Jaki wariant wybrać?

Mam nadzieję,że mi dobrze poradzicie

Jestem juz w takim wieku ze powinnam miec stalego partnera, tymczasem nic... z mojej winy jak sądze.Wszystkie wymagania kręcą się wokól charakteru i fascynacji moją osobą, nie chcę o tym mówić głosno bo zaraz znajdzie się ktoś kto zechce się przypodobać i zamydli mi oczy.Chodzi o to by bylo uczciwie, a do tej pory nikt taki sie nie trafil.Miewam zauroczenia, ale potrafie trzezwo myslec i trzymac sie swoich zasad, pragnien, facet jest mi potrzebny tylko do milosci a nie opieki i  nie pokocham do szalenstwa kogos kto nie jest jak moj ideal.

Moge zyc bez faceta, wrecz lubie byc sama, faceci szybko mnie nudzą, nie potrafie sie zaangazowac czy byc lojalna, wiecznie szukam podniet i traktuje wiekszosc facetow przedmiotowo. Nie szanuje, zdradzam,za byle co zrywam

Wiekszosc tego nie rozumie i gada swoje, a ja mam swoj biznes wiec nie chce sie narazac na zla opinie a z drugiej strony wiem ze od udawania na dluzsza mete wpadne w jakas chorobe psychiczna, nie wiem czy poszukac geja, albo ustawiane malzenstwo (ale gdzie?)  czy oglosic wszystkim moj ideal i zyc w iluzji? bo podobam sie i wiem ze zaraz ktos zagra role wiec pogodzic sie z tym po prostu i i miec namiastke jakas, czy zostac sama. Ja juz nie wiem,czas leci a ja stoje w miejscu

Brzmi jak prowo. Jeżeli nim nie jest, to sama sobie odpowiedziałaś.

Lubisz być sama!

następna wyprana mózgowo przez TV seriale psycholka, kup se kuurwa kota chora babo

tzn. Baba z jajami hehe