Jakich ludzi unikacie?

Macie takich ludzi ktorych nie lubicie i staracie sie unikac albo nie kontaktowac sie za czesto?

Marud, wiecznie nie zadowolonych z życia. Dlatego rzadko wpadam na kafe, przeczytam kilka postów i mam dosyć

Przemądrzałych które drą jape 

Zazdrosnych i takich co strasznie lubią plotkowac. 

Ja unikam kolezanki ktora znam od urodzenia, zaczela brac jakies dragi ponoc,pracujemy w jednej firmie ale mamy rozne godz pracy,pozycza kase od wszystkich i nie oddaje,ppza tym ppgubila sie w zyciu i kradnie...ja ja znam ona zawsze taka byla ale ludzie niezbyt,biora ja ja bidulke bo jest samotna matka,mieszkamy za granica wiec ona ma super pomoc od panstwa i mieszkanie,ale np ppzyczyla od kogos 1000f i nie miala zamiaru oddac to reszta jej sie sklada po grosiku zrby ona ten dlug oddala,ja nie....z takimi nie chce nuz miec kontaktu

Moja koleżanka z podstawówki która przychodziła do mnie do domu kradła nam pieniądze. Teraz na fb przedstawia się jako kochająca mamusia kochająca zwierzęta. Pewnie dalej ma lepkie łapki. Pozdrawiam cię złodziejko!

Którzy wchodzą mi z butami w życie, wszystko wiedza i dają dobre rady... nie lubię tego

Złośliwych ludzi nie trawie 

Przemądrzałych wrednych egoistów krzykaczy pustych jak bęben którym wydaje się ze wszystkie rozumy pozjadały 

37 minut temu, Gość Ksnsn napisał:

Macie takich ludzi ktorych nie lubicie i staracie sie unikac albo nie kontaktowac sie za czesto?

Plotkar, wyniosłych, zamkniętych osób. 

Ludzi tzw. toksycznych . Czyli takich , którzy muszą być cały czas w centrum, czuć się doceniani, zauważeni. Którzy mają manię wielkości na swój temat. Którzy mimo obiektywnie niskiej swojej wartości ( niepomocni,  nieżyczliwi , zawistni, zazdrośni, leniwi , niezbyt inteligentni) uważają się za najmądrzejszych, najpracowitszych, najlepszych pod każdym względem. Tacy ludzie potrzebują innych tylko po to żeby się dowartościować . Nic od siebie nie dają a zabierają innym  czas i energię życiową. Taka właśnie jest moja teściowa. Żyjemy w jednym domu ( na innych piętrach) i unikam jej jak ognia żeby się nie stresować samym jej wyglądem i nie słuchać jej mądrości życiowych. O wtrącaniu  się do naszego małżeństwa i niszczeniu go nie wspomnę bo to inny wątek. 

3 minuty temu, Gość Jagi napisał:

Ludzi tzw. toksycznych . Czyli takich , którzy muszą być cały czas w centrum, czuć się doceniani, zauważeni. Którzy mają manię wielkości na swój temat. Którzy mimo obiektywnie niskiej swojej wartości ( niepomocni,  nieżyczliwi , zawistni, zazdrośni, leniwi , niezbyt inteligentni) uważają się za najmądrzejszych, najpracowitszych, najlepszych pod każdym względem. Tacy ludzie potrzebują innych tylko po to żeby się dowartościować . Nic od siebie nie dają a zabierają innym  czas i energię życiową. Taka właśnie jest moja teściowa. Żyjemy w jednym domu ( na innych piętrach) i unikam jej jak ognia żeby się nie stresować samym jej wyglądem i nie słuchać jej mądrości życiowych. O wtrącaniu  się do naszego małżeństwa i niszczeniu go nie wspomnę bo to inny wątek. 

Współczuje teściowej 

generalnie toksycznych. Nieszczerych, falszywych,wiecznie niezadowolonych i narzekajacych. Nie twierdze,ze mimo problemow zawsze da sie szeroko usmiechac,ale mam taką znajomą ,ktora przyjdzie by mi zmarnowac 2 godziny z mojego dnia na narzekanie jaka ona jest biedna,zmeczona, nieszczesliwa i chora. Gdybym jej nie znała 5 lat i nie wiedziala,ze ona innego stanu nie ma,to moze byc wspolczula,a tak po jej wizycie sama czuje sie biedna,zmeczona,nieszczesliwa i głowa mi pęka. Niestety znam troche takich wlasnie osob,ktore uwielbiaja uzalac sie nad soba,a wcale nie maja gorzej ode mnie czy kogo innego

Za wszelką cenę unikam tokstycznych ludzi, którzy zatruwają nasze życie swoimi problemami. Niestety czasem są oni częścią naszej rodziny i nie da się ich wykluczyć

zazdrosnych, plotkarzy, takich co nadmiernie narzucają tematy religijne i polityczne.

Nie lubię bardzo ludzi którzy plotkuja, lubią wszystko wiedzieć o innych a najwięcej o ich potyczkach żeby potem mieć o kim gadać z sąsiadka lub na spotkaniu rodzinnym. Wścibskich i takich którzy obgaduja i pouczają innych a sami pozostawiają wiele do życzenia. 

Ja zaczelam ucinac kontakt tzn ograniczac na zasadzie nie mamy czasu itd...potem tylko wyslanie zyczen na swieta dla ludzi ktorzy zyja z rodzicami ciagnac od nich ile sie da,mieszkaja bo ich samych na nic nie stac a przychodzac do nas docinaja daja rady,zazdroszcza bo ja z mezem i dzieckiem zyjemy na dosyc wysokim poziomie..mamy duzy piekny dom..dlatego przestaje zapraszac ludzi do siebie wlasnie zeby nie widzieli jak mieszkamy,mamy znajimych ktorych lubimy,sama mam przyjaciolke ktora pozyczala mi kase lata dlugie temu jak miala kase a ja bylam sama a raczej np dokladala mi do np ...enki w sklepie,teraz ona jest po rozwodzie i ciezko jej jest chociaz nie ma dzieci wiec rola sie odwrocila,pomagam jej tzn jak sie widzimy daje jej jakas sume pieniedzy...takze roznie to bywa,jak ktos jest w porzadku to ja rowniez..

11 minut temu, Rumiankowa88 napisał:

Za wszelką cenę unikam tokstycznych ludzi, którzy zatruwają nasze życie swoimi problemami. Niestety czasem są oni częścią naszej rodziny i nie da się ich wykluczyć

oj jak ja to znam

Nie znoszę Panius 

Wulgarnych, nieszczerych.

Wszystkich. Nie lubie ludzi

Pracuje z ludzmi 8 godzin i pozniej mam dosc

Narcyzów, kłamców i chamów. Jeszcze takich, którzy mają monopol na prawdę, a innych traktują z pogardą.

Nieuczciwych, głupich i wulgarnych