Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana

Moja 28 letnia znajoma kupiła już drugi dom a ja dalej się gnieżdżę w bloku :(?

Polecane posty

Gość Załamana

Teraz już wiem, że gadanie o tym jak ważne jest wykształcenie, dobre studia, można o kant dupy potłuc. Skończyłam dwa kierunki i zapieprzam za nieco więcej niż najniższa krajowa na nudnym etaciku, podczas kiedy moja koleżanka która rzuciła studia chyba na drugim roku wozi się sportowym samochodem i jak się dowiedziałam buduje drugi dom w górach. Zatrudnia ludzi do pracy a sama pracuje może 5 godzin w tygodniu. Dziewczyna 28 lat. Trzeba było tak jak ona otwierać swoją działalność a nie marnować czas na "naukę". Jestem załamana, czuję, ze przegrałam zycie. Choćbym się zes*rała to nie dorobię się nawet połowy tego co ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

zeby otworzyc wlasną działalnosc tez trzeba cos wiedziec. Poza tym nic nie stoi Ci na drodze by teraz otworzyc wlasny biznes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

zeby otworzyc wlasną działalnosc tez trzeba cos wiedziec. Poza tym nic nie stoi Ci na drodze by teraz otworzyc wlasny biznes

Ale czy ja mówię, że coś mi stoi? Tak jak sama piszesz, nie każdy może to zrobić. Ile ludzi zaklada swoje biznesy a plajtuje po pierwszym roku? Trzeba mieć przede wszystkim dobry pomysł. Ja jestem po prostu rozgoryczona tym, że dziewczyna w moim wieku potrafiła a ja nie potrafię 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość Załamana napisał:

Teraz już wiem, że gadanie o tym jak ważne jest wykształcenie, dobre studia, można o kant dupy potłuc. Skończyłam dwa kierunki i zapieprzam za nieco więcej niż najniższa krajowa na nudnym etaciku, podczas kiedy moja koleżanka która rzuciła studia chyba na drugim roku wozi się sportowym samochodem i jak się dowiedziałam buduje drugi dom w górach. Zatrudnia ludzi do pracy a sama pracuje może 5 godzin w tygodniu. Dziewczyna 28 lat. Trzeba było tak jak ona otwierać swoją działalność a nie marnować czas na "naukę". Jestem załamana, czuję, ze przegrałam zycie. Choćbym się zes*rała to nie dorobię się nawet połowy tego co ona.

a czym się znajmuje? Bo może ze sponsoringu, a Ty niepotrzebnie jej zazdrościsz ? 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale czy ja mówię, że coś mi stoi? Tak jak sama piszesz, nie każdy może to zrobić. Ile ludzi zaklada swoje biznesy a plajtuje po pierwszym roku? Trzeba mieć przede wszystkim dobry pomysł. Ja jestem po prostu rozgoryczona tym, że dziewczyna w moim wieku potrafiła a ja nie potrafię 😞

Z takim podejściem, to rzeczywiście zły pomysł abyś otwierała biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

28 lat masz kupę czasu żeby osiągnąć to o czym marzysz 😉 zmień pracę na lepiej płatne lub pomyśl też o własnym biznesie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale czy ja mówię, że coś mi stoi? Tak jak sama piszesz, nie każdy może to zrobić. Ile ludzi zaklada swoje biznesy a plajtuje po pierwszym roku? Trzeba mieć przede wszystkim dobry pomysł. Ja jestem po prostu rozgoryczona tym, że dziewczyna w moim wieku potrafiła a ja nie potrafię 😞

Kiedyś usłyszałam takie zdanie: Sukcesy innych nie są Twoimi porażkami. I tego się trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Kiedyś usłyszałam takie zdanie: Sukcesy innych nie są Twoimi porażkami. I tego się trzymaj.

No i staram się trzymać. Życzę jej dobrze i na prawdę cieszę się z jej sukcesów, ale boli mnie to, że sama nie jestem tak ogarnięta 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Z takim podejściem, to rzeczywiście zły pomysł abyś otwierała biznes.

A w którym miejscu ja napisałam,że chce to zrobić?

 

8 minut temu, Gość gosc napisał:

a czym się znajmuje? Bo może ze sponsoringu, a Ty niepotrzebnie jej zazdrościsz ? 😛

Błagam Cię, jesteś chyba bardziej zazdrosna niż ja 😛 Nie, nie zajmuje się sponsoringiem ani niczym w ten deseń. Dorobiła się uczciwie i to trzeba jej przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Trzeba było tak jak ona otwierać swoją działalność a nie marnować czas na "naukę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No i staram się trzymać. Życzę jej dobrze i na prawdę cieszę się z jej sukcesów, ale boli mnie to, że sama nie jestem tak ogarnięta 😞

Ale ile Ty masz lat? 5? Nagle odkryłaś, że są ludzie bardziej mądrzy/ zabawniejsi/zaradniejsi itd. od Ciebie? Gwarantuje Ci, że czego byś nie ruszyła to znajdzie się ktoś kto zrobiłby to lepiej. Tylko co z tego? Jakoś to wpływa na Twoje życie? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Ale ile Ty masz lat? 5? Nagle odkryłaś, że są ludzie bardziej mądrzy/ zabawniejsi/zaradniejsi itd. od Ciebie? Gwarantuje Ci, że czego byś nie ruszyła to znajdzie się ktoś kto zrobiłby to lepiej. Tylko co z tego? Jakoś to wpływa na Twoje życie? Nie.

A ty co, pms przechodzisz czy coś cię ugryzło w tyłek? Zawsze wiedziałam, że są ludzie mądrzejsi i zaradniejsi ode mnie i wiem, że nie wpływa to na moje życie, jestem tylko człowiekiem i  ciężko nie poczuć ukłucia zazdrości i żalu samej do siebie, słysząc, że ktoś kto zaczynał z takiego samego poziomu jak ja doszedł już do takiego miejsca, a ja choć też ciężko przez ten czas pracowałam nie mam z tego nic. Ot, zwykłe gadanie wynikające z gorszego okresu w życiu, nikt Ci nie każe tego czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Załamana napisał:

Teraz już wiem, że gadanie o tym jak ważne jest wykształcenie, dobre studia, można o kant dupy potłuc. 

To prawda, mąż nie skończył studiów (na których się poznaliśmy), ja ukończyłam, wieczorowe, jeden kierunek, więc żaden to rarytas. Ja zarabiam 2600 netto, a mąż już 8 razy tyle (mniej więcej, ma firmę, więc dochód się waha).

Pamiętam jak byłam zła, jak przestał przychodzić na uczelnie i z kolegą kombinował jak zarobić. On słabo pisze, jeśli chodzi o ortografię, nie przeczytał żadnej książki, do matury podchodził 2 razy. Dziś on śmieje się że mnie czy swoją wiedzą nakarmie dzieci i po co mu wtedy tak trułam tyłek. Kiedy ktoś mówi przy nim jak ważna jest edukacja, on wyjmuje "kanapki" z banknotów  i każe wyjąć portfel tej osobie. No, ludzie go nie lubią, nie dziwię im się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie wiesz skad ma kase . Moze to rodzice moze partner. Moze to tak z boku tylko fajnie wyglada. Nie wierze w to ze ta 28latka sama na to wszystko zapracowala albo to sa znajomosci albo prostytucja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZawszeMysle
16 minut temu, Gość Gość napisał:

To prawda, mąż nie skończył studiów (na których się poznaliśmy), ja ukończyłam, wieczorowe, jeden kierunek, więc żaden to rarytas. Ja zarabiam 2600 netto, a mąż już 8 razy tyle (mniej więcej, ma firmę, więc dochód się waha).

Pamiętam jak byłam zła, jak przestał przychodzić na uczelnie i z kolegą kombinował jak zarobić. On słabo pisze, jeśli chodzi o ortografię, nie przeczytał żadnej książki, do matury podchodził 2 razy. Dziś on śmieje się że mnie czy swoją wiedzą nakarmie dzieci i po co mu wtedy tak trułam tyłek. Kiedy ktoś mówi przy nim jak ważna jest edukacja, on wyjmuje "kanapki" z banknotów  i każe wyjąć portfel tej osobie. No, ludzie go nie lubią, nie dziwię im się. 

A wiesz, kasa nie jest najważniejsza. Ja nie mogłabym mieć męża nieuka i prostaka. Akurat kasy u mnie nie zbywa, z tym że dużo dostałam od rodziców, więc miałam łatwiutki start i żyję sobie jak pączek w maśle, więc nie musiałam kombinować z bogatym mężem i poszukałam inteligentnego. Nie wyobrażam sobie bycia z facetem, który nie czyta, nie chodzi do teatru czy na wystawy, nie można z nim porozmawiać o ciekawych filmach (nie mówię o chłamie z multipleksów), polityce, pozwiedzać różne kraje (a nie hotel i all inclusive, ewentualnie zjeżdżalnie na basenie i hotelowa potańcówka) i tak dalej. Nie wyobrażam sobie. Jakby taki prosty facet próbował mnie podrywać kanapkami z banknotów, cóż, uśmiechnęłabym się tylko. Wolę biedne osoby o szerokich horyzontach niż bogatych nieuków.

Druga sprawa, że słaba musiała być ta uczelnia, skoro zarabiasz dziś tak mało z tą wiedzą, ale to już temat na inny wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zamknij kafeterie i Weź życie w swoje ręce 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość ZawszeMysle napisał:

A wiesz, kasa nie jest najważniejsza. Ja nie mogłabym mieć męża nieuka i prostaka. Akurat kasy u mnie nie zbywa, z tym że dużo dostałam od rodziców, więc miałam łatwiutki start i żyję sobie jak pączek w maśle, więc nie musiałam kombinować z bogatym mężem i poszukałam inteligentnego. Nie wyobrażam sobie bycia z facetem, który nie czyta, nie chodzi do teatru czy na wystawy, nie można z nim porozmawiać o ciekawych filmach (nie mówię o chłamie z multipleksów), polityce, pozwiedzać różne kraje (a nie hotel i all inclusive, ewentualnie zjeżdżalnie na basenie i hotelowa potańcówka) i tak dalej. Nie wyobrażam sobie. Jakby taki prosty facet próbował mnie podrywać kanapkami z banknotów, cóż, uśmiechnęłabym się tylko. Wolę biedne osoby o szerokich horyzontach niż bogatych nieuków.

Druga sprawa, że słaba musiała być ta uczelnia, skoro zarabiasz dziś tak mało z tą wiedzą, ale to już temat na inny wątek.

Tak tu wszystkie sa bogate i prezeski. A teraz do garow patolo bo bedzie wiērdol jak mezus wroci z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jfnfn

Jabtez z mezem dorabialismy sie przez 10 lat za granica,teraz mamy synka ale nie musimy sie martwic o brak pravy,mamy kilka nieruchomosci z ktorych mozemy zyc do konca zycia nie pravujac,mieszkamy w pieknym.domu...ale na to wszystko pracowalismy bardzo ciezko...maz.tez nie ma.studiow ale ma glowe na karku i jest pracowity...to jest wazniejsze od 100 fakultetow....oczywiscie nie dotyczy to kazdej osoby,bo znam ludzi co sa kolo 50 i nadal sie szkola ale sa juz na bardzo wysokich stanowiskach i zarabiaja kupe kasy,najwazniejsze to wiedziec jakie sa nasze granice,jest powiedzenie ze nalezy uczyc sie od lepszych...tylko zeby byc takim samym lepszym to trzeba miec ta sama osobowosc co ten lepszy....kazdy czlowiek ma swoje granice do ktorych moze cos osiagnac....ale jak ktos jest leniem to niestety sam nic nie osiagnie chyba ze ludzie mu dadza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość ZawszeMysle napisał:

A wiesz, kasa nie jest najważniejsza. Ja nie mogłabym mieć męża nieuka i prostaka. Akurat kasy u mnie nie zbywa, z tym że dużo dostałam od rodziców, więc miałam łatwiutki start i żyję sobie jak pączek w maśle, więc nie musiałam kombinować z bogatym mężem i poszukałam inteligentnego. Nie wyobrażam sobie bycia z facetem, który nie czyta, nie chodzi do teatru czy na wystawy, nie można z nim porozmawiać o ciekawych filmach (nie mówię o chłamie z multipleksów), polityce, pozwiedzać różne kraje (a nie hotel i all inclusive, ewentualnie zjeżdżalnie na basenie i hotelowa potańcówka) i tak dalej. Nie wyobrażam sobie. Jakby taki prosty facet próbował mnie podrywać kanapkami z banknotów, cóż, uśmiechnęłabym się tylko. Wolę biedne osoby o szerokich horyzontach niż bogatych nieuków.

Druga sprawa, że słaba musiała być ta uczelnia, skoro zarabiasz dziś tak mało z tą wiedzą, ale to już temat na inny wątek.

Studiowałam finanse i nikt nigdy nie patrzy na renomę uczelni, żaden mój pracodawca. Mąż ma pasję, należy do stowarzyszenia, ale nie jest nią nauka. Czy jest prosty? Może, ale ma stały kontakt z klientami i jego sukces polega właśnie na ogromnej liczbie klientów (kierownictwa  stacji demontażu) gdyby był prostakiem to by go pognali, bo to ludzie pod krawatem. Tak czy inaczej, to on zarabia, a nie ja. Mojej mamie wykupił mieszkanie, na co jej moje czytanie książek? Ja też nie chadzam do teatru czy opery, nie moje klimaty, więc tu jesteśmy dopasowani. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZawszeMysle

Wiesz, tacy ludzie pod krawatem też chodzą do osób z "klasy robotniczej" i są dla nich mili, ale wiadomo, że uważają ich za coś gorszego. Kiedyś było coś takiego jak nowobogaccy - ludzie, którzy się w jakiś sposób dorobili, nawet dużych pieniędzy i bardzo chcieli dołączyć do sfer wyższych, ale nikt ich tam nie chciał wprowadzić. Coś jak Wokulski w lalce - kasę miał, nawet mnóstwo, ale Izabela traktowała go jak faceta gorszego sortu. W dzisiejszych czasach każdy patrzy na kasę, więc twój mąż jest uważany za człowieka sukcesu. Mnie po prostu taki bogaty prostak nie fascynowałby i nie podniecał jako mężczyzna, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZawszeMysle

I nie czuj się urażona, proszę. Skoro wam dobrze, to super, że się dobraliście i życzę wam szczęścia. Chciałam tylko zwrócić uwagę, że nie dla każdego kasa jest numerem 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
49 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie wiesz skad ma kase . Moze to rodzice moze partner. Moze to tak z boku tylko fajnie wyglada. Nie wierze w to ze ta 28latka sama na to wszystko zapracowala albo to sa znajomosci albo prostytucja.

Boże co za ciemny naród. Jak kobieta się dorobiła to na pewno prostytucja. 

Żałosne polaczki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie wiesz skad ma kase . Moze to rodzice moze partner. Moze to tak z boku tylko fajnie wyglada. Nie wierze w to ze ta 28latka sama na to wszystko zapracowala albo to sa znajomosci albo prostytucja.

Typowa grazyńska mentalność, aż mi wstyd jak coś takiego czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nie wiesz skad ma kase . Moze to rodzice moze partner. Moze to tak z boku tylko fajnie wyglada. Nie wierze w to ze ta 28latka sama na to wszystko zapracowala albo to sa znajomosci albo prostytucja.

Ma dwie świetnie prosperujące firmy, a ty wierzyć nie musisz nawet jej nie znasz. Pierwszą działalność założyła chyba z 8 lat temu także to coś takiego bardzo dziwnego, że po takim czasie ma już z tego spore zyski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Leżaczek napisał:

2 godziny temu, Gość Załamana napisał: Choćbym się zes*rała to nie dorobię się nawet połowy tego co ona. X a policz swój majątek netto, może wystarczy sprzedać mieszkanie w bloku i rozejrzeć się za budową domu i sport samochodem. 

hahaha no błagam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Leżaczek napisał:

U mnie podobnie dwa kierunki i małe dochody. Trzeba nadrabiać oszczędnością. Ciągle czekam na inwestycje/biznes życia. Nie wiadomo czy ta koleżanka nie robi tego na kredyty. No i system nas oszukał myślałaś że same 5 i 6 dadzą porsche a jest zupełnie odwrotnie. To tak jak z kobietami. Człowiek stoi pod ścianą i myśli że porządny chłopak znajdzie super dziewczynę. A nawet pyzy wzdychają do łobuzów. Taka jest rzeczywistość. 

Nawet jeśli to kredytu nikt na ładne oczy nie daje. Ja też mam mieszkanie na kredyt, samochód w leasingu ale wiesz jaka jest różnica? Kiedy ona będzie miała kłopoty finansowe to zawsze może jeden dom sprzedać/wynająć i patrząc na to jak ceny nieruchomości idą w górę to jeszcze na tym zarobi.. A ja co? Pójdę pod most?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill

Autorko a ile znasz ludzi, którzy nie uczyli się i żyją od pierwszego do pierwszego? Bo ja znam zdecydowanie taki więcej niż takich rzucili studia na poczet otwarcia dg i żyją na wysokim poziomie. 

Poza tym myślisz, że gdybyś Ty przerwała naukę byłabyś w tym samym miejscu co ona? Rozczaruję Cię. Nie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość Gość napisał: hahaha no błagam Cię. X no oglądałem dużo o taniej budowie domów na yt, samochód można kupić używany  😙

Serio nie widzisz różnicy między klitką z najtańszych materiałów postawionej wśród setek innych działek a domem w górach gdzie ceny działek dochodzą to kilku milionów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Lill napisał:

Autorko a ile znasz ludzi, którzy nie uczyli się i żyją od pierwszego do pierwszego? Bo ja znam zdecydowanie taki więcej niż takich rzucili studia na poczet otwarcia dg i żyją na wysokim poziomie. 

Poza tym myślisz, że gdybyś Ty przerwała naukę byłabyś w tym samym miejscu co ona? Rozczaruję Cię. Nie... 

A czy ja coś takiego napisałam :O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Serio nie widzisz różnicy między klitką z najtańszych materiałów postawionej wśród setek innych działek a domem w górach gdzie ceny działek dochodzą to kilku milionów?

Zależy gdzie. Domu nie mam, bo nie chciałam, ale mam w górach wypoczynkowe mieszkanie i można znaleźć świetne okazje - na działki również. Góry to nie tylko Zakopane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×