Opłacony ginekolog a ciąża

Dziewczyny jak to jest z tym płaceniem ginekologowi do którego się chodzi żeby był przy porodzie? Pytam mu się czy za dodatkową opłatą może być przy porodzie czy jak?? Skąd wiadomo ile zapłacić? A potem co? Jak jadę do szpitala to do niego dzwonie że jestem w szpitalu i on niby przyjedzie? 

Moj ginekolog podawal cene. 3000. Nie zdecydowalam sie, z tego co wiem, w takiej sytuacji lekarz jest na telefon. Musi byc jednak zatrudniony w szpitalu w ktorym rodzisz.

Tak jak opłacisz ginekologa w państwowym szpitalu a akurat ma dyżur to rzuci wszystko bo ty już przesz...Prawej szukaj w prywatnych klinikach bo w państwowym to bym nawet nie pytała.Wstyd by mi było.

Mozesz probowac. Ale to zwykla korupcja. Znam przypadek, ze dziewczyna dala swojej lekarce dodatkowe 2 tys.(a cala ciaza oczywiscie prywatnie, lekarka znana z cesarek) wlasnie za ciecie cesarskie, a gdy juz zaczela rodzic, to lekarka nawet telefonu nie odebrala. 

Mój ginekolog akurat był na dyżurze ale i tak całą robotę odwaliła położna. 

Chodziłam do ginekologa prywatnie, raz na jakiś czas miałam wizyty u niego w szpitalu w trakcie jego dyżuru, oczywiście nie brał za to pieniędzy. Nie mogłam rodzic naturalnie, przez ułożenie dziecka, więc cesarke zaplanował na dzień, kiedy będzie miał dyżur. Cesarke miałam w państwowym szpitalu i zrobił ją mój lekarz prowadzący bez jakiś dodatkowych opłat 

25 minut temu, Gość Gość napisał:

Chodziłam do ginekologa prywatnie, raz na jakiś czas miałam wizyty u niego w szpitalu w trakcie jego dyżuru, oczywiście nie brał za to pieniędzy. Nie mogłam rodzic naturalnie, przez ułożenie dziecka, więc cesarke zaplanował na dzień, kiedy będzie miał dyżur. Cesarke miałam w państwowym szpitalu i zrobił ją mój lekarz prowadzący bez jakiś dodatkowych opłat 

Bo miałaś wskazania do tego, to chyba logiczne, że jak nie urodzisz naturalnie, to nie będziesz płacić za cesarkę 

Laska pyta o coś zupełnie innego 

Ja bym wolała zapłacić legalnie za prywatny szpital. Takie dawanie kasy pod stołem może się źle skończyć. Niestety znane mi są złe doświadczenia typu jak ktoś wyżej napisał. Kasa dana, lekarza brak, nie odbiera, nie ma dyżuru i nerwy w związku z tym. 

Żaden lekarz w państwowym szpitalu się na to nie zgodzi, przecież oni mają swoją robotę a poród odbiera położna.Lekarz nie odejdzie od pacjentki w trakcie np laparoskopii bo rodzi ta, która mu zapłaciła.Jak komuś zależy na czymś takim to jedynie w prywatnych klinikach.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Żaden lekarz w państwowym szpitalu się na to nie zgodzi, przecież oni mają swoją robotę a poród odbiera położna.Lekarz nie odejdzie od pacjentki w trakcie np laparoskopii bo rodzi ta, która mu zapłaciła.Jak komuś zależy na czymś takim to jedynie w prywatnych klinikach.

Wcale nie.

czesc szpitali ma taka usługę wybor położnej/ lekarza. Ja nie miałam takiego problemu. Lekarz nie pracował w tym szpitalu w którym rodziłam 

Wazniejsza od lekarza jest położna moim zdaniem. 

Ja miałam opłaconą położną, byłam z nią umówiona na tel. Płaciłam 500 zł to było 6 lat temu.

19 minut temu, Gość Lill napisał:

Wcale nie.

czesc szpitali ma taka usługę wybor położnej/ lekarza. Ja nie miałam takiego problemu. Lekarz nie pracował w tym szpitalu w którym rodziłam 

A wiesz na jakiej zasadzie to działa? Ty płacisz, a jak położna będzie miała akurat inny poród to i tak nie przyjdzie.