trzecie dziecko na starość, gdy dwójka już prawie odchowana?

mam 37 lat i zaczelismy sie zastanawiać nad trzecim dzieckiem. Obecne mają 10 i 12 lat. Nie wiem sama czy to nie głupota. Ten mały będzie już jedynakiem. Nie wiem jak się zajmować takimi  No i 37 lat to już sporo  Ktośz was się zdecydował?

Starość jakim cudem będzie jedynakiem jak ma 2 rodzeństwa? 

no to "jedynakiem". Moi starsi nie lubią dzieci i nie sądzę, żeby się nowym zainteresowali. Mają już swoje, prawie nastoletnie światy. Nieważne zresztą  

A chcesz trzecie dziecko? Jak tak to działaj. Ja mam 33 lata i właśnie jestem w trzeciej ciązy. Starszaki 6 i 9 lat.

no z jednej strony chcę, a z drugiej nie umiem znależć odpowiedzi na pytanie: "ale po co". No nie wiem po co po prostu  Głupie

A pierwsze dzieci "po co" były?  Jak szukasz logicznej odpowiedzi, po co dzieci, to jej możesz nie znaleźć. Dzieci nie opłaca się mieć. Ale mieć je warto

Nie rob trzeciego dziecka na starosc. Tak. To jest juz dziecko na starosc.

Jeśli Cię stać i czujesz się na siłach to próbuj, co Ci szkodzi?, trzeba korzystać z możliwości dopóki można kiedyś możesz chcieć a już będzie późno, sama nie mam ani jednego jestem Młoda i nie miałabym jak utrzymać ale gdybym mogła to czemu nie.Oczywiście trzeba brać pod uwagę różne sytuacje typu że nie wiadomo czy będziesz faktycznie całe życie z obecnym partnerem bo różnie bywa więc sama musisz wiedzieć co gdyby sytuacja się zmieniła np.

Moi rodzice zdecydowali się na III dziecko w wieku 39 i 41 lat. Siostra i ja byłyśmy nastolatkami. Wiecznie wciskali nam brata na spacery, ciągle "zajmij się nim". To było wkurzające. Rodzicom nie chciało się już tak, jak wtedy, kiedy my byłyśmy małe. Nie chciało im się być stanowczymi i wyszło, jak wyszło. Mój rozpuszczony brat ma wieczne problemy: finansowe, z żoną itp.

Myślę, że za późno, ale każdy ma swoje zdanie. Pomysl jacy starzy bedziecie dla tego dziecka gdy podrosnie, w szkole będą mówić babcia przyszła Do tego ryzyko związane z późnym wiekiem, zwiększone ryzyko urodzenia dziecka chorego. Poza tym tak jak ktoś napisał, nie będziecie mieli tyle sił i cierpliwości. Myślę, że w życiu każdy etap się kiedyś kończy. Super, że macie 2 dzieci, powinniście skupić się na ich wychowaniu, na pokazaniu im swiata itd. Takie moje zdanie skoro pytasz, ale sama możesz czuć to inaczej i też ok. 

Przy dwójce dzieci w tym wieku, nie zdecydowałabym się na ponowne macierzyństwo. Zwyczajnie nie miałabym już siły. Mając odchowane potomstwo można się wreszcie skupić na własnych potrzebach, małżeństwie. Nie ma też żadnej gwarancji, że dziecko urodziłoby się zdrowe. Wiadomo, że im więcej lat ma matka, tym prawdopodobieństwo wystąpienia chorób jest wyższe. 

Starość? Przecież nie masz 60 lat. W tym wieku wiele kobiet rodzi obecnie pierwsze dziecko.

U mojej bliskiej znajomej była taka sytuacja, zaszła w trzecią ciąże mając 36 lat, mąż 38, w domu dwoje dzieci w wieku 12 i 15 lat. Dziś najmłodsze ma 4 lata.

Ja również zastanawiam się nad takim rozwiązaniem w przyszłości.

5 minut temu, Gość Tfriih napisał:

Myślę, że za późno, ale każdy ma swoje zdanie. Pomysl jacy starzy bedziecie dla tego dziecka gdy podrosnie, w szkole będą mówić babcia przyszła Do tego ryzyko związane z późnym wiekiem, zwiększone ryzyko urodzenia dziecka chorego. Poza tym tak jak ktoś napisał, nie będziecie mieli tyle sił i cierpliwości. Myślę, że w życiu każdy etap się kiedyś kończy. Super, że macie 2 dzieci, powinniście skupić się na ich wychowaniu, na pokazaniu im swiata itd. Takie moje zdanie skoro pytasz, ale sama możesz czuć to inaczej i też ok. 

Naprawdę myślisz, że ktoś powie "babcia przyszła" czy to tylko Twoja ironia? Przecież teraz większość kobiet rodzi po 30, ja mam 31 lat i nadal mnóstwo bezdzietnych znajomych. A czy między kobietami w wieku 30 a 37 lat naprawdę jest aż tak duża różnica? No nie, nie ma.

Ja urodziłam w wieku 32 i 37. Nie uważam że to staro

Ja najmlodsze urodzilam majac 34. Maly ma dwa lata a my sie tez zastanawiamy czy jeszcze nie jedno. He he. Ale wiemy, ze nie bo tez chcemy w koncu miec troche czasu dla siebie. No i my juz mamy troje. I fajna ta nasza ekipa. Mnie mama urodzila gdy miala 35 lat, wtedy moj brat mial juz 25 i zawsze mowila ze nie zaluje bo tak to juz dawno bylaby babcia a tak to jeszcze miala male dziecko i zyla moim wychowaniem. 

Jaka starosc  ??  Ja mam 33 lata i nie w glowie mi dzieci i zwiazki. Skupiam sie na sobie, inwestuje w swoj rozwoj. W dzisiejszych czasach, mezczyzni nie sa stoworzeni do bycia ojcami, partnerami zyciowymi. Masz juz dwojke dzieci, wiec na pewno kilka razy zostalas zdradzona. Przy trzecim bedzie jeszcze gorzej. Kobieta jest zabawka do seksu, jesli sie wyczerpie trzeba szukac nowej, ciasnej ktora jeszcze nie rodzila. 

Pierwsze dziecko to była wpadkq, drugie: "teraz albo nigdy bo już nie wyrabiamy" ;)

Bardzo lubimy swoje dzieci. Są mega fajne. Fajniejsze niż wszystkie dzieci które znam (pewnie każdy rodzic tak uważa o swoich ;)).

Stąd pomysł na trzecie. Ale dziecko tylko po to żeby mnie trzecie fajne dziecko? Słabe. Na szczęście mam kasę i czas i inwestuje w siebie. A zdradzić żonę można bez względu na dzieci...

9 minut temu, Gość Lola napisał:

Jaka starosc  ??  Ja mam 33 lata i nie w glowie mi dzieci i zwiazki. Skupiam sie na sobie, inwestuje w swoj rozwoj. W dzisiejszych czasach, mezczyzni nie sa stoworzeni do bycia ojcami, partnerami zyciowymi. Masz juz dwojke dzieci, wiec na pewno kilka razy zostalas zdradzona. Przy trzecim bedzie jeszcze gorzej. Kobieta jest zabawka do seksu, jesli sie wyczerpie trzeba szukac nowej, ciasnej ktora jeszcze nie rodzila. 

Gratuluje poglądów na życie. Na pewno będziesz w przyszłości bardzo szczęśliwa...

Szczerze? Nigdy w życiu. Masz odchowaną dwójkę, to kobito żyj. Za trzy lata będziesz mogła bez większych przeszkód wyjść do kina, na koncert, na wakacjach już luz, a ty chcesz wtedy mieć malutkie dziecko. Te co rodzą ok 40 pierwsze dziecko, to one ten luz miały, a ty kiedy go miałaś? 

Ja mam 3 .jakies 2 lata temu mialam chec na 4.Mialam silna potrzebe. Zawsze chcialam 3-4 dzieci. Bo mialam tylko jednego brata. Chcialam wiecej rodzenstwa. Dlatego ja chcialam wiecej. Ale przemyslalam i teraz ciesze sie ze nie ma 4.Za stara juz jestem. Dzieci prawie nastolatki. Moge zajac sie soba. Maz tez juz zadowolony, ze mozna pospac w sobote Kocham moje dzieciaki ale dobrze ze rosna Teraz czekam na wnuki Bede mogla bawic do woli. A I sen bedzie O ile oczywiscie beda chcieli dzieci. Jesli nie. ..To bede bawic u sasiadki

19 minut temu, goscaga83 napisał:

Ja najmlodsze urodzilam majac 34. Maly ma dwa lata a my sie tez zastanawiamy czy jeszcze nie jedno. He he. Ale wiemy, ze nie bo tez chcemy w koncu miec troche czasu dla siebie. No i my juz mamy troje. I fajna ta nasza ekipa. Mnie mama urodzila gdy miala 35 lat, wtedy moj brat mial juz 25 i zawsze mowila ze nie zaluje bo tak to juz dawno bylaby babcia a tak to jeszcze miala male dziecko i zyla moim wychowaniem. 

Ciebie urodziła jak miała 35 a twojego brata urodziła jak miała 10? Coś ci się pomyliło. 

Ja mam 33 lata mąż 45 i zastanawiamy sie nad 6 dzieckiem najmłodsza ma 5 i pół roku to by bylo nasze ostatnie dziecko ale jeszcze myslimy nad tym 

1 godzinę temu, Gość anita0 napisał:

no to "jedynakiem". Moi starsi nie lubią dzieci i nie sądzę, żeby się nowym zainteresowali. Mają już swoje, prawie nastoletnie światy. Nieważne zresztą  

To ja mam dwóch jedynakow. Jeden 10 letni a drugi roczny

Ja też nie lubię dzieci, ale rodzeństwo czy inne dzieci w rodzinie to co innego. Nie powinno być żadnych problemów o ile nie będziesz wrabiać dzieci w wasze obowiązki. Moja najmłodsza siostra była pupilką całej rodziny. W sumie to fajnie miała, bo wszyscy ją "psuli" i rodzice i rodzeństwo. Ale dobre z niej dziecko było zawsze. 

Polecam dojrzałe macierzyństwo sama mam maleńkie drugie dziecko a pierwsze ma 15 lat. Jest super wszyscy zakochalismy sie w bobasku a ja mimo 38 lat czuje sie i wygladam młodo a ciąża bezproblemowa i dzieciątko zdrowe. Moje koleżanki w podobnym wieku niektóre nie maja jeszcze wcale dzieci albo dopiero male wiec dzisiaj inaczej postrzega sie czterdziestolatkow niz kiedys to tacy dawniejsi trzydziestolatkowie. Przeżywam inaczej macierzyństwo niz kiedys gdy bylam młodziutka,  cieszę sie każda chwila z malenstwem bez pośpiechu, z cierpliwością poswiecam mu swoj czas ,jestem bardzo szczęśliwa, maz ma tak samo szczerze polecam

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Szczerze? Nigdy w życiu. Masz odchowaną dwójkę, to kobito żyj. Za trzy lata będziesz mogła bez większych przeszkód wyjść do kina, na koncert, na wakacjach już luz, a ty chcesz wtedy mieć malutkie dziecko. Te co rodzą ok 40 pierwsze dziecko, to one ten luz miały, a ty kiedy go miałaś? 

No właśnie to jest ważne. Nie miałam życia bez dzieci jeszcze...

Trzeba mieć dobre zdrowie i dużo kasy na przyszłość.

Moja córka nie przesypiała nocy, była strasznym niejadkiem. W dzień musiałam mieć oczy dookoła głowy. Byłam bardzo zmęczona. Musiałam jeszcze ogarnąć duży dom, obiady, itp. Nie zdecydowałam się na drugie dziecko. 

Mam dużo młodszego brata. Nigdy nie mogliśmy się dogadać. Miałam żal do rodziców, że muszę się nim opiekować. Do tego jak był chory, nie mogłam bawić się z innymi dziećmi na zewnątrz, bo za mną płakał. 

A niechcesz pożyczyć mojego? Odpoczelabym, a Ty byś się przekonała czy dasz radę

Ha ha ha. No i juz zrobili z Ciebie staruszke nad grobem. Mam 39 lat i dwoje malych dzieci. Mlodsze ma 11 miesiecy. Kwestia decyzji. Chcesz lub nie chcesz. Jesli chcesz to nie szukaj racjonalnych przeslanek, bo takie nie istnieja. Dzieci to skarbonki bez dna, nieprzespane noce i ciagle zamartwianie sie. Sama jednak wiesz najlepiej, ze warto to wszystko znosic. 

Pragniesz jeszcze jednego to roboty. Najprzyjemniejsze starania na swiecie a Ty masz DOPIERO 37 lat. Wiecej niz polowa zycia przed Toba. Wszystko mozesz, nic nie musisz.

20 minut temu, Gość anita0 napisał:

No właśnie to jest ważne. Nie miałam życia bez dzieci jeszcze...

No to czas pożyć. Rodzicielstwo jest piękne, ale też zobowiązuje i w jakiś sposób obciąża. Spełniłaś się jako rodzic. Powiem ci jeszcze tak. Mam 42 lata, 2 dzieci, 17 i 19 lat i cieszę się, że nie mam małego dziecka w domu. Mogę robić co chcę, kiedy chcę i jak chcę. Nie muszę kombinować opieki w razie czego. Nie wiem też, czy miałabym cierpliwość biegać teraz za dwulatkiem. Mało tego. Mam trochę znajomych mniej więcej w moim wieku mających mniejsze dzieci i te kobiety mi "zazdroszczą", że ja mam odchowane. One bardzo kochają te swoje dzieci, jakiegoś większego żalu nie mają, że dziecko późniejsze, ale jednak jak przychodzi co do czego, tak od czasu do czasu chciałyby, żeby te dzieci miały w weekend po 15 lat, a nie po 5. Ty to masz dobrze mówią, a ja im odpowiadam, że jak ja miałam małe dzieci, to one miały dobrze.