Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monalisa

Po czym poznać, że kolega z pracy sie w nas zakochał

Polecane posty

Gość Monalisa

Jak sie taki delikwent zachowuje? Czy jeśli się nagle przestał odzywać to  może być zazdrosny o innego kolegę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja

A możesz coś więcej napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscinna

To znaczy, ze wzycha do innej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monalisa
8 minut temu, Gość Alicja napisał:

A możesz coś więcej napisać?

Pytam bo już nie wiem co o tym myśleć. Może to tylko moja wyobraźnia i wszystko sobie nadinterpretowałam. Facet od ponad roku ciągle się na mnie gapił, zagadywał cały czas się gdzieś przy mnie kręcił, celowo czy przypadkiem? Tego nie wiem bo razem pracujemy. Często łapałam go ze wzrokiem wlepionym we mnie szczególnie  jak byłam czymś zajęta ( praca fizyczna) . chyba myślał, że niewidzę. Nawet z daleka potrafił się na mnie gapić. Koleżanka nawet raz mu zwróciła uwagę na co się tak gapi, odpowiedział, że napewno nie na nią. Jak ze mną rozmawiał to patrzył mi prosto w oczy. Ale patrzył tak jakby chciał chłonąć każde moje spojrzenie. Wogóle to zauważyłam, że szukał tylko pretekstów by mnie o coś zapytać ot o takie głupoty. Nachylał się tak, że prawie miał twarz przy mojej twarzy było to nieraz dla mnie bardzo krepujące dlatego go unikała. Na jego widok poprostu mnie paraliżowało. Albo taka sytuacja jak tylko mi pomagał, coś podawał do stanowiska pracy a innym koleżankom już nie. Czułam się wtedy niezręcznie i było mi głupio. No i nadliczbówki sam biegał za mną żebym przyszła ale zawsze tak, że on też wtedy akurat przychodził. Widziałam jaki był rozanielony kiedy się zgodziłam. Od pewnego czasu coś się zmieniło posprzeczaliśmy się o głupotę. Wogóle to byłam dla niego trochę oschła i niemiła, olewałam go, chyba przez to, że on jest zajęty bałam się, że jeszcze ktoś sobie coś pomyśli. Do tego mam ostatnio poważne problemy zdrowotne przez co jestem przygnębiona. Od tego czasu on mnie unika i jeszcze stosuje czasami dwuznaczne docinki odnośnie innego kolegi, jak ma mi  coś do przekazania to właśnie przez tego kolegę. Unika kontaktu sam na sam. Z tym kolegą poprostu dobrze mi się pracuje jest młodszy odemnie i na dodatek zupełnie nie w moim typie wracając dobtematu to zależało mi tylko na koleżeńskiej  relacji a on teraz traktuje mnie jak powietrze, co mnie bardzo boli. Zmienił swoje nastawienie do mnie o 360 stopni. Co może być przyczyną? I czy moje podejrzenia są słuszne? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hac

Buja się w tobie na 100%, ale zrozumiał, że nic z tego nie będzie i postanowił zejść ci z oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monalisa
1 minutę temu, Gość hac napisał:

Buja się w tobie na 100%, ale zrozumiał, że nic z tego nie będzie i postanowił zejść ci z oczu.

Najgorsze jest to, że odkąd tam pracowałam to ciągle na siebie wpadaliśmy ( pomimo różnych zmian) Koniec końców przez zmiany w strukturze firmy wylądowałam w jego zespole. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hac

A ty jaki masz do niego stosunek? Podoba ci się i chciałabyś go czy nic od niego nie chcesz? A może podoba ci się sam fakt że koleś wzdycha do ciebie, ale w gruncie rzeczy to chłop na nic nie może liczyć, z tego czy innego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Monalisa napisał:

Zmienił swoje nastawienie do mnie o 360 stopni. Co może być przyczyną?

chyba o 180, 360 to pełny obrót, nie dziwi że pracujesz fizycznie, jednak taki błąd prowokuje pytanie czy aby na pewno jesteś w owej pracy bezpieczna i czy nie zagrażasz innym, pomijając zupełnie fakt midlaloszenia się w pracy do zajętego męzczyzny  😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monalisa
7 minut temu, Gość hac napisał:

A ty jaki masz do niego stosunek? Podoba ci się i chciałabyś go czy nic od niego nie chcesz? A może podoba ci się sam fakt że koleś wzdycha do ciebie, ale w gruncie rzeczy to chłop na nic nie może liczyć, z tego czy innego powodu?

Szczerze.. Podoba mi sie i to bardzo. Niby jak jest w pobliżu to nie mogę z siebie słowa wydobyć a co dopiero jakiegoś sensownego zdania sklecić, najczęściej milczę, ale coś mnie do niego cały czas ciągnie, chyba lubię jego obecność, lubie kiedy jest obok. Niestety ma jedną poważną wadę, która go dyskwaliwikuje czyli jest zajęty, dla mnie nietykalny. Na tą chwilę nic od niego nie chce prócz tego  chciałabym  żeby traktował mnie normalnie, jak pozostałe koleżanki z pracy a nie ze skrajności w skrajność bo to bardzo boli i utrudnia pracę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monalisa
24 minuty temu, Gość gość napisał:

chyba o 180, 360 to pełny obrót, nie dziwi że pracujesz fizycznie, jednak taki błąd prowokuje pytanie czy aby na pewno jesteś w owej pracy bezpieczna i czy nie zagrażasz innym, pomijając zupełnie fakt midlaloszenia się w pracy do zajętego męzczyzny  😕

Akurat cały czas pisze o tym, że to ja traktowałam go z dużym dystansem, a wręcz odpychałam bo nie w głowie mi romanse i jak ty to piszesz"midlaoszenie się" z zajętym. Nie chce stać się tematem do plotek i obiektem drwin. Jeśli ktoś już inicjował   kontakt to był to on, pisałam przecież, że sam zagadywał ale też nie sposób się unikać jak razem się pracuje. Na to wpływu nie mam, musiałabym się chyba zwolnić żeby go nie spotykać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może faktycznie e za dużo Ci się wydawało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Gość najwyraźniej leciał na ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×