Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AsiaBasia

Cholernie miłe słowa od teściowej.

Polecane posty

Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

dokładnie, niektóre kobiety nie dojrzały do małżeństwa. po urodzeniu dziecka mąż pragnący komfortu jawi się jako największy wróg wrecz jej idyllicznej wersji rodzicielstwa, gdyż ma czelność domagać się warunków do spania gdy następnego dnia wstaje do pracy.

A potem dlaczego on mi mógł to zrobić, jak mógł mnie zdradzić.. Itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Rzeczywiście strasznie szokujące, że w małżeństwie bierze się pod uwagę także męża a nie tylko własną wygodę 😮

Nie dopóki mąż jest stawiany wyłącznie na pierwszym miejscu. A zwykle tak jednak jest. Niestety to kobieta musi pierdylion raz wstawać do dziecka a skoro dla męża nie jest wazne aby jego kobieta i dziecko byli wypoczęci to jest egoistą. Poza tym takie spanie z dzieckiem jest przejściowe więc nie ma co lamentować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia
1 godzinę temu, Gość AsiaBasia napisał:

Super czas karmienia dzieciakow, samej mi się marzyło karmić te 3 lata dopóki nie pójdzie do przedszkola. Po 2 roku życia tylko już do snu, ewentualnie rano. 

Jak u Ciebie z częstotliwością karmienia gdzieś w okresie 1,5-2? Mój mąż najchętniej by już roczniaka naszego oduczył nocnych karmień. 

Karmię około 2-4 razy w dzień i 2-3 razy w nocy. Maluch śpi z nami, je kiedy chce. W dzień je rano, w złobku, gdy go odbieram, pod wieczór i na sen. 
Mój mąż sam jest za długim karmieniem. Jego mama też długo karmiła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

dokładnie, niektóre kobiety nie dojrzały do małżeństwa. po urodzeniu dziecka mąż pragnący komfortu jawi się jako największy wróg wrecz jej idyllicznej wersji rodzicielstwa, gdyż ma czelność domagać się warunków do spania gdy następnego dnia wstaje do pracy.

Uważasz, że bardziej wyspi się przy placzacym dziecku? Przecież zanim kobieta do niego wstanie to dziecko zdąży się wybudzić i wtedy są cyrki. Szybciej jest utulić i uspokoić dziecko które śpi w łóżku z rodzicami. 

Zauważyłam, że dla niektórych tu matka to jest jakiś podczłowiek który wyłącznie ma służyć do zadawalania wszystkich wokoło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

U nas było tak, że córka do roku spała wyłącznie w łóżeczku. Przez pierwsze pół roku budziła się co 2-3 godziny. Później pobudki zaczęły się co godzinę a jakieś 3 msc przed ukończeniem roku co 15 minut. Córke wystarczyło wyjąć z łóżeczka, przytulić, chwilę ponosić i zasypiała. I tak co 15 minut. Chodziliśmy z mężem jak zombi. Do tego stopnia, że mąż raz zasnął w pracy a raz przysnął w aucie na światłach. Dokładnie jak miała rok, mąż sam zasugerował żeby ją wziąść do łóżka. I eureka, córka zaczęła przesypiać całe noce. Komfort niedoopisania. Żałuję, że tak długo trwała w przekonaniu, że łóżko to jest świątynia tylko moja i meża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dsaadx

Kobiety, ale tu chodzi o bliskosc z mezem. Ja nie wiem, dlaczego po urodzeniu dziecka tak zmienia sie Wasza psychika. Czasem  seks jest wlasnie lekiem na cale zlo i zmeczenie. Swiat nie kreci sie tylko wokol dziecka, przynajmniej nie powinien. A facet czuje sie wtedy wykluczony. 

Sama jestem zona i matka. Dzieci spaly we wlasnych lozeczkach od poczatku. Ale w sumie jak kto lubi i jak komu wygodnie. Nie neguje tego. 

Ale skoro macie problemy z libido, moze warto poszukac przyczyny i cos zrobic w tym kierunku. 

Ja i maz na przyklad w dzien, gdy dziecko spalo, tez kladlismy sie na drzemke, dzieki czemu wieczorem mielismy wiecej sily. Zreszta ja sama dazylam do bliskosci z mezem, potrzebowalam tego i seks dla mnie byl czystym relaksem po calym dniu. Dzieki temu na drugi dzien czlowiek wstawal w lepszym humorze. Nie traktowalam seksu jako przykry obowiazek. Wiadomo, nie bylo zblizen nie wiadomo jak czesto ale czlowiek korzystal z kazdej okazji. Starsze dziecko bylo w szkole, mlodsze niemowle spalo i juz byla sposobnosc. 

I to nie jest stawianie faceta na pierwszym miejscu kosztem siebie. A jesli ktoras z pan tak uwaza, to czas poszukac przyczyny. Majac dzieci nie przestaje sie byc kobieta i mezczyzna.

Z obserwacji i opowiadan znajomych koboet wlasnoe widze, ze zamykaja sie w sobie, maja kryzusy w malzenstwie i milion wymowek, bo dziecko, zmeczenie itd. A facetow stawiaja w zlym swietle, bo niedobry on na seks liczy. Pom8jam oczywiscie sytuacje, gdzie oboje sa winni bo ona wiecznie odmawia a i on nie robi nic, by ja zachecic tylko zada seksu nie dajac nic w zamian, czyli nie zajmuje sie dzieckiem tylko patrzy na swoja dupe, by tylko spac, zjesc i zamoczyc.

Historie sa rozne, warto jednak przyjrzec sie temu, przemyslec, porozmawiac, wypracowac jakis kompromis.

I w koncu pomyslcie w inny sposob, jak by to Wam maz wiecznie odmawial, bo zmeczenie, bo stres itp. Takie tematy na kafe tez bywaly. 

Ja mam staz 12l malzenstwa i powiem jedno, o zwiazek nalezy dbac. Mamy 2 powazne kryzysy za soba. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Uważasz, że bardziej wyspi się przy placzacym dziecku? Przecież zanim kobieta do niego wstanie to dziecko zdąży się wybudzić i wtedy są cyrki. Szybciej jest utulić i uspokoić dziecko które śpi w łóżku z rodzicami. 

Zauważyłam, że dla niektórych tu matka to jest jakiś podczłowiek który wyłącznie ma służyć do zadawalania wszystkich wokoło. 

nie ma obowiązku zrywania się na każdy płacz dziecka i tłamszenia każdego kaprysu nocnym cycem 😉

konskewentne postępowanie radykalnie obniża ilość niepotrzebnych wybudzeń w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Dsaadx napisał:

Kobiety, ale tu chodzi o bliskosc z mezem. Ja nie wiem, dlaczego po urodzeniu dziecka tak zmienia sie Wasza psychika. Czasem  seks jest wlasnie lekiem na cale zlo i zmeczenie. Swiat nie kreci sie tylko wokol dziecka, przynajmniej nie powinien. A facet czuje sie wtedy wykluczony. 

Sama jestem zona i matka. Dzieci spaly we wlasnych lozeczkach od poczatku. Ale w sumie jak kto lubi i jak komu wygodnie. Nie neguje tego. 

Ale skoro macie problemy z libido, moze warto poszukac przyczyny i cos zrobic w tym kierunku. 

Ja i maz na przyklad w dzien, gdy dziecko spalo, tez kladlismy sie na drzemke, dzieki czemu wieczorem mielismy wiecej sily. Zreszta ja sama dazylam do bliskosci z mezem, potrzebowalam tego i seks dla mnie byl czystym relaksem po calym dniu. Dzieki temu na drugi dzien czlowiek wstawal w lepszym humorze. Nie traktowalam seksu jako przykry obowiazek. Wiadomo, nie bylo zblizen nie wiadomo jak czesto ale czlowiek korzystal z kazdej okazji. Starsze dziecko bylo w szkole, mlodsze niemowle spalo i juz byla sposobnosc. 

I to nie jest stawianie faceta na pierwszym miejscu kosztem siebie. A jesli ktoras z pan tak uwaza, to czas poszukac przyczyny. Majac dzieci nie przestaje sie byc kobieta i mezczyzna.

Z obserwacji i opowiadan znajomych koboet wlasnoe widze, ze zamykaja sie w sobie, maja kryzusy w malzenstwie i milion wymowek, bo dziecko, zmeczenie itd. A facetow stawiaja w zlym swietle, bo niedobry on na seks liczy. Pom8jam oczywiscie sytuacje, gdzie oboje sa winni bo ona wiecznie odmawia a i on nie robi nic, by ja zachecic tylko zada seksu nie dajac nic w zamian, czyli nie zajmuje sie dzieckiem tylko patrzy na swoja dupe, by tylko spac, zjesc i zamoczyc.

Historie sa rozne, warto jednak przyjrzec sie temu, przemyslec, porozmawiac, wypracowac jakis kompromis.

I w koncu pomyslcie w inny sposob, jak by to Wam maz wiecznie odmawial, bo zmeczenie, bo stres itp. Takie tematy na kafe tez bywaly. 

Ja mam staz 12l malzenstwa i powiem jedno, o zwiazek nalezy dbac. Mamy 2 powazne kryzysy za soba. 

 

 

piękne podsumowanie, trochę ma pani francuskie podejście do wychowywania dzieci i postawienia subtelnej granicy między ja;kobieta/ja-wyłącznie matka.  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

nie ma obowiązku zrywania się na każdy płacz dziecka i tłamszenia każdego kaprysu nocnym cycem 😉

konskewentne postępowanie radykalnie obniża ilość niepotrzebnych wybudzeń w nocy.

No ale jak nie wstanie do płaczącego dziecka to się szanowny małżonek nie wyśpi. Bo płacz będzie tylko narastał. 

Czasami to nie chodzi o cyca, dziecko też potrzebuje bliskości etc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No ale jak nie wstanie do płaczącego dziecka to się szanowny małżonek nie wyśpi. Bo płacz będzie tylko narastał. 

Czasami to nie chodzi o cyca, dziecko też potrzebuje bliskości etc. 

nie wiem, mojego to by wybuch bomby atomowej nie wybudził gdy coś się dzieje na dystans natomiast gorzej gdy nie może się swobodnie przewracać z boku na bok i musi tkwić dłuższy czas w jednej pozycji ze świadomośćią, że każdy ruch zagraża dziecku - szalenie niekomfortowa sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

nie ma obowiązku zrywania się na każdy płacz dziecka i tłamszenia każdego kaprysu nocnym cycem 😉

konskewentne postępowanie radykalnie obniża ilość niepotrzebnych wybudzeń w nocy.

Ooo, ciociu dobra rada, pomyślałam kiedyś podobnie jak Ty bo synek nieustannie budził się w nocy. Efekt był taki, że biorąc go na przetrzymanie, tak chciał do mnie, że wypadł łóżeczka. Do dziś nie wiem jak to się stało. Ale wiecej nie miałam tak durnych pomysłów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee

Toć położne i w szpitalu wszyscy mówią żeby nie spać z dzieckiem to dlaczego stwarzacie zagrożenie dla własnych dzieci. Teraz do katolików, na kursach przedmałżeński h jasno i wyraźnie jest mówione że żona jest na pierwszym miejscu zawsze dla męża a mąż dla żony, dopiero później dzieci a dalej reszta rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
Dnia 30.10.2019 o 11:06, Gość Gość napisał:

Dokładnie. Taki facet zły bo żona traktuje go tylko jako bankomat. Jestem kobietą, ale jeśli miałabym być tylko wypłatą to bym kopnęła w du.pe taką babę. Dziwne, że żonki pamiętają o więzi ekonomicznej (dej kasę na pieluchy), a nie pamiętają o więzi fizycznej, będącej tak sama ważną hak ta pierwsza. 

A kto ma dawać na pieluch wg ciebie.? Wez nie gadaj bzdur, matka jest od opieki a ojciec od zabezpieczenia potrzeb - proste. Natomiast życie intymne zależy od obojga, jeżeli facet traktuje żonę jak „ ulgę „ zamiast zadbać o jej komfort w sypialni to co się dziwić. Te które zachodzą co rok w ciąże to wg ciebie kochające i mądre kobiety ? Przemysl dokładnie problem bo tyle wiesz ile zjesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×