Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krokus

Jestem w ciąży w wieku 37 lat i mam 10- miesięczne dziecko

Polecane posty

Gość Krokus

Witam! Chciałabym zasięgnąć opinii oraz doświadczenia od kobiet, które pierwsze dziecko urodziły po 36 roku życia i kolejne miały szybko. Nie ukrywam, że druga ciąża jest wynikiem wpadki. Jest mi z tego powodu bardzo przykro i czuję się przerażona oraz przygnębiona. Nie wiem czy dam sobie radę sama z dwójką małych dzieci? Mieszkam za granicą, więc nie mogę liczyć na wsparcie babć. Mąż pracuje i co dwa miesiące jest w kilkudniowej delegacji, więc w domu jestem sama z dzieckiem. Po sobie samej widzę, że już nie mam tyle energii i siły. Okoliczności uczuciowe sprawiły, że późno wyszłam za mąż i urodziłam dziecko. Zawsze pragnęłam, aby moje dziecko miało ojca. W pierwszej ciąży byłam w grupie wysokiego ryzyka, że dziecko urodzi się chore. Natury nie oszukasz. Zrobiliśmy badania genetyczne i wszystko było dobrze, ale co stresu przeszłam, to moje. Teraz martwię się o to czy mój organizm zregenerował się dość dobrze i szybko, aby wesprzeć prawidłowy rozwój dziecka? Już nie mam tyle czasu, aby wypoczywać i zdrowo się odżywiać, bo potrzeby dziecka są ważniejsze. Czy poród będzie przebiegać prawidłowo? Czy nie będę przytłoczona nadmiarem obowiązków i mogłabym zaniedbać starsze dziecko? Jeszcze potrzebuje uwagi, miłości i opieki matki. Mąż uważa, że nie dam rady, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Trochę mi przykro z tego powodu, ale on widział, że ciężko psychicznie znoszę pierwsze pół roku macierzyństwa i boi się, że wpadnę w depresję. Ciężko mi, bo nie mam z kim o tym porozmawiać. Proszę o wypowiedź osób, które były w podobnej sytuacji i dokonały jakiegoś wyboru. Może dodam, że raczej nie planowaliśmy pierwszego dziecka, bo byliśmy świadomi, że różnie bywa. Dziękuję za przeczytanie tego posta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To co pierwszego dziecka i drugiego nie planowaliście??? A mimo to zaciążyłas??

ciezko to widzę z maluchem w ciąży i wiek tez jest tu ważny... usuń skoro nie jesteś pewna i świadomie zdecydujcie się zabezpieczać... skup się na maluchu i poświęć mu 100% uwagi... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 godzin temu, Gość Krokus napisał:

Witam! Chciałabym zasięgnąć opinii oraz doświadczenia od kobiet, które pierwsze dziecko urodziły po 36 roku życia i kolejne miały szybko. Nie ukrywam, że druga ciąża jest wynikiem wpadki. Jest mi z tego powodu bardzo przykro i czuję się przerażona oraz przygnębiona. Nie wiem czy dam sobie radę sama z dwójką małych dzieci? Mieszkam za granicą, więc nie mogę liczyć na wsparcie babć. Mąż pracuje i co dwa miesiące jest w kilkudniowej delegacji, więc w domu jestem sama z dzieckiem. Po sobie samej widzę, że już nie mam tyle energii i siły. Okoliczności uczuciowe sprawiły, że późno wyszłam za mąż i urodziłam dziecko. Zawsze pragnęłam, aby moje dziecko miało ojca. W pierwszej ciąży byłam w grupie wysokiego ryzyka, że dziecko urodzi się chore. Natury nie oszukasz. Zrobiliśmy badania genetyczne i wszystko było dobrze, ale co stresu przeszłam, to moje. Teraz martwię się o to czy mój organizm zregenerował się dość dobrze i szybko, aby wesprzeć prawidłowy rozwój dziecka? Już nie mam tyle czasu, aby wypoczywać i zdrowo się odżywiać, bo potrzeby dziecka są ważniejsze. Czy poród będzie przebiegać prawidłowo? Czy nie będę przytłoczona nadmiarem obowiązków i mogłabym zaniedbać starsze dziecko? Jeszcze potrzebuje uwagi, miłości i opieki matki. Mąż uważa, że nie dam rady, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Trochę mi przykro z tego powodu, ale on widział, że ciężko psychicznie znoszę pierwsze pół roku macierzyństwa i boi się, że wpadnę w depresję. Ciężko mi, bo nie mam z kim o tym porozmawiać. Proszę o wypowiedź osób, które były w podobnej sytuacji i dokonały jakiegoś wyboru. Może dodam, że raczej nie planowaliśmy pierwszego dziecka, bo byliśmy świadomi, że różnie bywa. Dziękuję za przeczytanie tego posta. 

Jestem w innej sytuacji bo pierwsze urodzilam w wieku 31 lat a drugie 37. 

Bedzie ciezko ale taka roznica jest extra, beda sie bawic pozniej razem. I bedziesz miec dwoje dzieci. Moze zastanow sie nad żłobkiem/przedszkolem dla mauchow dla starszego. Wtedy odetchniesz, moze babcie przyjada od czasu do czasu, moze ty do nich? 

Maz wyjezdza na kilka dni a nie na dluzej. 

Jak juz przetrwasz to pomysl sobie, ze razem bedziesz ich zawozic do przedszkola i odbierac, to samo pozniej ze szkola. Jeden do 1, drugie do 2 klasy. Idealnie. Lepiej ci bedzie nauka szla. Wiem po sobie. 

Jedno ma 3 lata a drugie 9. Mam poplątane z pomieszanym. Zazdroszcze rodzicom dzieci, ktorzy zdecydowali sie wlasnie na potomostwo rok po roku lub 2-3 maks. Jest o wiele łatwiei. Uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Też mam 37 lat, a jak czytam Twój post, to jakbym  czytała post emerytki. Też mieszkam zagranicą, też nie mam pomocy babć,  też mam małe dziecko- ogarnij się kobieto, dziecko to nie koniec świata, a nowe wyzwanie. Do pomocy zawsze możesz zatrudnić opiekunkę- to nie jest wielki koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Też mam 37 lat, a jak czytam Twój post, to jakbym  czytała post emerytki. Też mieszkam zagranicą, też nie mam pomocy babć,  też mam małe dziecko- ogarnij się kobieto, dziecko to nie koniec świata, a nowe wyzwanie. Do pomocy zawsze możesz zatrudnić opiekunkę- to nie jest wielki koszt.

Dokladnie. Jak sie czyta ten post to ma sie wrażenie ze zaciazyla jakas pani przed menopauza. ps. Sama mam 36 lat. 

Zatrudnij osobe do pomocy na kilka h w tyg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co za wpisy, usuń? Proszę! Jesteś mężatką, masz kochajacego męża (tak wnioskuję), może na ciążę najmlodsza nie jesteś, ale to nie jest znowu jakoś późno. Na pewno pierwszy rok będzie ciężki, ale możesz wynająć kogoś do opieki czy ściągnąć z Polski na trochę. Urodzisz, odchowasz i będziesz miała za jednym prawie zamachem dwójkę dzieci. Wyjdziesz z pieluch, karmienia i odzyjesz. Nie jest sztuką zaplanować życia, sztuką jest wziąć życie jakim jest, jak wychodzi. PrZede wszystkim myśl pozytywnie, jesteś młoda, zdrowa, to najważniejsze. Skąd te myśli, że nie dasz rady. Wszystko się ułoży. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Też mam 37 lat, a jak czytam Twój post, to jakbym  czytała post emerytki. Też mieszkam zagranicą, też nie mam pomocy babć,  też mam małe dziecko- ogarnij się kobieto, dziecko to nie koniec świata, a nowe wyzwanie. Do pomocy zawsze możesz zatrudnić opiekunkę- to nie jest wielki koszt.

Jeden człowiek jak dostanie w szkole pałę, to wyje, a drugi wzruszy ramionami. Nie mówiąc o poważnych tematach. Ludzie są różni. Takie dobijanie w niczym jej nie pomoże.

Autorko, zrobisz tak jak czujesz. Na pewno nie uzależniaj decyzji od anonimowych opinii w necie.

Ale na przyszłość ogarnijcie temat antykoncepcji, bo piszesz, że nie planowałaś też pierwszego, i żebyś się tak przy piątce nie obudziła w końcu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I jeszcze maz Ci mowi ze nie dasz rady ? Wtf? To co on sugeruje ? Bo nie kumam co w zwiazku z tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jestem w innej sytuacji bo pierwsze urodzilam w wieku 31 lat a drugie 37. 

Bedzie ciezko ale taka roznica jest extra, beda sie bawic pozniej razem. I bedziesz miec dwoje dzieci. Moze zastanow sie nad żłobkiem/przedszkolem dla mauchow dla starszego. Wtedy odetchniesz, moze babcie przyjada od czasu do czasu, moze ty do nich? 

Maz wyjezdza na kilka dni a nie na dluzej. 

Jak juz przetrwasz to pomysl sobie, ze razem bedziesz ich zawozic do przedszkola i odbierac, to samo pozniej ze szkola. Jeden do 1, drugie do 2 klasy. Idealnie. Lepiej ci bedzie nauka szla. Wiem po sobie. 

Jedno ma 3 lata a drugie 9. Mam poplątane z pomieszanym. Zazdroszcze rodzicom dzieci, ktorzy zdecydowali sie wlasnie na potomostwo rok po roku lub 2-3 maks. Jest o wiele łatwiei. Uwierz mi

Też mam dzieci z taka różnica wieku i w życiu bym się nie zamieniła na 2 maluchów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Pierwsze dziecko urodzilam w wieku 36 lat. Drugie 38. Oboje planowani i chciani wiec, inaczej niz w Twoim wypadku. Nie powiem Ci, ze jest latwo. Bywam zmeczona choc mysle, ze jakbym miala 20 lat i dzieci takie jak mam, to tez bym dostawala w kosc a dzisiejszej cierpliwosci nie miala.

Ty sama wiesz najlepiej ile masz sil. Jednak pamietaj, ze starsze dziecko zawsze mozesz oddawac na kilka godzin do zlobka i bedzie Ci latwiej. Maz ktory znika na kilka dni to tez nie tragedia, nie zostawia Cie w koncu na caly miesiac samej bys sobie radzila. Chyba potrzebujesz wiecej wiary w siebie i swoje sily. 

Jeszcze jedna rzecz, nie obraz sie, ale o ile rozumiem, ze mozna wpasc raz, to jak kobieta ktora ma juz prawie czterdziestke na karku moze byc tak nieostrozna w kwestii antykoncepcji by zaliczyc kolejna wpadke? Mam wrazenie, ze to nie macierzynstwo Cie przerasta tylko zycie jako caloksztalt. 

Musisz sie pozbierac. Jestes matka i zostaniesz nia kolejny raz. Twoj maz tez powinien Cie wspierac a nie mowic Ci, ze nie dasz rady. Oczywiscie, ze dasz. Musisz tylko chciec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga

Moja babcia urodzona na początku ubiegłego wieku wyszła za mąż mając 38 lat, zdążyła jeszcze urodzić czwórkę zdrowych dzieci. Też za granicą, we Francji. Dziadka wzięli do obozu, z którego szczęśliwie  powrócił.

A babcia: troje jeszcze wtedy malutkich dzieci: 3 lata, 2 lata i 8 miesięcy, w obcym państwie, jedyna Polka w miasteczku. I przede wszystkim wojna.To był dopiero hardcore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rexa

ja co prawda bylam mlodsza ale dzieci mam z roznica 1 roku, jak urodzila sie corka to syn jeszcze nie umial chodzic. Bylo ciezko, ale dalam rade , bo nie mialam innego wyjscia. Teraz sa juz dorosli. Meza tez czesto nie bylo. Dasz rade 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×