Możecie nazwać mnie głupią ale boję się reakcji rodziny męża na wieść o drugiej ciąży. Odwlekam mówienie im. Co sądzicie?

W tej rodzinie istnieje kult jedynactwa, a jak już ktoś ma dwoje to kult żeby była duża różnica wieku. Znam moja teściowa i wiem co mówi o innych kobietach w kolejnych ciążach dlatego boję się że powie np. "o, długo nie popracowala i już druga ciąża" albo coś bardziej przykrego. Bo ja byłam w domu 3 lata z synem, rok macierzyńskiego i dwa wychowawczego, teraz wrocilam do pracy ale na niecały rok bo zaplanowaliśmy kolejne i jestem w ciąży. Na dwójce chcemy poprzestać. Boję się że jego rodzina nagada jakichś przykrych rzeczy. 

Moja teściowa o kobietach które mają kilkoro dzieci mówi czasem: "bo pracować jej się nie chce!" albo że jak jakaś wpadła na studiach to "specjalnie zaszla bo studiować jej się nie chce" albo że kobiety uciekają w ciążę... Przed życiem. Masakra, sama w macierzynstwie się nie odnalazła, chwali się że matka jej wychowała synów. I innych posadza o to samo, jej drugi syn to wpadka. I mówi że tej się nie chce robić, a tamta ucieka, a to a tamto a może ktoś zwyczajnie lubi dzieci i jedynaka mieć nie zamierza? 

nie mozesz sie przejmowac opinią obych ludzi

Chyba mężowi powinno bardziej zależeć na tym niż Tobie. Ja mam w dupie co moja teściowa myśli i mówi, przynajmniej staram się bo czasami mnie wkurzy. 

A dlaczego się boisz? Zależy Ci na opinii teściowej i ciotek? Ja mam to w nosie. WAżne żebyś Ty i mąż byli zgodni.

To wasza sprawa, wasza radość, wasza decyzja. 

Normalnie informuj i miej w d.u.p.i.e reakcje 

Eeeee, no ale boisz sie powiedziec mezowi chociaz planowane? Nie rozumiem.

2 godziny temu, Gość Klups napisał:

Eeeee, no ale boisz sie powiedziec mezowi chociaz planowane? Nie rozumiem.

Mężowi?? Jego rodzinie a nie mężowi. Napisała wyraźnie. Aleś ty tępa...