Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy zdecydowalybyscie się jechać do rodziny na święta na tydzień przed planowanym terminem porodu?

Polecane posty

Gość Gość

Jak sądzicie? 6 godzin drogi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Termin to data orientacyjna, od 37tc ciąża jest donoszona i organizm gotowy do porodu. Tydzień przed to już bym dreptala w oczekiwaniu. Poza tym urodziłam 2 dzie ci, jedno w 36, drugie w 39tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

W zyciu. Porod moze sie rozpovzac dwa tygodnie wczesniej lub dwa tygodnie pozniej niz jego wskazana data. Wtedy sie siedzi bezpiecznie w domu i czeka na rozpoczecie a nie telepie przez caly kraj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Ja jestem w 30tc i powiedziałam że nigdzie nie jade, bo raz ze mnie plecy bolą od siedzenia i kilka godzin w aucie by mnie wymęczyło, a dwa że jak coś się będzie dziać to chce być w swoim mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak daleko bym nie pojechała. Jakby to bylo max 2h drogi to byc moze tak. Z reszta- jak tu w aucie wysiedziec. Jak bylam w 7 miesiacu to pojechalismy do rodziny, 4h drogi autem . jechalo mi sie b.zle. nie moglam sobie miejsca znalezc. Ciagle mi sie brzuch napinal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zależy jakbym się czuła. Moja kuzynka w 9 miesiącu do kościoła na rowerze pojechała 5km z mszy pogotowie ją zgarniała 😂 nie zdążyła do szpitala urodziła w karetce. W szpitalu pierwsze co pytała gdzie rower hahaha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zależy jakbym się czuła. Moja kuzynka w 9 miesiącu do kościoła na rowerze pojechała 5km z mszy pogotowie ją zgarniała 😂 nie zdążyła do szpitala urodziła w karetce. W szpitalu pierwsze co pytała gdzie rower hahaha 

Też słyszałam takie historie i nie wiem co z tymi ludźmi,ze stawiają niedzielną mszę świętą ponad zdrowie i samopoczucie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula

No to ja jestem wariatka, bo u mnie 3 tygodnie przed terminem mój mąż wyjechał na targi za granicę. Zdecydowałam, że nie chce sama siedzieć w domu, spakowałam siebie i starszego synka, wzięłam samochód i pojechałam do moich rodziców 270 km. Jak stanęłam u nich w drzwiach, to zdębieli, ale ja to jestem cyborg i do ostatniej chwili aktywna byłam i uziemić się nie dałam. W dniu porodu jeszcze ze skurczami prowadziłam, bo chciałam synka z przedszkola odebrać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ta co jechala na rowerze pewnie lekko urodzila, taki ruch wywoluje porod i szybko sie urodzi.Pewnie czula ze sie zbliza to jeszcze na msze sie wybrala pomodlic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jvxfg

Pojechała bym tylko w wyjątkowej sytuacji np. pogrzeb bądź bardziej ciężki stan zdrowia rodziców lub teściów...moja koleżanka w 6 miesiącu ciąży leciała z Irlandii na pogrzeb swojego ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jak sądzicie? 6 godzin drogi 

Nie. A tak w ogóle to moze urodzisz do tego czasu? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

O Nie. To juz za pozno. Ja termin mialam na 23 lipca a mlody sie urodzil 14. data porodu to data orientacyjna, pod koniec to juz w kazdej chwili mozna urodzic 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 godzin temu, Gość ... napisał:

O Nie. To juz za pozno. Ja termin mialam na 23 lipca a mlody sie urodzil 14. data porodu to data orientacyjna, pod koniec to juz w kazdej chwili mozna urodzic 😉

No ale chyba nie urodziłaś w 6 godz. Przecież Ona nie pyta czy może jechac jak zaczną się skurcze tylko ogolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdhshhs
19 godzin temu, Gość Paula napisał:

No to ja jestem wariatka, bo u mnie 3 tygodnie przed terminem mój mąż wyjechał na targi za granicę. Zdecydowałam, że nie chce sama siedzieć w domu, spakowałam siebie i starszego synka, wzięłam samochód i pojechałam do moich rodziców 270 km. Jak stanęłam u nich w drzwiach, to zdębieli, ale ja to jestem cyborg i do ostatniej chwili aktywna byłam i uziemić się nie dałam. W dniu porodu jeszcze ze skurczami prowadziłam, bo chciałam synka z przedszkola odebrać;)

A jakby Cię mocny skurcz złapał, straciła byś panowanie nad autem i kogoś zabiła też byś taka dumna z siebie była? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

No ale chyba nie urodziłaś w 6 godz. Przecież Ona nie pyta czy może jechac jak zaczną się skurcze tylko ogolnie

Urodzić można i w godzinę, więc wyjazd każdy poza miejsce zamieszkania jest ryzykowny na tym etapie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 godziny temu, Gość Paula napisał:

No to ja jestem wariatka, bo u mnie 3 tygodnie przed terminem mój mąż wyjechał na targi za granicę

A na 3 tygodnie przed terminem urodziłam, więc różnie to bywa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie.  Sama byłam na święta tydzień przed porodem u rodziny,  ale półtorej godziny od domu I szpitala. Ze  spakowana torbą. I super się czułam, a mimo to jazda była dla mnie bardzo męcząca.  Tak daleko bym się nie wybrała.  Trzecie dzieco urodziło się 3tyg przed terminem,  więc planować,  to sobie można. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa

Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilomnedy

Niech rodzina do was przyjedzie i problem z głowy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Tak, jedz. Przynajmniej mąż będzie miał co jeść na święta jak trafisz do szpitala, a jeżeli nie zaczniesz rodzic jeszcze to będzie duża pomoc dla Ciebie na ostatnich nogach nie ustoisz w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×