Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość Ada

Strach przed porodem i przed brakiem pomocy

Polecane posty

Gość Gość Ada

Cześć dziewczyny 🙂 Jestem w ciąży, do porodu jeszcze duuzo czasu, jestem przerażona. Przerażona wszystkim, porodem obawiam się, że po prostu nie dam rady, że po skurczach nie będę miała siły na parcie, żeby maleństwo wyszło. Kocham dzieci, marzę żeby mieć już swoje maleństwo w ramionach ale z czasem mnie to wszystko przeraża. Mam cudownego faceta ale ani ja ani on nie mamy doświadczenia w opiece nad dzieckiem. Zresztą później narzeczony wróci do pracy i z dzieckiem większość dnia będę sama. Nie wiem czy sobie poradzę przy płaczu, kolkach i nie przespanych nocach, nie mam teściów którzy mi pomogą, starszej siostry ani mamy która przyjedzie jak już nie będę miała sił i pomysłu na uspokojenie mojego maluszka gdy coś będzie go bolało lub coś innego. Pomóżcie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123

Z jednym dzieckiem spokojnie dasz radę. Zycie Ci się zmieni- na takie w którym jesteś na wyższych obrotach i masz obowiązki. Najprawdopodobniej skończy się wylegiwanie w łóżku do 10, beztroskie weekendy kiedy robisz tylko to na co masz ochotę (podporządkowujesz wszelkie wyjścia dziecku i jego rytmowi dnia- chyba że weźmiesz nianię).

Ale co najważniejsze Na pewno dasz radę!

Mówi to matka dwóch dzieci (mąż też w pracy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Ada
3 minuty temu, Gość Er123 napisał:

Z jednym dzieckiem spokojnie dasz radę. Zycie Ci się zmieni- na takie w którym jesteś na wyższych obrotach i masz obowiązki. Najprawdopodobniej skończy się wylegiwanie w łóżku do 10, beztroskie weekendy kiedy robisz tylko to na co masz ochotę (podporządkowujesz wszelkie wyjścia dziecku i jego rytmowi dnia- chyba że weźmiesz nianię).

Ale co najważniejsze Na pewno dasz radę!

Mówi to matka dwóch dzieci (mąż też w pracy)

Na szczęście nie wyleguje się w łóżku, nie jestem typem leniucha, lubie być w ruchu, także jeden plus 🙂 Po prostu jest mi przykro jak widzę jak wszystkie koleżanki dzwonią do teściowej, mamy lub siostry i one pomagają lub zostaja z dzieckiem, żeby ona chociaż mogła iść do sklepu coś sobie kupić 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123
13 minut temu, Gość Gość Ada napisał:

Na szczęście nie wyleguje się w łóżku, nie jestem typem leniucha, lubie być w ruchu, także jeden plus 🙂 Po prostu jest mi przykro jak widzę jak wszystkie koleżanki dzwonią do teściowej, mamy lub siostry i one pomagają lub zostaja z dzieckiem, żeby ona chociaż mogła iść do sklepu coś sobie kupić 😞

To przygotuj się na to że będzie ci jeszcze bardziej przykro jak urodzisz (wiem, bo ja miałam)- nikogo do pomocy. Wyjście nawet do sklepu czy nawet na spacer tylko wtedy kiedy mąż będzie miał czas. Bardzo wielkie uczucie uwięzienia....

Myślę, że dopiero zrozumiesz o czym mówię jeśli chodzi o wylegiwanie. Chyba że masz wyjątkowo pomocnego męża. To rzadkość ale trafiają się- tacy co wstają w nocy do dziecka, nie "uciekają" po pracy w rozrywki a ty w domu z dzieckiem. Ja wstawałam w nocy, dzień w dzień po kilka razy a dziecko się budzi o 5-6 i tak codziennie. Mąż do pracy. Odsypiałam w dzień. Przy drugim dziecku nawet w dzień nie da się przespać lub wypocząć. Ale to moje decyzje i moja sytuacja.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Masz jeszcze czas żeby oswoić się psychicznie ze zmianami jakie nadejdą. Dopóki możesz korzystaj z uroków życia z mężem. Wyjdźcie do kina, do znajomych, pojedźcie na wycieczkę, itp. Rozmawiajcie o tym jak wyobrażacie sobie podział obowiązków po pordzie. Poczytaj o tym czego się spodziewać przy karmieniu piersią o ile takie planujesz. Blisko rozwiązania przyda się zrobić zapasy obiadów do szybkiego przygotowania np. pierogi, zamrożone gotowe pulpety. Opieka nad pierwszym dzieckiem bywa stresująca przez wątpliwości i brak doświadczenia ale zdaj się trochę na instynkt i działanie hormonów. Tak samo z porodem. Matka natura wyposażyła nas w siły potrzebne do wydania na świat potomka, do tego masz wsparcie personelu medycznego. Głowa do góry, dasz radę. Pozdrawia mama trójki dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochana, ja dzieci nie mam, ale widzę, że masz problem więc spróbuję Ci pomóc. 

Porodem się nie martw, nie należy napewno do najprzyjemniejszych momentów życia, ale pamiętaj- organizm kobiety jest tak przemyślany i zaprogramowany żeby sam "wypychał" dziecko. Skurcze są naturalne i nie da rady ich samodzielnie powstrzymać więc nawet jeżeli nie bedziesz miała siły przeć- lekarze i Twóh organizm będą wiedzieli co robić. Są nawet kobiety, które same rezygnują z parcia i czekają aż organizm "sam urodzi". 

Po porodzie Twoje życie napewno się zmieni, ale czy na gorsze? Nie. Czy na inne? Tak. Dzieci są różne, jedne wymagają więcej uwagi, inne mniej. Korzystaj z tego ze jesteś mamą- ubierz bobasa i idzcie na spacer, poszukaj innych mam w okolicy- moze sie okazac ze sie zaprzyjaźnicie i wasze dzieci beda sie wychowywać w jednej piaskownicy. Zawsze będziecie mogły powymieniac sie doswiadczeniami, doradzic, pomóc 🙂

Nie martw się myciem, karmieniem, przewijaniem maluszka. Zapytaj o wszystko w szpitalu, np jak przystawić dziecko do piersi. Dasz radę! Czytaj o tym w internecie, na youtube masz pełno filmików o tym jak pielęgnować noworodka zaczynając od tego jak go nosić kończąc na myciu, przewijaniu itd. Wiem ze to nie to samo co z żywym, wlasnym dzieckiem. Nie chce sie tu wymadrzac bo jak mowilam- nie mam wlasnych dzieci, ale po takich filmikach moze poczujesz sie pewniej? 

I obejrzyj na youtube kanał "mamalama", jest super. Dwie mamy gadają o swoich historiach, przezyciach, dzieciach, co, gdzie, jak, kiedy 🙂 Jest to tak luźny kanał jakbym gadała z przyjaciółkami. Pozdrawiam i głowa do gory! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×