W takich zyjemy czasach, ze nawet osoby na lozu smierci prosza o lajki

Wczoraj przez przypadek trafilam na vloga 22 letniej dziewczyny (Niemki), ktora niestety jest w fazie terminalnej raka i znajduje sie obecnie w hospicjum. Gdzies w polowie tego dramatycznego filmu (ktory naprawde zlamal mi serce) dziewczyna nagle zwraca sie z prosba do swoich widzow, ze ma nadzieje, ze rowniez po jej smierci zostana z nia na jej instagramie.....

Sluchajcie nie krytykuje jej czy cos, wiem ze takie video pamietniki moga pomoc takim osobom, no i dodatkowo uswiadamiaja zdrowych. No ale, serio ilosc followersow  na insta to chyba najmniejszy problem w takim momencie?

Zatkalo mnie troche, wiec moze wy macie jakies ciekawe przemyslenia w tym temacie.....

"No ale, serio ilosc followersow  na insta to chyba najmniejszy problem w takim momencie?"

Większa ilość fallowersów = większa świadomość ludzi na temat badania się, może akurat ktoś kto obejrzy prześle dalej i kogoś nakłoni do badania się.. Dziewczyna widocznie mimo trudnej sytuacji chce zrobić coś jeszcze dobrego.

Pomyślałam to samo

Jeżeli to pomaga w chorobie to czemu nie. Niech ma. Prosi o cos co nic nie kosztuje. 

Jak się nazywa?

18 godzin temu, Gość Ag ag napisał:

Jak się nazywa?

Lisa Wagenführ