Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CHANEL

Dorosłe dzieci partnera z poprzedniego związku

Polecane posty

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Tak naprawdę to Ty nie masz problemu z jego dziećmi tylko z nim - facet cie po prostu nie kocha tylko trzyma do posług i doi z kasy.

tak wiem ze z nim , mowi ze mnie kocha ale to słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No cóż...

Trać dalej czas i pieniądze.

Nara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mój eks był taki - wszystko podporządkowane potrzebom dorosłego synka-darmozjada. 

Nie da się z kimś takim budować przyszłości, sorry.  Szkoda, że wtopiłaś w ten związek, ale skoro wcześniej byłaś niezależna - to chyba jakiś dach nad głową miałaś? ty w tym związku dajesz i poświęcasz swoje potrzeby - co masz w zamian, bo jakoś nie widzę niczego dla przeciwwagi? zostałaś na zadupiu, bez kasy, bez perspektyw, bez szacunku... masz chociaż do czego wrócić?

Jeśli nie - to skup się na tym jak będzie wyglądać twoja przyszłość, bo gdyby panu coś się stało, to jego dzieci z miejsca cię wykurzą. Co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zapytaj się przy mężu dzieci czy poprostu chcą się Ciebie pozbyć, ponieważ ciągle oddalają męża od Ciebie nie możecie niczego zaplanować, bo co chwilę z czymś wyskakują ? Postaw mu jakieś warunki jak ich nie spełni to chyba czas sobie odpuścić i zacząć żyć po swojemu. Praca, swoje fundusze, może jakieś wynajem, no i pasje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Twój facet ma problem, nie Ty. Sorry, ale to jakaś peezda, skoro pozwala na to, żeby ponad 20-letni goowniarze weszli mu na łeb i rządzili jego czasem. Nie chciałabym takiego faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie umiesz się zająć samą sobą, że partner musi się tobą zajmować? Weź sobie jakieś hobby znajdź.

a to, że dorosłe dzieci są uzależnione od tatusia to już normalne? Dorosły synuś nie może sam do sklepu pojechać, musi koniecznie z tatusiem? 😄 Żenada. 

Na 99% robią to specjalnie, aby odciąć tatusia od nowej partnerki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dzieci pewnie nie wiedza, ze jest problem. Bo problemu nie ma. Ojciec im nie mowil i chetnie do nich jezdzi. To partnerka ojca ma problem w relacji z nim. Dorosle dzieci czasem po prostu lubia spedzac czas z rodzicami, nie ma nic dziwnego w tym, ze 21latek chce z tata na zakupy jechac. To, ze dla autorki corka jest na drugim miejscu to jej wybor. Tak jak wyborem bylo pracowanie u faceta i teraz siedzenie w domu bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Hej autorko. Myślę sobie o twojej sytuacji i o ile relacje z dorosłymi dziećmi można by faktycznie wytłumaczyć poczuciem winy twojego partnera wobec nich o tyle jeśli nawet sąsiedzi jego są też ważniejsi to już niestety oznacza problem o głębszym podłożu, który w sumie ja też miałam przez wiele lat z moim mężem a mianowicie niedostateczna miłość twojego partnera do ciebie. Nierówne nasycenie uczuć między wami. U mnie sytuacja się troche "wyklarowała" (o ile można to tak w ogóle nazwać, bo chyba nie znam za bardzo słowa odpowiedniego) gdy moja miłość do męża i zaangażowanie w związek sie wypaliło, a jednocześnie mężowi przybyło lat i mentalnie "zdziadział", a także wieloletnie awantury moje o to, że mnie lekceważy. Cięzko to nazwać rozwiązaniem problemu, bo chyba nie takiego rozwiązania o takich czynnikach by ktokolwiek chciał, ale fakt faktem mąż nie poświęca mi już czasu mniej niż innym jak to było do tej pory. Chociaż jestem na etapie, że już mi wszystko jedno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×