Co zrobilybyscie gdyby była taka sytuacja

26 minut temu, Gość Brak słów napisał:

A tak poza tym to skąd niby ona wiedziała gdzie twój szanowny wierny małżonek mieszka skoro przyjechała do was, jak ty to piszesz taksówka taksówka z Anglii ta twoja prowokacja się kupy nie trzyma 

Czy ty jesteś chora ? Taksówka z Anglii ?! Stuknij się w głowę byle mocno ! 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

I co ci poradzić? Nie wiem. Niemam pojęcia co bym zrobiła na twoim miejscu. Zawsze mowie ze kop w d i wypad. Ale... Gdyby była taka sytuacja to szczerze nie wiem. Bardzo kocham mojego męża bardzooo. I wiem że może i bym mu wyznaczyła ale nie umiała bym zapomnieć. Zawsze czulabym ta druga za placami. Myślę że potrzebujecie czasu... I dystansu. 

Dziękuję że chociaż ty mnie rozumiesz . 

Mam mętlik w głowie . Nie umiem sobie tego wszystkiego poukładać . Jak grom ...nagle !  Ona teraz milczy . On milczy . Nie wiem o co chodzi . Zupełnie nie rozumiem . 

7 godzin temu, Gość Oska napisał:

I Twój mąż przez miesiąc robił to samo

Nie kocham mojego męża i on o tym wie. A zdradę bym wybaczyła nawet kochając. Nic na to nie poradzę. Każdemu warto dać drugą szansę.

7 godzin temu, Gość No cóż napisał:

To właśnie dowód na to, że to prowo. Autorka myli się we własnych klamstwach, nie wyszło jej 

źle zrozumiałyście, autorka napisała że ta Angielka się w nim zakochała a on powiedział że dla niego to był tylko seks-powiedział tej angielce a nie żonie.

Ja uważam że on cię kocha ale zamoczyć musiał więc znalazł jakąś chętną.Mój ojciec był 15 lat za granicą i też miał kobietę na boku do czego przyznał się mojej mamie po powrocie ,to był tylko sex a kocha żonę .

7 godzin temu, Gość Hmm napisał:

Ja właśnie dlatego nie wyobrażam sobie takiego życia osobno... Kocham i ufam mężowi, ale to tylko facet. Tysiące kilometrów od domu, żony, dzieci. Tam pracował i żył jak kawaler. 

Kilometry nie mają nic do rzeczy. Jak będzie chciał, to zdradzi w czasie pracy. Faceci, którzy są w związkach boją się mieć kochankę, bo wszystko może się wydać (zawsze się znajdzie ktoś ,,życzliwy". Już lepiej zapłacić i nie mieć żadnych zobowiązań.

Jeśli to nie prowo 

Czy tylko ja odnoszę wrażenie że autorka to kobieta o bardzo małym rozumku? 

Weź się ogarnij kobieto. Aż krew zalewa czytając to co piszesz. Teraz jeszcze z Ciebie kochankowie zrobią winna bo smialas męża zapytać. Pewnie byś wzięła winę na siebie 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jeśli to nie prowo 

Czy tylko ja odnoszę wrażenie że autorka to kobieta o bardzo małym rozumku? 

Nie małym tylko malutkim. Zero szacunku do siebie 

Ja się facetowi nie dziwię pewnie niezła jest tam między nogami rozklapucha po tylu porodach. 

Nie ma to jak młoda i nie naruszona 

Autorka - ojej ale jestem dobita, skrzywdzona, nie wiem co robić oje ojej..... A pewnie zaraz krocze po 4 dziecko rozłoży na zgodę 

10 minut temu, Gość Gość sajmon napisał:

Ja się facetowi nie dziwię pewnie niezła jest tam między nogami rozklapucha po tylu porodach. 

Nie ma to jak młoda i nie naruszona 

Gburze ty ! Mam  dwoje dzieci przez ciebie cesarskie . A nawet gdybym rodziła naturalnie to decyzja o dzieciach była wspólna . Trzeba być ...a i egoistą by tak pisać . 

Troje dzieci * 

A nawet jak rozłożę nogi to moja sprawa a nie twoja .  Zrób może coś wartościowego i sensownego w swoim życiu . Upadlasz się teraz 

16 minut temu, Gość Gość 567 napisał:

Nie małym tylko malutkim. Zero szacunku do siebie 

Najważniejsze że ty masz dużą .... Pustkę w głowie . 

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Weź się ogarnij kobieto. Aż krew zalewa czytając to co piszesz. Teraz jeszcze z Ciebie kochankowie zrobią winna bo smialas męża zapytać. Pewnie byś wzięła winę na siebie 

Nie rozumiesz że nie mam żadnego dowodu . Tylko jej słowa . Z jednej strony by pasowało ale z drugiej nie . 

7 godzin temu, Mizo napisał:

No ktoś sobie mocno pofantazjował...

 

To nietypowe zestawienie w kazdym kraju, Polka z miejscowym czesto, nawet niezbyt urodziwa (ale tylko na powaznie, bez romansow na boku), natomiast Polacy nie maja brania za bardzo.Byla nawet dyskusja na fejsie kto zna pare gdzie facet Polak a babka nie (nie ujawnie sie gdzie mieszkam) i troche sie nasmiewaly.Moim zdaniem nieladnie, kazda ma ojca i dziadkow, bywa ze i braci, i zeby tak z polskich mezczyzn sie nabijac to brak patriotyzmu.Smieszne sa te szpanerki, co ich dzieci nie potrafia zdania po polsku powiedziec

Co do meza autorki, co za hooj!Znam takich trzech, jeden przyjechal z zona i sie puscil na jej oczach, jeden zerwal z rodzina bo brzydki spasly kaszalot wzial go pod swoje skrzydla, a trzeci jak sie dowiedzial ze zona leci do niego i wszystko wie, pospiesznie odprawil kochanke-ten przypadek skonczyl sie happy endem, sa razem za granica wraz z doroslymi dziecmi juz ponad 10 lat, maja duzy dom i nawet wnuki

Ja naprawde nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji.Moze powinniscie sie z nia spotkac w cztery oczy, bo mozliwe ze z jakiejs zemsty, np odrzucenia klamie, moze sobie popil i sie do niej dostawial a ona wziela na powaznie.Ale jesli to twoj maz klamie, to chyba jemu kopa w dupe a tobie alimenty

7 minut temu, Gość Rur napisał:

Nie rozumiesz że nie mam żadnego dowodu . Tylko jej słowa . Z jednej strony by pasowało ale z drugiej nie . 

Nie mam żadnego dowodu tylko jej słowa a co obca babka tak dla zabawy by przyjechała namieszać Wam w życiu? Nie rób z siebie głupszej niż jesteś. Na bank coś było on być może chciał się wycofać i postanowiła go ukarać. To proste jak 2+2 

39 minut temu, Gość OSP napisał:

źle zrozumiałyście, autorka napisała że ta Angielka się w nim zakochała a on powiedział że dla niego to był tylko seks-powiedział tej angielce a nie żonie.

Ja uważam że on cię kocha ale zamoczyć musiał więc znalazł jakąś chętną.Mój ojciec był 15 lat za granicą i też miał kobietę na boku do czego przyznał się mojej mamie po powrocie ,to był tylko sex a kocha żonę .

Ja pier**ole! Czy ty widzisz co ty piszesz? Nie wierzę normalnie w tak durne babsztyle. Pewnie sama kochasz męża a nadstawiasz doopska innemu

Piszę z własnego doświadczenia. Bardzo cierpiałam, ale po pewnym czasie przeszło. Nauczka dla takiego męża zostanie do końca życia, bo już więcej szans nie będzie. Ze dwa razy, długo rozmawialiśmy na ten temat. Mężczyźni nie lubią ciągle do tego wracać i roztrząsać. Na Twoim miejscu dałabym szansę, by Wasz zwiazek przetrwał. Może mąż Cię rzeczywiście zdradził, ale są też wariatki, które sobie coś ubzdurają - np. z nieodwzajemnionego uczucia i z zemsty mogą opowiadać bzdury. Nie zadręczaj się, bo to nic nie da. Nie złapałaś go na zdradzie.

8 godzin temu, Gość Hmm napisał:

Ja właśnie dlatego nie wyobrażam sobie takiego życia osobno... Kocham i ufam mężowi, ale to tylko facet. Tysiące kilometrów od domu, żony, dzieci. Tam pracował i żył jak kawaler. Szczerze wypytaj o dużo szczegół angielke (nawet intymnych jak np.cos charakterystycznego co tylko może wiedzieć osoba co widziała go bez ubrań)

Jak ma zdradzić to zrobi to nawet żonie pod nosem 

21 minut temu, Gość Eeeeee napisał:

Ja pier**ole! Czy ty widzisz co ty piszesz? Nie wierzę normalnie w tak durne babsztyle. Pewnie sama kochasz męża a nadstawiasz doopska innemu

Jakby co, to nie był mój komentarz. Faceci już tak mają. Nawet najbardziej zakochanemu może coś odbić. Kocha żonę, a trafi się seks na boku i zamiast głową myśli inną częścią ciała. Świnstwo jak diabli, ale dla niego to nic innego tylko sex. My postrzegamy to inaczej. Nasze psychiki się bardzo różnią. Co nie znaczy, że ich usprawiedliwiam. 

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Piszę z własnego doświadczenia. Bardzo cierpiałam, ale po pewnym czasie przeszło. Nauczka dla takiego męża zostanie do końca życia, bo już więcej szans nie będzie. Ze dwa razy, długo rozmawialiśmy na ten temat. Mężczyźni nie lubią ciągle do tego wracać i roztrząsać. Na Twoim miejscu dałabym szansę, by Wasz zwiazek przetrwał. Może mąż Cię rzeczywiście zdradził, ale są też wariatki, które sobie coś ubzdurają - np. z nieodwzajemnionego uczucia i z zemsty mogą opowiadać bzdury. Nie zadręczaj się, bo to nic nie da. Nie złapałaś go na zdradzie.

Może lepiej wstrzymaj się od rad

Autorko, dziwna to historia. Ja dążyłabym do jej wyjaśnienia, byłoby mi ciężko żyć z niepewnością. Macie dzieci, kochasz go, więc chyba należy Ci się prawda. Co z tym dalej zrobisz to Twoja decyzja, ale powinnaś wiedzieć i on powinien wiedzieć, że Ci na prawdzie zależy. Jeżeli będziesz umiała wybaczyć to wybaczysz, jeżeli nie to może być ciężko razem żyć. Cokolwiek zrobił powinien się przyznać żeby Tobie pozwolić normalnie funkcjonować, bo w takiej niepewności popadniesz we frustrację. Jeżeli jest niewinny to trzeba ustalić co to za kobieta i o co chodzi. I to jemu powinno na tym zależeć. Przecież nikt nie jedzie bez powodu do cudzej żony i nie opowiada takich historii zupełnie bez powodu.

Autorka to kobieta która nie szanuje siebie ani dzieci. Raz przepuscisz to tak jakbyś dała przyzwolenie. 

Kobiety o małym ilorazie inteligencji są i będą zdradzane a z Twoich wpisów można wywnioskować żes głupie dziewczę 

1 godzinę temu, Gość Gośćmilona napisał:

Kobiety o małym ilorazie inteligencji są i będą zdradzane a z Twoich wpisów można wywnioskować żes głupie dziewczę 

To ciebie zdradza przez 24 na dobę . 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Autorka to kobieta która nie szanuje siebie ani dzieci. Raz przepuscisz to tak jakbyś dała przyzwolenie. 

Pisze kolejny raz ! Nie mam żadnego dowodu na zdradę . Domysły to nie dowód . Kobieta się pojawila i zniknęła . 

Mąż twierdzi że to ja mam problem bo on problemu nie ma . 

Ona mówiła łamana polszczyzna 

żejest angielka .  Miała romans z mężem chyba podała imię męża . On mówił jej od początku że tylko seks a ona zakochała się w nim . Trwało to ok roku . Tyle utkwiło mi w głowie . Nie wiem co jej odpowiedziałam . Może nawet nic . Pamiętam jak zamknęłam jej drzwi pod nosem .a potem x okna widziałam jak wsiada do taksówki . 

Nie mogę działać pod wpływem emocji . Nie mogę rozwalić dzieciom życia w kilka minut . Aby cokolwiek zrobić muszę poznać prawdę . Tak myślę chyba że się mylę . 

Mąż zachowuje się w miarę normalnie . Zajmuje się dziećmi . Że mną rozmawia ile musi choć każdego dnia stara się coś więcej . 

To Twój mąż, slubowalas mu miłość aż do śmierci. Musisz walczyć o Twoja rodzinę, wybacz mu

7 minut temu, Gość Rur napisał:

Pisze kolejny raz ! Nie mam żadnego dowodu na zdradę . Domysły to nie dowód . Kobieta się pojawila i zniknęła . 

Mąż twierdzi że to ja mam problem bo on problemu nie ma . 

Ona mówiła łamana polszczyzna 

żejest angielka .  Miała romans z mężem chyba podała imię męża . On mówił jej od początku że tylko seks a ona zakochała się w nim . Trwało to ok roku . Tyle utkwiło mi w głowie . Nie wiem co jej odpowiedziałam . Może nawet nic . Pamiętam jak zamknęłam jej drzwi pod nosem .a potem x okna widziałam jak wsiada do taksówki . 

Pomyśl logicznie kobieto. O ile w ogóle potrafisz... Gdyby faktycznie nic nie było między nimi i twój mąż by jej nie znał jak twierdzi, to po uja obca kobieta jedzie do innej obcej kobiety i twierdzi, ze miala z jej mężem romans zobacz sama jak to absurdalnie brzmi. To tak jakbym ja teraz pojechała do obcego kraju i poszła do jakiegoś przypadkowego domu i powiedziała do obcej baby 'no siema, miałam romans z twoim mężem, on twierdził że to tylko seks a ja się zakochałam, no to cześć' ty jesteś taka głupia czy tylko udajesz?

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Może lepiej wstrzymaj się od rad

Najlepiej niech zaufa obcej nawiedzonej kobiecie (jaka normalna postąpiłaby w taki sposób?), albo odnajdzie ją za pomocą detektywa i zaprosi na konfrontację. Nawet jeśli on nadal będzie twierdził, że ze zdradą nie ma nic wspólnego, później wyeksmituje go z domu, ograniczy kontakt z dziećmi w dni podane w grafiku, popadnie w depresję, a później wszystkiego żałuje.

Jeśli nie masz twardych dowodów nikt się nie przyzna do zdrady. Po co komplikować sobie życie. Ciekawe, co Ty byś zrobiła w sytyacji, gdyby ktoś np. chciał się odegrać na Twoim mężu i przypuśćmy, że podstawił taką kobietę, albo ona się zakochała bez wzajemniści i wymyśla historię o seksie? On by Ci mówił, że nie ma z nią nic wspólnego i to nie jego problem, a Ty nadal suszyłabyś mu głowę, drążyła temat i się zamartwiała. Każdy przypadek trzeba brać pod uwagę.

Wy serio nie widzicie, że coś jest na rzeczy skoro jakaś obca kobita przemierza tyle kilometrów, żeby powiedzieć żonie kochasia o romansie? Czy jesteście jakieś ślepe? Nie no, to na pewno nieporozumienie i autorka powinna pogłaskać biednego misia po główce