Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wera

Jestem nikim. Zero. Dno

Polecane posty

Gość Wera

Od zawsze tak było. Jestem DDA.w szkole wiecznie się że mnie śmiali, nie było co jeść, nie było się w co ubrać, jak miałam 12 lat też zaczęłam pić, bo nie widziałam innego rozwiązania. Jak miałam 17 lat, poznałam mojego męża, zapaliła się jakaś iskierka nadziei, zabrał mnie z domu, pojechaliśmy za granicę do pracy... Było wszystko ok dopóki nie wzięliśmy ślubu i nie urodziło nam się dziecko. Miałam siedzieć w domu i być cicho.. Siedziałam i byłam cicho a on pił, bo przecież po pracy należy mu się, bo on zarabia na wszystko to może. Teraz mam 30 lat i tak zryta głowę że już chyba nikt mi nie pomoże. Zostało palnąć sobie w łeb. Nienawidzę siebie, jego, swojego życia, nie potrafię nic zmienić, boję wyjść do ludzi, nie mam ani jednej koleżanki, jest ze mną coraz gorzej. Chciałam jeździć na terapię ale nie mogę bo przecież dojazd kosztuje a ja nie pracuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znajdź jakaś grupę dla współuzależnionych w Twojej okolicy. Poszukaj pracy choćby na pół etatu, postaraj się coś odłożyć nawet grosze. I uciekaj, masz dopiero 30 lat, życie przed Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia

Straszne to życie musisz się z tego wyrwac myśl o sobie i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Dokladnie masz dopiero 30 lat i wiele dobrego przed Toba. Znajdz prace i zacznij zycie po swojemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gdzie jesteś? Musisz z kimś porozmawiać w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

Witaj ja mam podobnie. Ja nie pije ale też miałam z...e dzieciństwo. Rodzeństwo które mnie okradlo. Chciałam iść na kolejne studia okazało się że mnie nie przyjęli jak zwykle byli lepsi. Też mam doła zero koleżanek i przyjaciółkach nie wspomnę bo to marzenie. Witaj w klubie nie jesteś sama. I coś ci powiem ... Pewnie jesteś bardzo dobra i mądra kobieta tylko tak strasznie uciemezona tym życiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

Witaj ja mam podobnie. Ja nie pije ale też miałam z...e dzieciństwo. Rodzeństwo które mnie okradlo. Chciałam iść na kolejne studia okazało się że mnie nie przyjęli jak zwykle byli lepsi. Też mam doła zero koleżanek i przyjaciółkach nie wspomnę bo to marzenie. Witaj w klubie nie jesteś sama. I coś ci powiem ... Pewnie jesteś bardzo dobra i mądra kobieta tylko tak strasznie uciemezona tym życiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera

Tez nie pije. Nienawidzę alkoholu. Nie pamiętam kiedy ostatnio piłam. 

Życie mnie uciemiezylo okropnie tylko nie wiem jak wyrwać się z tego marazmu, jak znaleźć w sobie siłę żeby wstać i powiedzieć dość. To jest najgorsze. Jak zacząć żyć, bo tak naprawdę jeszcze nigdy nie zylam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
19 minut temu, Gość Wera napisał:

Tez nie pije. Nienawidzę alkoholu. Nie pamiętam kiedy ostatnio piłam. 

Życie mnie uciemiezylo okropnie tylko nie wiem jak wyrwać się z tego marazmu, jak znaleźć w sobie siłę żeby wstać i powiedzieć dość. To jest najgorsze. Jak zacząć żyć, bo tak naprawdę jeszcze nigdy nie zylam 

Gdzie mieszkasz? Ja też jestem dda ale mam inne spojrzenie na świat na siebie i swoje życie niż ty. Całkowicie odwrotne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie jesteś zerem, jesteś wartościową osoba, rób z sobą porządek póki masz na to siły! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera
39 minut temu, Gość Aga napisał:

Gdzie mieszkasz? Ja też jestem dda ale mam inne spojrzenie na świat na siebie i swoje życie niż ty. Całkowicie odwrotne. 

To jest ciekawe. Zawsze myślałam że dzieci z takich rodzin maja to samo w głowie co ja. 

Pamiętam jak moja mama zaczęła pić, świat mi się zawalił,bo najpierw pił tata, mama wtedy gdy on jej kazał, dla świętego spokoju pila. Potem były tylko cwiarteczki po pracy, potem 0,5l.Do pracy szła pijana i pobita.Czesto ojciec ja gwalcil, na moich oczach i moich sióstr... 

Pamiętam jak pewnego dnia jak byłam w chyba 3 klasie sąsiad zaprowadził mnie na strych i kazał zdjąć majtki, mówiłam jej o tym a ona nie zrobiła z tym kompletnie nic.. Jak miałam 13 lat to chciałam się zabić. Żałuję że tego nie zrobiłam. Byłabym wolna i nie krzywdzila nikogo swoją obecnością. Po co mojemu dziecku taka matka, która nie jest nic warta. 

Oszaleje w końcu 😭 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
3 minuty temu, Gość Wera napisał:

To jest ciekawe. Zawsze myślałam że dzieci z takich rodzin maja to samo w głowie co ja. 

Pamiętam jak moja mama zaczęła pić, świat mi się zawalił,bo najpierw pił tata, mama wtedy gdy on jej kazał, dla świętego spokoju pila. Potem były tylko cwiarteczki po pracy, potem 0,5l.Do pracy szła pijana i pobita.Czesto ojciec ja gwalcil, na moich oczach i moich sióstr... 

Pamiętam jak pewnego dnia jak byłam w chyba 3 klasie sąsiad zaprowadził mnie na strych i kazał zdjąć majtki, mówiłam jej o tym a ona nie zrobiła z tym kompletnie nic.. Jak miałam 13 lat to chciałam się zabić. Żałuję że tego nie zrobiłam. Byłabym wolna i nie krzywdzila nikogo swoją obecnością. Po co mojemu dziecku taka matka, która nie jest nic warta. 

Oszaleje w końcu 😭 

Mysle że miałaś poprosty gorzej niż ja 😞. Moi rodzice pili (mama pije do dzis tata zmarł 2 lata temu). Moja mama gdy wpadła w cug znikala z domu na 2 3 tygodnie. Szła sobie poprostu na meline i tam się bawiła. Tata pił w domu. Zapijal się do nie przytomności gdy ona była na meline. Po 3 tyg szedł po nią. Miesiąc spokoju nikt nic nie pjej i po miesiącu to samo... Ale gdy nie pili byli najlepszymi rodzicami pod słońcem. No i my mieliśmy dziadkow. Nasza ostoje ❤️❤️❤️. Jak miałam 11 lat urodził się mój mały braciszek. Wtedy myślę był najgorszy czas alkoholowy w naszym domu. Praktycznie do 5 lat ja mlodego wychowywałam. Do dzis traktuje go jak syna nie jak brata. A on mnie trochę jak mamę... Wiem chore 🤐.

Ty jesteś warta wiecie niż myślisz! Nigdy nie myśl że jest inaczej. Walcz dla maleństwa. Pokaż jej czy jemu jak należy żyć. Zbuduj w nim poczucie własnej wartości. Idź na terapię. Idź do pracy. Męża kopnij w tylek. Albo się ogarnie idzie się leczyć albo koniec. Nadal nie wiem gdzie mieszkacie. Ale za granicą naprawdę bardzo pomagają rodzina alkoholowym... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×