Znajome zazdroszczą mi, że nie pracuję...

....2 koleżanki potrafiły mi to wprost powiedzieć. Nie mają pojęcia, że nie pracuję, bo jestem bardzo chora. Narzekają na pracę, jednocześnie rzucając odnośnie mnie tekstem typu - ty to masz dobrze. A co ja bym dała za to, żeby wyzdrowieć i móc pracować  

To choroba nieuleczalna, każdy mój dzień to walka...

No coz, skoro nie wiedza, ze jestes chora to nie mowia tego by Ci sprawic przykrosc. Widza tylko to co oczywiste i do tego sie odnosza. 

No właśnie, ludzie odnoszą się często tylko do tego co niby jest oczywiste. One będąc u mnie gadały zawsze tylko o sobie, swoich problemach itd. Ja nigdy przenigdy nie biadoliłam im o sobie. Jak wychodziły to mi od tego ich gadania czasem powietrza brakowało. Jedna powiedziała wprost, że lubi mi się wygadać i jest jej później lepiej. Po prostu za/je/biście. Byłam darmową terapeutką. Dzisiaj dowiedziałam się od kogoś, że mnie okropnie obgadywały. 

Zablokowałam w telefonie ich numery. Wolę wrogów niż takich przyjaciół.

Bardzo dobrze zrobiłaś

Leżaczek ty chory? 

Żadna nic nie napisze bo tu same takie jak twoje koleżanki. Codziennie wysrywaja po 100 tematów że ktoś tam na utrzymaniu meza i wyzywają ile wlezie a jedna z drugim nie zastanowić się że ktoś może chory jest.

Zazdroszczą, że nie pracujesz a nie zazdroszczą Ci życia, choroby, kłopotów. Trudno źle oceniać kogoś, kto zazdrości. Wiele kobiet chciałoby nie pracowac. Gdyby wiedziały o chorobie może byłyby taktowniejsze.

Nie pracowałam kilka miesięcy bo miałam rzut choroby reumatycznej. Myslalam ze otzipieje w domu. Rozumiem Twoj bol zwiazany z choroba, rozumiem tez zdenerwowanie....

Zazdroszczą, że nie pracujesz a nie zazdroszczą Ci życia, choroby, kłopotów. Trudno źle oceniać kogoś, kto zazdrości. Wiele kobiet chciałoby nie pracowac. Gdyby wiedziały o chorobie może byłyby taktowniejsze.

Ok. Rozumiem zazdrość, ale one mnie obrzydliwie z tego powodu obgadywały na jakiejś imprezie i opowiadały obcym ludziom o mnie brednie.

2 minuty temu, Gość Abigail napisał:

Zazdroszczą, że nie pracujesz a nie zazdroszczą Ci życia, choroby, kłopotów. Trudno źle oceniać kogoś, kto zazdrości. Wiele kobiet chciałoby nie pracowac. Gdyby wiedziały o chorobie może byłyby taktowniejsze.

Ok. Rozumiem zazdrość, ale one mnie obrzydliwie z tego powodu obgadywały na jakiejś imprezie i opowiadały obcym ludziom o mnie brednie.

Olej takie koleżanki. Tylko Ci to na zdrowie wyjdzie 

Mam taki zamiar, zablokowałam ich numery w swoim telefonie, ale i tak jestem wściekła sama na siebie za ten czas i energię zmarnowane na takie "przyjaźnie".

Skoro jestes tak ciężo chora,ze nie mozesz pracowac to masz rente. Widocznie nie wiedza o tej rencie. Sama ukrywasz a potem się dziwisz

2 godziny temu, Gość Abigail napisał:

Zazdroszczą, że nie pracujesz a nie zazdroszczą Ci życia, choroby, kłopotów. Trudno źle oceniać kogoś, kto zazdrości. Wiele kobiet chciałoby nie pracowac. Gdyby wiedziały o chorobie może byłyby taktowniejsze.

Ok. Rozumiem zazdrość, ale one mnie obrzydliwie z tego powodu obgadywały na jakiejś imprezie i opowiadały obcym ludziom o mnie brednie.

A skąd masz pewność że osoba która ci to przekazała mówi prawdę? Może też ubarwila. 

Nagrania z imprezy widziałaś że taka pewna jesteś?