieczorem. Ale podobno Polacy lubia sie myc nadmiernie. W UKsie zawsze myja albo rano, albo wieczorem.

Amerykanie też myją się raczej rano. Mój brat z rodziną mieszkają na Florydzie tam gorąco większość roku bo temepratury tlyko w stycnzi uspadaja poniżej 15 stopni, a myją się rano, nie wieczorem. No dziecko wieczorem. Ale za to u nich pościel zmieniana jest co tydzień.  ja jednak wolę myć się wieczorem.

Ale nie tuż przed snem bo to mnie rozbudza. myję się zwykle około 21szej,  prysznic, czasem kąpiel w soli magnezowej i z kadzidełkami, ale to raz w tygodniu lub rzadziej. spać idę zwykle przed północą. mąż tak samo, on się myje tuż przed snem zwykle.

włosy myję wieczorem, rzadko rano. myję je 4-5 razy w tygoniu, długie i cienkie włosy mam.

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Ilu Brytyjczyków znasz? 

Właśnie tea mnie to zastanawia. to tak jakby powiedzieć że Polacy to złodzieje i pijaki, Hiszpanie to tylko siesta i mañana, a każdy Francuz je na śniadanie croissanty....

Ja znam mnóstwo Brytyjczyków, bo mieszkam w Wielkiej Brytanii. I choćby patrząc na ludzi ode mnie z pracy,  po prostu wiem z rozmów  o stylu życia, i też obserwacji , kto się myje codziennie a kto nie. zdecydowana większosć dba o higienę i zapewniam, nie śmierdzą.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie kumam jak dwie różne rzeczy? Zdefiniuj mycie się i branie prysznica.

W sumie też czekam na odpowiedź tamtej osoby ale chyba chodzi o to że myjesz wieczorem zeby, twarz, ręce, pod pachami i stopy. Moja Babcia myje się codziennie ale w wannie kapie sie raz w tygodniu.

Jako nastolatka jak mieszkałam z rodzicami to też kąpanie sie w wannie oznaczało blokadę łazienki na minimum pół godziny więc było szybkie "mycie sie" (podmycie miejsc intymnych, stopy/nogi zależy od pory roku, ręce, pachy, twarz i zęby).

Od studiów jak używam prysznica to jest to po prostu szybsze i ogólnie jest się namydlonym i umytym w 5minut więc w tej chwili prysznic=mycie dla mnie.

48 minut temu, Gość gosc napisał:

Bo pewnie ludzie z twojego grona to Polacy. Ja tam nie mieszkałam, ale słyszałam rózne historie,  typu ze landlord pytał, czy s ie będa myc rano czy wieczorem, bo woda była podgrzewana jakos chyba bojlerem, i zawsze Polacy ze rano i wieczorem. 

Że coooo??!

to ja wolę nie wiedzieć, co to za znajomych masz, że takie histopie opowiadają ... albo wymysły, albo jakcys tacy co ni be ani me po angielsku i wynajmują najtańsze nory, gdzie im ktos się pcha i wodę czy tm bojery wyłącza, nigdy ale to nigdy nei spotkalam się z czymś takim, i nie znam nikogo kto mieszka na tzw "kupie" z pięcioma innymi osobami; owszem ludzie tak robili ale to było 10-15 lat temu i to zwykle pierwsze pol roku czy rok pobytu, bo byl izwykle zszokowani cenami ale potem się przestawiali (tzn przstawali przeliczać funty na złotówki  bo tak robić nie należy; no i  jak zaczęli zarabiać to i zaczęli doceniać lepszy poziom życia. Nie znam nikogo kto się po x latach nadal gniecie z obcymi osobami,  takich osób jest niesamowcie mało.... 95%  imigrantow w Uk jakich znam, nieważne z jakich krajów przybyli, mieszka albo we własnych mieszkaniach w UK (na kredyt wiadomo), albo wynajmuje ale mieszka tlyko z partnerem/zoną/męzem i dzieckiem/dziećmi,  kropka.

14 minut temu, Gość lkjhgf napisał:

Amerykanie też myją się raczej rano. Mój brat z rodziną mieszkają na Florydzie tam gorąco większość roku bo temepratury tlyko w stycnzi uspadaja poniżej 15 stopni, a myją się rano, nie wieczorem. No dziecko wieczorem. Ale za to u nich pościel zmieniana jest co tydzień.  ja jednak wolę myć się wieczorem.

Ale nie tuż przed snem bo to mnie rozbudza. myję się zwykle około 21szej,  prysznic, czasem kąpiel w soli magnezowej i z kadzidełkami, ale to raz w tygodniu lub rzadziej. spać idę zwykle przed północą. mąż tak samo, on się myje tuż przed snem zwykle.

włosy myję wieczorem, rzadko rano. myję je 4-5 razy w tygoniu, długie i cienkie włosy mam.

A Ty co ile zmieniasz pościel?

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A Ty co ile zmieniasz pościel?

Ja się kapie wieczorami (w weekendy po imprezach to tylko zmywam makijaz i myje buzie) a pościel zmieniam raz w miesiacu.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja się kapie wieczorami (w weekendy po imprezach to tylko zmywam makijaz i myje buzie) a pościel zmieniam raz w miesiacu.

O ja ...

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

A Ty co ile zmieniasz pościel?

Co trzy tygodnie, mam zwykle przypomnienie na telefonie. zdarza się 3 i pół  do czterech tygodni, ale rzadko. zwykle jest to sobota lub niedziela co 3 tygodnie.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja się kapie wieczorami (w weekendy po imprezach to tylko zmywam makijaz i myje buzie) a pościel zmieniam raz w miesiacu.

Niezły z ciebie brudas

1 minutę temu, Gość lkjhgf napisał:

Co trzy tygodnie, mam zwykle przypomnienie na telefonie. zdarza się 3 i pół  do czterech tygodni, ale rzadko. zwykle jest to sobota lub niedziela co 3 tygodnie.

No to nic dziwnego, że Cię zmiana pościeli co tydzień dziwi.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

O ja ...

No co się jej tak dziwisz?

może studentka.

Ja na studiach tak robiłam, wracało się do akademika o tej 3 nad ranem, mycie zębów i twarzy, i łózko. czasem jeszcze  szybki seks z kolegą a piętra wyżej - tak tak, mialam w akademiku tzw. f*ck friend. Oj, fajnie było. obecnie mamy ja męża, on żonę,  mamy dzieci, mamy siebie na fb, ale ustaliliśmy że nie możemy nigdy się spotkać na żywo, bo chyba bysmy się rzucili na siebie z sentymentu na szczęście on mieszka  jakieś 500 km de mnie

Przed chwilą, Gość lkjhgf napisał:

No co się jej tak dziwisz?

może studentka.

Ja na studiach tak robiłam, wracało się do akademika o tej 3 nad ranem, mycie zębów i twarzy, i łózko. czasem jeszcze  szybki seks z kolegą a piętra wyżej - tak tak, mialam w akademiku tzw. f*ck friend. Oj, fajnie było. obecnie mamy ja męża, on żonę,  mamy dzieci, mamy siebie na fb, ale ustaliliśmy że nie możemy nigdy się spotkać na żywo, bo chyba bysmy się rzucili na siebie z sentymentu na szczęście on mieszka  jakieś 500 km de mnie

Co nas obchodzi twoja przeszłość seksualną i kogo masz na fb?

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No to nic dziwnego, że Cię zmiana pościeli co tydzień dziwi.

mam ciekawsze rzeczy do roboty, niż non stop zmieniać, prać i suszyć pościel....

nie martw się, ręczniki zmieniam te do ciała co 4-5 dni, do rąk co 1-2 dni, a do włosów ja mam osobny.

moja koleżanka zmienia pościel co tydzień, ale ręcznik do ciała... co dwa tygodnie bleee

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Co nas obchodzi twoja przeszłość seksualną i kogo masz na fb?

Ktoś kazał czytać ? 

1 minutę temu, Gość lkjhgf napisał:

mam ciekawsze rzeczy do roboty, niż non stop zmieniać, prać i suszyć pościel....

nie martw się, ręczniki zmieniam te do ciała co 4-5 dni, do rąk co 1-2 dni, a do włosów ja mam osobny.

moja koleżanka zmienia pościel co tydzień, ale ręcznik do ciała... co dwa tygodnie bleee

Raz w tygodniu to non stop? Zwłaszcza jak się ktoś myje raz dziennie? Jak się można położyć do łóżka w pościeli, która ma 3 tygodnie i wyspać porządnie? Blehh

16 minut temu, Gość Patrycjaaa napisał:

Że coooo??!

to ja wolę nie wiedzieć, co to za znajomych masz, że takie histopie opowiadają ... albo wymysły, albo jakcys tacy co ni be ani me po angielsku i wynajmują najtańsze nory, gdzie im ktos się pcha i wodę czy tm bojery wyłącza, nigdy ale to nigdy nei spotkalam się z czymś takim, i nie znam nikogo kto mieszka na tzw "kupie" z pięcioma innymi osobami; owszem ludzie tak robili ale to było 10-15 lat temu i to zwykle pierwsze pol roku czy rok pobytu, bo byl izwykle zszokowani cenami ale potem się przestawiali (tzn przstawali przeliczać funty na złotówki  bo tak robić nie należy; no i  jak zaczęli zarabiać to i zaczęli doceniać lepszy poziom życia. Nie znam nikogo kto się po x latach nadal gniecie z obcymi osobami,  takich osób jest niesamowcie mało.... 95%  imigrantow w Uk jakich znam, nieważne z jakich krajów przybyli, mieszka albo we własnych mieszkaniach w UK (na kredyt wiadomo), albo wynajmuje ale mieszka tlyko z partnerem/zoną/męzem i dzieckiem/dziećmi,  kropka.

No wlasnie.heeheehkogos fantazja poniosla z historyjkami "od znajomych z uk slyszalam..." , ze boilery wylaczaja heheeheh. 

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja się kapie wieczorami (w weekendy po imprezach to tylko zmywam makijaz i myje buzie) a pościel zmieniam raz w miesiacu.

Posciel raz w miesiacu?! Boj sie boga... to dopiero brudactwo!

Posciel zmieniam co tydzien, kapiemy sie z mezem 2 razy w ciagu dnia, rano plus wieczor/popoludnie tak jak pisalam, dzieciaki tylko wieczor.  

Matko... serio brudas...

Prysznic dlugi wieczorem z wlosami razem.Rano podmywanie,pacy  i jeszcze raz wlosy .W ciagu dnia o ile mozliwe kilka razy zeby i podmywanie okolo 3-4 razy dziennie. Gdybym tam nie umyla bym zwariowala. Mam obsesje na punkcie podmywanie. Wiem ze tez nie dobrze ale nic nie poradze. 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

"Resztki po seksie" to się chyba myje po seksie a nie czeka z tym do rana 

Tak,  kto po dobrym seksie (podkreslam, dobrym a nie nijakim) ma w głowie podmywanie 'resztek po seksie" ? ja zadowolona idę sie załątwic bo zawsze m isię chce siusiu po seksie, myję zęby i idę spać i już. skes jest zwykle po prysznicu).

jestem dbającą o czystosć 41-letnią kobietą, żoną i matką.

po nijakim seksie to może i bym podmywała "resztki" myśląc o tym, jaki do d**y ten seks był i dołując się...

1 minutę temu, Gość ... napisał:

Posciel raz w miesiacu?! Boj sie boga... to dopiero brudactwo!

Posciel zmieniam co tydzien, kapiemy sie z mezem 2 razy w ciagu dnia, rano plus wieczor/popoludnie tak jak pisalam, dzieciaki tylko wieczor.  

Matko... serio brudas...

Może ona brudas, ale Ty masz za to kiepską naturalną barierę lipidową skóry i pewnie słabą odporność... niestety, ale trochę kurzu, poty, bakterii itd jest potrzebne byśmy byli zdrowi...   no i nawet w zmienianej co tydzień pościeli jst tyle roztoczy, że hoho bo sypialnie i łózka to ich ulubione pomieszczenia i meble w domu ... zaraz potem kanapy, zasłony, pluszaki dzieci, książki... nie uciekniesz przed tym choćby nie wiem co. smutne, co? 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Może ona brudas, ale Ty masz za to kiepską naturalną barierę lipidową skóry i pewnie słabą odporność... niestety, ale trochę kurzu, poty, bakterii itd jest potrzebne byśmy byli zdrowi...   no i nawet w zmienianej co tydzień pościeli jst tyle roztoczy, że hoho bo sypialnie i łózka to ich ulubione pomieszczenia i meble w domu ... zaraz potem kanapy, zasłony, pluszaki dzieci, książki... nie uciekniesz przed tym choćby nie wiem co. smutne, co? 

Tu nie tyle chodzi o same roztocza, tylko o to że pościel po tygodniu jest już nieświeża, a co dopiero mówić po 3-4 tygodniach.

6 minut temu, Gość Prysznic napisał:

Prysznic dlugi wieczorem z wlosami razem.Rano podmywanie,pacy  i jeszcze raz wlosy .W ciagu dnia o ile mozliwe kilka razy zeby i podmywanie okolo 3-4 razy dziennie. Gdybym tam nie umyla bym zwariowala. Mam obsesje na punkcie podmywanie. Wiem ze tez nie dobrze ale nic nie poradze. 

to ja mam obsesję mycia rąk. zaleznie od sytuacji, tego co robię w danym momencie, potrafię  czasem umyć ręce nawet 15 razy w ciągu godziny. a  tego samego  bywa, że raz na dwie godziny...

nie podmywam się za to w sumie wcale jak "nie mam powodu", normalnie biorę prysznic co wieczór, ale jak mam okres to  się podmywam  chusteczką niemowlęcą, i po dwójce tak samo.  to jedyne sytuacje podmywania u mnie.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Tu nie tyle chodzi o same roztocza, tylko o to że pościel po tygodniu jest już nieświeża, a co dopiero mówić po 3-4 tygodniach.

nieświeża tzn nie pachnie świezo? tu się zgodzę, pięknie pachnie tylko pierwszej nocy, potem już pachnie "normalnie".. ale żeby jakoś źle, nieświeżo pachniała, to moim zdaniem -a mam mego wyczulony nos - potrzeba dwóch tygodni a nie tlyko tygodnia, no ale każdy ma inaczej

7 minut temu, Gość ... napisał:

No wlasnie.heeheehkogos fantazja poniosla z historyjkami "od znajomych z uk slyszalam..." , ze boilery wylaczaja heheeheh. 

Posciel raz w miesiacu?! Boj sie boga... to dopiero brudactwo!

Posciel zmieniam co tydzien, kapiemy sie z mezem 2 razy w ciagu dnia, rano plus wieczor/popoludnie tak jak pisalam, dzieciaki tylko wieczor.  

Matko... serio brudas...

nei rozumiem co ma fantazja do tego, czy obecnie mało czy duzo ludzi mieszka na kupie. Faktycznie słyszałam o tym pare lat temu, moze sie jakos nagle tam zmieniło? Ale nie bardzo rozumiem co by sie miało zmienic, bo przeciez kazdy na poczatku zapewne tak mieszka. I przede wszystkim własnie mieszkajac na tzw kupie ma sie okazje poznac wiecej osób i miejscowe zwyczaje. A trudno je poznac mieszkajac tylko z męzem Polakiem w wynajętym mieszkaniu. Wiec jak tak mieszkasz i znasz głównie innych Polaków to jestes odizolowana. 

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tu nie tyle chodzi o same roztocza, tylko o to że pościel po tygodniu jest już nieświeża, a co dopiero mówić po 3-4 tygodniach.

Nie no co ty? Dlaczego uwazasz, ze dopiero po tygodniu jest nieswieza? Ja w zyciu bym sie nie połozyła do tej samej poscieli, niewypranej. Ty brudasie!

1 minutę temu, Gość GOSC napisał:

Nie no co ty? Dlaczego uwazasz, ze dopiero po tygodniu jest nieswieza? Ja w zyciu bym sie nie połozyła do tej samej poscieli, niewypranej. Ty brudasie!

Możesz sobie kpic do woli, wiesz gdzie to mam?

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

własnie mieszkajac na tzw kupie ma sie okazje poznac wiecej osób i miejscowe zwyczaje. A trudno je poznac mieszkajac tylko z męzem Polakiem w wynajętym mieszkaniu. Wiec jak tak mieszkasz i znasz głównie innych Polaków to jestes odizolowana. 

To nie było do  mnie, ale napiszę tak - własnie mam męża Polaka, mieszkam z nim i naszym dzieckiem, ale znam właśnie głównie nie Polaków, ale Brytyjczyków,  Włochów i Słowaków. Polakow z którymi się zadaję, jest mniej niż palce jendej ręki, a mieszkam w bardzo duzym mieście. zatem nie jestem wcale odizolowana i znam róznych ludzi.