Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Paplotka o talii bąka i jej złote myśli

Polecane posty

Gość Xddddd

O Jezusie, dejcie Latrynie wczasy w Tworkach czy innej Choroszczy 😂😂😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ten chyba nie był z darów, ale już każdy następny tak. Tylko dziwne, ze Kura go sprzedaje, a stara się o drugie dziecko- no chyba, ze liczy na dary.

Może dostanie od Bóby bo ona już raczej nie ma szans na drugie dziecko. Ze swoim charakterem, a teraz jeszcze Gayką w pakiecie szanse na złapanie yelenia, który zmajstruje jej synka pod sercem zmalały do 0. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
41 minut temu, Gość gość napisał:

Może dostanie od Bóby bo ona już raczej nie ma szans na drugie dziecko. Ze swoim charakterem, a teraz jeszcze Gayką w pakiecie szanse na złapanie yelenia, który zmajstruje jej synka pod sercem zmalały do 0. 

A Booba wózka na story nie sprzedawała? Od L można co najwyżej dysk dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
56 minut temu, Gość gość napisał:

Może dostanie od Bóby bo ona już raczej nie ma szans na drugie dziecko. Ze swoim charakterem, a teraz jeszcze Gayką w pakiecie szanse na złapanie yelenia, który zmajstruje jej synka pod sercem zmalały do 0.  

Dziwnym byloby sprzedawac wozek i liczyc, ze dostanie po siostrzenicy. Moze ten im niezbyt pasowal i na nowego Qraka kupia jakis inny? Huk ich wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Psychiczna matrona nie nagrywa, a widzę że tu nadal o niej głośno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
42 minuty temu, Gość Aga napisał:

Dziwnym byloby sprzedawac wozek i liczyc, ze dostanie po siostrzenicy. Moze ten im niezbyt pasowal i na nowego Qraka kupia jakis inny? Huk ich wie.

Myślę że się nie sprawdził ten wózek, dlatego sprzedaje, ale tego to się nigdy nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Psychiczna matrona nie nagrywa, a widzę że tu nadal o niej głośno.

Widzisz jaka legenda? Zapracowala na te slawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Myślę że się nie sprawdził ten wózek, dlatego sprzedaje, ale tego to się nigdy nie dowiesz.

Kurze się chyba bardziej sprawdził niż Boobowy wózek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa

A ja myślę że będzie potrzebować takiego podwójnego. Maciardo jeszcze mały jest i jeśli kurak w drodze to będzie po prostu celowac w taki rok po roku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gościówa napisał:

A ja myślę że będzie potrzebować takiego podwójnego. Maciardo jeszcze mały jest i jeśli kurak w drodze to będzie po prostu celowac w taki rok po roku 

Taki jak ma Baszakowa. Gdzie dzieciak szura d/u/p/a po asfalcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gościówa napisał:

A ja myślę że będzie potrzebować takiego podwójnego. Maciardo jeszcze mały jest i jeśli kurak w drodze to będzie po prostu celowac w taki rok po roku 

I będzie go dźwigać na 4 piętro? Wątpię. Dwulatek już sam trochę podrepta, a tak to i tak wiecznie wszędzie samochodem jeździ z Pawlem lub Dana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
27 minut temu, Gość Gościówa napisał:

A ja myślę że będzie potrzebować takiego podwójnego. Maciardo jeszcze mały jest i jeśli kurak w drodze to będzie po prostu celowac w taki rok po roku 

Gdyby była w ciąży to 2 lata różnicy będzie miedzy dziećmi (albo i więcej) to nie przesadzajmy, ze to mało. Na co jej podwójny wózek? Wszędzie ja ktoś wozi, a do parku, czy na płac zabaw to Maciek chyba dojdzie na nogach. Nooo, ale „znając” Glamki to do 5 roku życia będą dzieci wozić w  wózkach i jeszcze je karmić cycem na placu zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
25 minut temu, Gość Gosc napisał:

Taki jak ma Baszakowa. Gdzie dzieciak szura d/u/p/a po asfalcie. 

Taki może i dostanie tak jak tamta, hehe, ale lepsze są "tramwaje" i "obok siebie". Mam różnicę 2,5 roku i w końcu się nie zdecydowałam na podwójny wózek, ale widzę, że na trochę by się przydał, bo gdy się jest cały dzień poza domem, to lepiej jak starszak pośpi w wózku niż jest wymęczony. Jeśli u niej by była mniejsza różnica to warto, zwłaszcza, że może dostanie za promowanie na insta i  do tego potem sprzeda.

Ciekawe kiedy zaczną mówić te dzieci, już mają 16 miesiączek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szubin

Laura a w tym roku jakie kalendarze adwentowe? Pewnie jakieś z górnej półki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oqrwa

"Czasami czuję się podobnie, najwyraźniej Bóg miał dla mnie taki plan, abym wyszła do ludzi, podzieliła się z Wami moimi słowami. Często jest tak, że mamy jakąś misję do wykonania, ale nie bardzo wiemy jak się do tego zabrać. Początki nigdy nie są łatwe, ale bezczynność jest gorsza niż jakiekolwiek nawet najgłupsze działanie."

 

Widzę, że ktoś tu uwierzył w zapewnienia mamusi, że jest wybitną jednostką 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
35 minut temu, Gość gosc napisał:

Taki może i dostanie tak jak tamta, hehe, ale lepsze są "tramwaje" i "obok siebie". Mam różnicę 2,5 roku i w końcu się nie zdecydowałam na podwójny wózek, ale widzę, że na trochę by się przydał, bo gdy się jest cały dzień poza domem, to lepiej jak starszak pośpi w wózku niż jest wymęczony. Jeśli u niej by była mniejsza różnica to warto, zwłaszcza, że może dostanie za promowanie na insta i  do tego potem sprzeda.

Ciekawe kiedy zaczną mówić te dzieci, już mają 16 miesiączek. 

I wg ciebie dziecko które ma 16 miesiaczek już mówi?  no chyba że chodzi Ci o proste słowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
35 minut temu, Gość gosc napisał:

Taki może i dostanie tak jak tamta, hehe, ale lepsze są "tramwaje" i "obok siebie". Mam różnicę 2,5 roku i w końcu się nie zdecydowałam na podwójny wózek, ale widzę, że na trochę by się przydał, bo gdy się jest cały dzień poza domem, to lepiej jak starszak pośpi w wózku niż jest wymęczony. Jeśli u niej by była mniejsza różnica to warto, zwłaszcza, że może dostanie za promowanie na insta i  do tego potem sprzeda.

Ciekawe kiedy zaczną mówić te dzieci, już mają 16 miesiączek. 

I wg ciebie dziecko które ma 16 miesiaczek już mówi?  no chyba że chodzi Ci o proste słowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jana

Cudok na zdjęciu. Aż skóra cierpnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czytając te felietony na prawdę współczuje Cudnisi 🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
27 minut temu, Gość Oqrwa napisał:

"Czasami czuję się podobnie, najwyraźniej Bóg miał dla mnie taki plan, abym wyszła do ludzi, podzieliła się z Wami moimi słowami. Często jest tak, że mamy jakąś misję do wykonania, ale nie bardzo wiemy jak się do tego zabrać. Początki nigdy nie są łatwe, ale bezczynność jest gorsza niż jakiekolwiek nawet najgłupsze działanie."

 

Widzę, że ktoś tu uwierzył w zapewnienia mamusi, że jest wybitną jednostką 😂

Hahaha Booby jedyna misja to zrec  ale do tego to juz ona wie jak sie zabrac, oj wie 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I te jej wpierdzielania Boga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i taak

Zdjęcia robiliśmy z Jackiem w Walentynki :) Zarówno ja jak i On jesteśmy od jakiegoś czasu "singlami" - wzięłam w cudzysłów bo nadal to słowo nie jest przeze mnie oswojone. Osoby z bliższego otoczenia wiedzą, że od 13 roku życia byłam non-stop w związkach. Dwóch naprawdę długich i kilku krótszych, nigdy natomiast nie byłam sama dłużej niż tydzień :D Mówi się, że nasze życiowe scenariusze pisane są przez Tego na górze... Być może tak jest... Nie wiem... Ostatnio na wiele pytań nie znam odpowiedzi, gdy ostatni raz "oddawałam" komuś serce myślałam, że to już na zawsze, że to TEN (cokolwiek to znaczy) - potem jeszcze długo za długo tak myślałam. Niestety wyszło jak wyszło. Wiele z Was pisze mi, że życzycie mi miłości, że widać, że mi jej brakuje. Nie do końca się z tym zgodzę. Miłość nie zawsze uskrzydla, czasem bardzo obciąża, czasem wręcz podcina te skrzydła, czasem wykańcza tak, że tracimy po kawałku samych siebie. Dlatego nie marudzę, nie narzekam i nie szukam nowych znajomości. Jest dobrze jak jest. Skupiam się na nauce, dzięki czemu zdobyłam stypendium naukowe, na pasji, którą zamieniłam na pracę, na mojej rodzinie, której mi brakowało tyle lat żyjąc w UK, na Ninie... no i przede wszystkim na sobie. Wprowadzam sobie moje malutkie zmiany w moim malutkim szarym życiu, a jeśli ma coś jeszcze mnie spotkać to tak będzie... W końcu mam elastyczne serce, może jeszcze kiedyś się rozciągnie i znajdzie się miejsce dla kogoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
2 minuty temu, Gość i taak napisał:

Zdjęcia robiliśmy z Jackiem w Walentynki :) Zarówno ja jak i On jesteśmy od jakiegoś czasu "singlami" - wzięłam w cudzysłów bo nadal to słowo nie jest przeze mnie oswojone. Osoby z bliższego otoczenia wiedzą, że od 13 roku życia byłam non-stop w związkach. Dwóch naprawdę długich i kilku krótszych, nigdy natomiast nie byłam sama dłużej niż tydzień :D Mówi się, że nasze życiowe scenariusze pisane są przez Tego na górze... Być może tak jest... Nie wiem... Ostatnio na wiele pytań nie znam odpowiedzi, gdy ostatni raz "oddawałam" komuś serce myślałam, że to już na zawsze, że to TEN (cokolwiek to znaczy) - potem jeszcze długo za długo tak myślałam. Niestety wyszło jak wyszło. Wiele z Was pisze mi, że życzycie mi miłości, że widać, że mi jej brakuje. Nie do końca się z tym zgodzę. Miłość nie zawsze uskrzydla, czasem bardzo obciąża, czasem wręcz podcina te skrzydła, czasem wykańcza tak, że tracimy po kawałku samych siebie. Dlatego nie marudzę, nie narzekam i nie szukam nowych znajomości. Jest dobrze jak jest. Skupiam się na nauce, dzięki czemu zdobyłam stypendium naukowe, na pasji, którą zamieniłam na pracę, na mojej rodzinie, której mi brakowało tyle lat żyjąc w UK, na Ninie... no i przede wszystkim na sobie. Wprowadzam sobie moje malutkie zmiany w moim malutkim szarym życiu, a jeśli ma coś jeszcze mnie spotkać to tak będzie... W końcu mam elastyczne serce, może jeszcze kiedyś się rozciągnie i znajdzie się miejsce dla kogoś nowego.

No z tym to sie akurat zgadzam. Laurze lepiej bylo, jak byla sama. Ewentualnie z Tinderem. W zwiazku z Wojakiem w glowie jej sie poprzewracalo, az cud, ze nie zaprosili ich do “Taka milosc sie nie zdarza”. Przysiegam, ze w zyciu nie spotkalam takiej zadufanej osoby,bo “ma chlopaka”. Kazdy normalny wie, ze zwiazek to piekne momenty, ale tez kompromisy, czasem klotnie. Nie bedzie mi tu Latryna robic za psychologa, jakby juz z 50 lat przezyla w zwiazku malzenskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jana

Szczególnie  Bubo jak oddawłaś serce żonatemu i dzieciatemu facetowi. A św. Rita patrzyła.... i się zemściła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość i taak napisał:

Zdjęcia robiliśmy z Jackiem w Walentynki 🙂 Zarówno ja jak i On jesteśmy od jakiegoś czasu "singlami" - wzięłam w cudzysłów bo nadal to słowo nie jest przeze mnie oswojone. Osoby z bliższego otoczenia wiedzą, że od 13 roku życia byłam non-stop w związkach. Dwóch naprawdę długich i kilku krótszych, nigdy natomiast nie byłam sama dłużej niż tydzień 😄 Mówi się, że nasze życiowe scenariusze pisane są przez Tego na górze... Być może tak jest... Nie wiem... Ostatnio na wiele pytań nie znam odpowiedzi, gdy ostatni raz "oddawałam" komuś serce myślałam, że to już na zawsze, że to TEN (cokolwiek to znaczy) - potem jeszcze długo za długo tak myślałam. Niestety wyszło jak wyszło. Wiele z Was pisze mi, że życzycie mi miłości, że widać, że mi jej brakuje. Nie do końca się z tym zgodzę. Miłość nie zawsze uskrzydla, czasem bardzo obciąża, czasem wręcz podcina te skrzydła, czasem wykańcza tak, że tracimy po kawałku samych siebie. Dlatego nie marudzę, nie narzekam i nie szukam nowych znajomości. Jest dobrze jak jest. Skupiam się na nauce, dzięki czemu zdobyłam stypendium naukowe, na pasji, którą zamieniłam na pracę, na mojej rodzinie, której mi brakowało tyle lat żyjąc w UK, na Ninie... no i przede wszystkim na sobie. Wprowadzam sobie moje malutkie zmiany w moim malutkim szarym życiu, a jeśli ma coś jeszcze mnie spotkać to tak będzie... W końcu mam elastyczne serce, może jeszcze kiedyś się rozciągnie i znajdzie się miejsce dla kogoś nowego.

Wszystko można było to zauważyć jak biegała za Dre 😂.... A potem rozłam rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Jaa napisał:

No z tym to sie akurat zgadzam. Laurze lepiej bylo, jak byla sama. Ewentualnie z Tinderem. W zwiazku z Wojakiem w glowie jej sie poprzewracalo, az cud, ze nie zaprosili ich do “Taka milosc sie nie zdarza”. Przysiegam, ze w zyciu nie spotkalam takiej zadufanej osoby,bo “ma chlopaka”. Kazdy normalny wie, ze zwiazek to piekne momenty, ale tez kompromisy, czasem klotnie. Nie bedzie mi tu Latryna robic za psychologa, jakby juz z 50 lat przezyla w zwiazku malzenskim.

W punkt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Jaa napisał:

Nie bedzie mi tu Latryna robic za psychologa, jakby juz z 50 lat przezyla w zwiazku malzenskim.

Śmiech powiedzieć, ale ona nie była NIGDY w żadnym, poważnym związku, w którym partner ją kocha i zamierza układać sobie z nią życie.

Nie wiem, jak "ci inni", sprzed ery juciuba, ale później to wszyscy wiemy, jeden był żonaty i dzieciaty, drugi szukał odskoczni na tinderze, trzeci pomoczył i zwiał. Żaden nie widział w niej żony, narzeczonej, kogoś jedynego, najważniejszego.

W sumie przykre, ale gdybym była Lemurem zadałabym sobie pytanie: co ze mną jest nie tak?

 

Przy czym - nie chodzi mi o to, że faceci byli spoko, tylko nie mogli ze mną wytrzymać, tylko co ze mną jest nie tak, że ładuję się w związki bez przyszłości, że szybko oddaję się na talerzu w całej okazałości, przez co facet traci 90% przyjemności satysfakcji z budowania związku, a więc szybko się zwija, czemu byle jakie znajomości oparte na seksie i wspólnym żarciu nazywam wielkimi miłościami itd. Czemu zadowalam się byle czym, byle "być czyjąś dziewczyną/mieć faceta". W dodatku każdy z nich jakiś niedorobiony, albo wyłupiaste oczy, albo nisko zawieszony z brzuchem, albo ze sztucznymi zębami. No tak bardzo, bardzo by chciała, bierze każdego, kto na nią zwróci uwagę. Smutne w uj.

Bo to nie przypadek, że się wiąże z takimi facetami. Dobra terapia i może miałaby szansę na jakikolwiek związek w przyszlości. No ale cóż. Ona sama by musiała uznać, że coś jest nie tak z nią, ale nie uzna. Jest zbyt wybitna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jana

W punkt siostro! Ale najważniejsze, że mam faceta, mój facet,mój chłopak,mam chłopaka. Jak 15 - latka.Niech by był był byle jaki, byle miał te bombelaki 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ona pewnie miala na scianie plakat jakiegos aktora przez pare lat i to byl ten kilkuletni zwiazek 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ona pewnie miala na scianie plakat jakiegos aktora przez pare lat i to byl ten kilkuletni zwiazek 😄 

Albo raz na pare miesiecy miala nowego chlopaka w gimnazjum i liceum. Tez mi wielkie zwiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×