Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama

Jak ubrac przedszkolaka?

Polecane posty

Gość Mama

Moja 3-letnia córka niedawno poszła do przedszkola. Dzieci codziennie wychodzą na spacer około 10. Od jutra będzie u mnie całkiem chłodno po 7-8 stopni zapowiadają. I nie wiem jak ubrac córkę. Zimowa kurtka? Rajstopy pod spodnie? Czy to będzie przesada? Ma zimowa kurtkę i lżejsza puchowa, która jej zakładałam poniżej 15 stopni. Może dać jej pod tą lżejsza kurtkę po prostu polar? Wydaje mi się, że zimowa kurtka to za dużo będzie jednak. Przy jakiej temperaturze zakladacie dzieciom rajstopy pod leginsy lub spodnie? Z rajstopami zawsze miałam dylemat... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Ta puchowa lżejsza kurtka to nie tyle co puchowa, a jakaś wata wypchana. Ale całkiem cienka. Była kupiona z wiosennej kolekcji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkk

Daj zimową kurtkę i cieplejsze spodnie. Polar może się zawieruszyc i panie nie dopilnuja ubrania a o kurtce w taką pogodę nikt nie zapomni. Moja córka ma 4 lata i chodzi 2 rok do przedszkola to powiem Ci że dzieci są lekko ubierane. U mnie była dzisiaj taka temperatura to większość bez czapek nawet była. A moja córka leginsy, cieplejsze kurtkę,  cienki komin i cienka czapka . Pod kurtka podkoszulka i bluzka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym kurtki zimowej nie dała jeszcze.Raczej taka jesienna kurtkę z misiem w środku i bluzę.Rajstopy -nie, zdecydowanie nie.Czapkę i szalik tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Kurtka lżejsza nie ma misia w środku. Jest watowana, całkiem ciepła. Przy 12-14 stopniach pod kurtka miała zazwyczaj krótki rękaw i cienki sweter i było jej cieplo. Z tymi rajstopami zaczęłam się zastanawiać, bo widziałam dzisiaj jak jedna dziewczynka w przedszkolu miała zakładane spodnie na rajstopy właśnie przy odbiorze. I wtedy zglupialam trochę, bo mam niestety zwyczaj ubierania dziecka za ciepło 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja z kolei zawsze ubieralam dzieci na cebulkę i teraz w szkole tak ubieram. Myślę autorko, że możesz założyć bluzę i cieńsza kurtkę, daj czapkę, szaliczek, spodnie bez rajstop. Moja córka marznie, ale rajstopy pod spodnie nosi w mrozy jedynie, spodnie jakieś grubsze troszkę, nie cieniutkie, ale jedna warstwa. Na górę zawsze miala i ma podkoszulke, bluzeczke, bluzę i kurtkę. Pamiętamy o kominku i czapce. Jeżeli teraz założysz zimową kurtkę to co później, jak będzie mróz. Dzieci na podwórku są w ruchu, nie stoją jak słupy, nie zmarznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rajstopy pod spodnie? Za wcześnie jeszcze. Później w mrozy założysz dwie pary, teraz daj jedne grubsze. A pod bluzkę podkoszulke i pod kurtkę polarek czy inną bluzę załóż. Ja lubilam kamizelki, całe przedszkole podkladalam pod kurtkę i jesienią i zimą. Po plecach ciepło a rękawów nie trzeba łapać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Córka 2 lata dzisiaj na placu zabaw w żłobku miała grubsze spodnie (taki ocieplane leginsy), podkoszulek, cienka koszulka z długim rękawem i cienka jesienna puchówka. Cienka bawełniana czapka i taki sam golfik-szalik. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam traumę po tych rajstopach z dzieciństwa, ciasne to to, niewygodne, wiecznie krok za nisko:) Córce zamiast rajstop zakładam zimą cienkie, bawełniane leginsy pod spodnie, jakoś lepiej się z tym czuję i ona też nie narzeka. Ale póki co jeszcze na to za ciepło raczej. Z resztą też mam trzylatkę i ona jest mi w stanie sama spokojnie powiedzieć czy jej zimno czy nie, czy chce się cieplej ubrać. Z reguły biega ubrana dużo lżej od rówieśników, ale dopóki nie choruje, to pozwalam jej decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam traumę po tych rajstopach z dzieciństwa, ciasne to to, niewygodne, wiecznie krok za nisko:) Córce zamiast rajstop zakładam zimą cienkie, bawełniane leginsy pod spodnie, jakoś lepiej się z tym czuję i ona też nie narzeka. Ale póki co jeszcze na to za ciepło raczej. Z resztą też mam trzylatkę i ona jest mi w stanie sama spokojnie powiedzieć czy jej zimno czy nie, czy chce się cieplej ubrać. Z reguły biega ubrana dużo lżej od rówieśników, ale dopóki nie choruje, to pozwalam jej decydować.

Może właśnie dlatego nie choruje, bo nie biega przegrzana, jak inne dzieci poubierane już jak na zimę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja mam traumę po tych rajstopach z dzieciństwa, ciasne to to, niewygodne, wiecznie krok za nisko:) Córce zamiast rajstop zakładam zimą cienkie, bawełniane leginsy pod spodnie, jakoś lepiej się z tym czuję i ona też nie narzeka. Ale póki co jeszcze na to za ciepło raczej. Z resztą też mam trzylatkę i ona jest mi w stanie sama spokojnie powiedzieć czy jej zimno czy nie, czy chce się cieplej ubrać. Z reguły biega ubrana dużo lżej od rówieśników, ale dopóki nie choruje, to pozwalam jej decydować.

Skoro twoja córka nie nosi rajstop to jak zakładasz jej spodniczki i ...enki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nbcbn

Akurat przy 7 stopniach w zimie, to prawie każdy i dziecko i dorosły chodzi w zimowej kurtce 😉. Wszystko jest kwestią indywidualną. Ale polecam ubierać stosownie do temperatury i pogody 😉. A nie do pory roku, bo październik to za wcześnie na zimową kurtkę 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

3 lata masz dziecko i nie wiesz jak ubrać?  Śmiech na sali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bez przesady z tymi rajstopami.

Mam dwoje dzieci w przedszkolu, do dziś chodziły w kurtkach wiatrówkach, czyli cieniutka warstwa wierzchnia i cieniutka podszewka. Jutro założymy lekkie puchówki, w zasadzie przechodziły w nich całą ubiegłą zimę, nie kupowałam niczego grubszego. Pod spodem będzie podkoszulka i bluzka z długim rękawem. Czasem jest koszulka z krótkim i rozpinana bluza. Na dół zwykłe spodnie dresowe. Jak będzie bardziej zimno to założymy takie z meszkiem. A w duże mrozy zakładam cienkie spodnie baggy (one są wąskie) a na wierz luźniejsze dresy, które zostają w szatni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti

Przeczytałam temat i tak mi się przypomniało,  że jako mama energicznej trzylatki ubieralam ją w miare cienko do przedszkola, bo przecież "na placu zabaw będzie biegać i się spoci". Po czym okazało się,  że przez kilka dni jak był mróz,  to szukała sobie kilku kamykow, kucala i bawiła się nimi 40 minut na placu. Praktycznie w bezruchu. Oczywiście zmarzla i była chora. Nauczona doświadczeniem ubrałam ją cieplej.  Po czym z opowiadań okazało się,  że teraz już kamieni nie układa,  tylko bawi się w wyscigi z koleżanką.  Oczywiście spocila się,  w sali rozebrala do samej koszulki a panie akurat wietrzyly przed spaniem... I znowu chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Beti napisał:

Przeczytałam temat i tak mi się przypomniało,  że jako mama energicznej trzylatki ubieralam ją w miare cienko do przedszkola, bo przecież "na placu zabaw będzie biegać i się spoci". Po czym okazało się,  że przez kilka dni jak był mróz,  to szukała sobie kilku kamykow, kucala i bawiła się nimi 40 minut na placu. Praktycznie w bezruchu. Oczywiście zmarzla i była chora. Nauczona doświadczeniem ubrałam ją cieplej.  Po czym z opowiadań okazało się,  że teraz już kamieni nie układa,  tylko bawi się w wyscigi z koleżanką.  Oczywiście spocila się,  w sali rozebrala do samej koszulki a panie akurat wietrzyly przed spaniem... I znowu chora.

Na panie to bym nie liczyła. Nie wiem jak wygląda wietrzenie sal i wychodzenie na spacer na ten moment, ale mam co najmniej kilka przykładów na to, że panie nieszczególnie przejmują się tym, czy dziecko jest ubrane stosowanie do pogody. Przykładowo w czerwcu mieliśmy wycieczkę do zoo. Było ciepło, ale istniało spore ryzyko, że się rozpada. Dziecko poszło do przedszkola w bluzie, ale zostawiłam kurtę w szatni i poinformowałam panią, że to na wypadek deszczu. Widziałam, że inne mamy zrobiły to samo. I co? Patrzę potem na zdjęcia z zoo, a wszystkie dzieciaki poubierane w kurtki! Ja rozumiem, że nikt tych kurtek nie będzie za dzieci nosił, ale przecież można było zostawić w autokarze albo włożyć dziecku do plecaka. Inna sytuacja, we wrześniu któregoś dnia zrobiło się rano chłodniej i zamiast puścić dziecko do sali w koszulce z krótkim rękawkiem, puściłam w bluzie, która zwykle zostawała w szatni. Wrzesień ma to do siebie, że rano jest chłodniej, a po południu gorąco. Przychodzę po dziecko o 13 i co? Ubrane w tę grubą bluzę! No ręce mi opadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×