Pytanie do drugich zon

Czy któraś z Was zamieszkała w domu swojego faceta w którym mieszkał że swoją była żona?

Jestem w takiej sytuacji i źle się z tym czuje.  Bardzo ładny dom i cały czas mam w myślach że to ona to tak urządził, że ja pewnie bym tak tego nie zrobiła, że nie powinno mnie tu być. 

Boję się czegokolwiek zmienić bo wydaje mi się że może to być bez gustu itp itd.  

Chyba rozumiem twoje obiekcje. Jestem druga zona, pomieszkuje u meza i tez nie zmieniam nic. Nie wynika to z obiekcji, ze nie mam gustu, czy nie umialabym tego zrobic, tylko nie czuje ze to moja wlasnosc, czuje sie jak gosc. Z tym, ze ja mam duzy swoj majatek i bardzo dbam o niego. Jestesmy juz 16 lat po slubie, jestesmy dobrym malzenstem ale kazdy ma odrebny majatek.Kazde ma dzieci z pierwszego malzenstwa, wiec moze dlatego tak jest. 

Też tak mam że nie czuje się jak u siebie, nawet nie jak u niego. Ja się czuje jakbym była gościem u nich.

Do tego to była taka "perfekcyjna pani domu" a ja w ogole taka nie jestem. Ehhh

Też jestem drugą żoną. Mieszkam u męża. Po ślubie mąż dał mi wolną rękę. Wszystko zmieniłam i urządziłam pod siebie. Teraz czuję się jak w domu...wreszcie