Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana

zdrada

Polecane posty

Gość załamana

Witam,  jestem sama ze swoimi myslami, po tym jak  sie dowiedziałam od męża że mnie zdradził.... świat stanął w miejscu, serce się zatrzymało że człowiek który był dla mnie aniołem tak podle mnie oszukał....... wszystko zaczęło się od urodzenia naszej córeczki... była i jest wymagającym dzieckiem pochłonęła mój cały czas, poświeciłam się jej myśląc, ze mąż poczeka na mnie az to wszystko ograne, ale prawda była zupełnie inna ja żyłam w innym swiecie on w zupełnie innym... już jak przyszla do niego do pracy wzbudziła moj niepokoj, byłam wtedy w ciąży a ona już go próbowała wyrwać....początkowo to puściłam smiechem bo to niezbyt wyględna kobieta przynajmiej dla mnie taka była.  no i stało sie wyjaz słuzbowy pojechali  wykorzystała to ze chwilowo nam się nieukłada, i go uwiodła.... on jak widac swiety nie jest i szybko go oczarowała. od tamtej pory koszmar się zaczął mąż mnie krytykował pod każdym względem, byłam wyczerpana obowiązkami domowymi, opieką nad półroczną coreczka która miała kolki noce były nie przespane on nie pomgał mi w niczym.... wszystko ogarnialam sama no i zbliżyl sie moj powrót do pracy.  musiałam wrócic ze względów finansowych...mijałam się z nią często ijej zachowanie przykuło moja uwage ze jakoś dziwnie sięuśmiecha a jednoczesnie mnie probuje omijac... sprawdziłam biling na telefonie męża i szok  92 godz rozmów z ta babą wtedy kiedy jas ze zmęczenia padałam na ryj a on z nią na telefonie sobie wisiał.... wyparł sie wszystkiego ze to tylko słuzbowe sprawy  ze kłopoty w pracy a z nią sie dobrze gada .... uwierzyłam choć cos nie dawało mi spokoju..... mineło trochę czasu a ona nie odpuszczała , posuneła sie nawet do tego że była u mojej teściowej i bdur na moj temate jej nagadała... z jego strony z tego co mi powiedział to on chciał to dawno zakonmczyc a ona wciąż go namawiała na spotkania zeby sie umawiali zeby mnie zostawił nawet to ze bedzie spałacac kredyt mój i męza.. dodam ze to mężatka  ma męża dziecko, kiedy mi o tym powiedział myslalam ze go ....zrozumiał ze to mnie kocha ze traci to co w zyciu jest dla niego bajważniejsze, ze boi sie ze go któregos dnia zostawie..... twierdzi ze ma obrzyd sam do siebie ze takie cos odjebał.... spotkalam ją i powiedziałam jej pare nieprzyemnych słow długo czekać nie musiałam w pracy zrobiła z siebie takie niewiniątko zamknela sie w lazience płacz i bóg jeden wie co ona tam jeszcze robiła... nie mogę zdzierżyc tej fałszywej baby w oczy mi się wyparła ze ona nic z nim nie robiła ze to on jest psychiczny i nasze małzenstwo... ze powinnam sie zastanowic czy go nie rzucic.... ja dałam szanse naszemu związkowi ze nam sie uda przez to przejsc.... ale jak ona tam pracuje to nie wiem, to dobra kokietka oczaruje każdego, umie zagrac niewiniątko   wiem bo prawie mnie tez kupiła swoim czarujacym wdziekiem....nie wiem co mam robic mąż musi pracowac ale czy ja to ogarne zycie w ciągłym strachu... podpowiedzcie co byscie zrobiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×