Strasznie tęsknię

Poznaliśmy się w pracy, on jest żonaty. Dochodził do mnie, dotykał, mówił ładnie do mnie, powtarzał że jestem ładna, zgrabna, w jego typie i w ogóle... Pewnego dnia znienacka pocałował w usta. Potem się zaczęło. Nie chciałam tego bo wiedziałam że ma żonę ale on to olał i powiedział no i co z tego. Teraz już nie pracujemy razem, pospotykaliśmy się parę razy a teraz on przestał się odzywać a ja oczywiście zdążyłam się zakochać. Tak to już jest. Najpierw to facet zaczyna, a potem kopnie nas w dupe i oleje, a my ciągle kochamy i cierpimy latami. Wiem że ma żonę ale ja marzę ciągle o tym żeby się odezwał. Kocham!!! To silniejsze ode mnie!!! Co prawda zmieniłam image. Może przestałam mu się podobać ale co spotkanie to był bardziej oschły. A ja cały czas kocham i tęsknię.... A on wrócił do żony.... No tak, to było wiadome od początku. Tylko nie nazywajcie mnie ...ą bo mam dosyć. Każda by uległa, uwierzcie,  a to on zaczął.... Niestety 

Nie każda kochana, nie każda

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie każda kochana, nie każda

Każda 

29 minut temu, Gość Kochanie napisał:

Każda 

Ty uleglas a to nie znaczy ze kazda by ulegla. Nie kazda jest taka jak Ty. Jesli jestes rownie ladna jak inteligentna to nic nie musisz juz pisac.

19 minut temu, Gość Haaa napisał:

Ty uleglas a to nie znaczy ze kazda by ulegla. Nie kazda jest taka jak Ty. Jesli jestes rownie ladna jak inteligentna to nic nie musisz juz pisac.

Dlaczego uważasz że ona jest głupia?