Ja rozumiem, własna firma, interesy ale kobieta z po-porodówki wykonuje zlecenia i zleca pracę, robi to kilka h dziennie!

Ojciec jest z dzieckiem wiec w czym jest problem ? 

32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ból tyłka....

Raczej autorka ma ból tyłka. I to taki podwójny 

42 minuty temu, Gość lilka napisał:

Ja też dwa dni po porodzie musiałam powisiec na telefonie, załatwić różne sprawy i nawet jeżeli to tej kobiecie zajmuje kilka godzin dziennie to w czym problem? noworodek nie musi być 24h na rączkach. Jeżeli dziecko jest najedzone i śpi to chyba w niczym nie przeszkadza i więzi nie zrywa.

To się tak wydaje ale ja miałam zlecenia w trakcie realizacji, a własna działalność to nie etat, że sobie odpuścisz. Za kilka miesięcy nie miałabym co zbierać i chociaż mąż mógł nam wszystko zapewnić to nie chciałam od nowa wszystkiego zbierać i budować. Za dużo też czasu i energii poświęciłam na realizację swojego marzenia o firmie.

autorka i jej wtórujące są moim zdaniem psychicznie chore i nie życiowe, bo tak jak mówiłam, noworodek nie jest aktywny 24h i spokojnie te 2 czy 3 godziny można zdalnie popracować jeżeli jest taka potrzeba.

Nie wiem o co ta wasza agresja i ból tyłka. Słodkie mamunie, nie ma co! grrr...!

ale po co ci dziecko skoro nie jesteś w stanie zostawić firmy na dzień? serio te parę groszy Cię zjawi? to nie jest najważniejsze na świecie A ty prezentujesz takie krótkofalowe myślenie egoistki. 

49 minut temu, Gość gość napisał:

ale po co ci dziecko skoro nie jesteś w stanie zostawić firmy na dzień? serio te parę groszy Cię zjawi? to nie jest najważniejsze na świecie A ty prezentujesz takie krótkofalowe myślenie egoistki. 

Nie możesz zostawić forum choć na dzień? Dziecko ci sie urodziło

46 minut temu, Gość gość napisał:

ale po co ci dziecko skoro nie jesteś w stanie zostawić firmy na dzień? serio te parę groszy Cię zjawi? to nie jest najważniejsze na świecie A ty prezentujesz takie krótkofalowe myślenie egoistki. 

... jesteś jakims chorym trolem czy co? Ja nie mam własnej działalności,  pracuję na etacie. I rozumiem kobiety mające własne firmy, że muszą zamknąć parę spraw. I to przeważnie nie jest parę groszy. Skoro muszą domknac jakas rzecz, to często jest to poważna sprawa i jeden dzień czy dwa, potrzebne im na dokończenie paru spraw, to naprawdę nie jest koniec świata i nie jest to żaden egoizm. Skoro coś trzeba zrobić, to trzeba. Zamkną sprawy, firma będzie dalej działała i można poświęcić czas dziecku. Waszym zdaniem lepiej odpuścić i potem nadrabiać latami to, czego można było uniknąć poświęcając dzień lub dwa pracy? Niemoralne jesteście. 

Po 1 ciąży do zleceń wróciłam po 3 miesiącach. Po 2 ciąży siadłam do zleceń na następny dzień po wyjściu ze szpitala...

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dwa razy w tym wątku. Dziś od rana. A wczoraj nie liczyłas ile razy pisałaś? A inne wątki pewnie też odwiedziłas, skoro już na karę siedzisz.. Co jeszcze na necie sprawdziłas, skoro na kafeterii piszesz. Ile czasu spędziłas wczoraj i dziś na necie? Dlaczego siedzisz na kafeterii zamiast zajmować się nowonarodzonym dzieckiem? . I jak smiesz siedząc tyle czasu na internecie krytykować inna kobietę? Spojdz na siebie. U siebie nie widzisz drzewa, a u innych drzazge zobaczysz. Fuuj i blee z takimi kobietami jak ty autorko. Nie bądź taka s u k a, bo jeszcze epokarm stracisz. I dopiero wyjdziesz na złą matkę, bo tamta będzie karmić piersią, a ty butelkę będziesz musiała dać. Życie jest wredne i karma wraca. 

UMIESZ CZYTAĆ, tłumoczo? Napisałam że TEMAT NIE JEST MÓJ, a ja nie jestem tą kobietą co siedzi z tamtą na porodówce. Ja już mam odchowane dzieci!! a na kafe wchodzę codziennie

tak tak, na pewno żal d.pe sciska, tak se to tłumaczycie, bo matki to z was żadne, zawsze mnie ciekawilo po co takiej byznesłuman dziecko, jak i tak zaraz wynajmie nianke, o czym pisała autorka wątku

4 godziny temu, Gość gość napisał:

ale po co ci dziecko skoro nie jesteś w stanie zostawić firmy na dzień? serio te parę groszy Cię zjawi? to nie jest najważniejsze na świecie A ty prezentujesz takie krótkofalowe myślenie egoistki. 

mysle tak samo...

ale takie napisanie na kafe nie wymaga wyłączenia się jakiegos wielkiego, skupienia, za to wiem jak wyglada zalatwianie spraw zawodowych, czesto stres, presja, kołowrót -  czy to są warunki ktore powinny towarzyszyc swiezo upieczonej matce i dziecku? to jest chore... te kariery juz wam calkiem mózie zeżarły, sama sieka w tym mózgu

5 godzin temu, Gość lilka napisał:

A co jest złego w "firmekach" ja też mam taką małą firemkę, która przynosi całkiem dobry dochód. Skąd w was taka pogarda do ludzi, którzy robią coś swojego choćby i niewielkiego? Ja rozumiem, że pijesz do tego że niby tamta osoba się wywyższa ale jedziesz po wszystkich którzy takie firmy mają. Pewnie, najlepiej to nic nie robić tylko socjal brać. Jak możecie się naśmiewac z ludzi pracujących i płacących podatki, cokolwiek by to nie było?

wiesz że niekazda osoba która nie ma firmy jest leniem i bierze socjal i z tego zyje? tępa szczoto, nie musi się miec firmy zeby zarobić i to niemało

5 godzin temu, Gość lilka napisał:

Chcesz wiedzieć co robię? Zarabiam na siebie uczciwie, płacę podatki, nie wiszę na socjalu, nie jęczę o mieszkanie komunalne w urzędzie miasta "bo mnie się należy, bo mam dziecko więc deeeej!"

a skąd pomysł że ona chodzi po socjal? nie zesryajta sie z tymi swoimi fyremkami. czym handlujesz? lewym towarem co wypadl z tira? byznes w paznokciach? czy inna chałtura dla jeszcze głupszej ameby?

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

... jesteś jakims chorym trolem czy co? Ja nie mam własnej działalności,  pracuję na etacie. I rozumiem kobiety mające własne firmy, że muszą zamknąć parę spraw. I to przeważnie nie jest parę groszy. Skoro muszą domknac jakas rzecz, to często jest to poważna sprawa i jeden dzień czy dwa, potrzebne im na dokończenie paru spraw, to naprawdę nie jest koniec świata i nie jest to żaden egoizm. Skoro coś trzeba zrobić, to trzeba. Zamkną sprawy, firma będzie dalej działała i można poświęcić czas dziecku. Waszym zdaniem lepiej odpuścić i potem nadrabiać latami to, czego można było uniknąć poświęcając dzień lub dwa pracy? Niemoralne jesteście. 

autorka pisala ze osoba która jest  z nia na sali nie ma zamiaru "zamknąć spraw" i pobyc z wlasnym dzieckiem, ktore ma 1 dzien ?? teraz juz chyba 2 dni a tamta jest juz na etapie szukania nianki. dla mnie to masakra, baba nie spedzi z tym maluchem nawet miesiaca z jego zycia.

1 minutę temu, Gość tylka napisał:

wiesz że niekazda osoba która nie ma firmy jest leniem i bierze socjal i z tego zyje? tępa szczoto, nie musi się miec firmy zeby zarobić i to niemało

 

a skąd pomysł że ona chodzi po socjal? nie zesryajta sie z tymi swoimi fyremkami. czym handlujesz? lewym towarem co wypadl z tira? byznes w paznokciach? czy inna chałtura dla jeszcze głupszej ameby?

A ty gdzie pracujesz? W rynsztoku? Bo tylko tam chyba takim słownictwem się posługują 

3 minuty temu, Gość gość napisał:

autorka pisala ze osoba która jest  z nia na sali nie ma zamiaru "zamknąć spraw" i pobyc z wlasnym dzieckiem, ktore ma 1 dzien ?? teraz juz chyba 2 dni a tamta jest juz na etapie szukania nianki. dla mnie to masakra, baba nie spedzi z tym maluchem nawet miesiaca z jego zycia.

oczywiście że to jest chore. Tak samo jak to że niektore baby dzien po porodzie zamiast zaznac chwilę spokoju i ogolnie dać na luz choc pare dni, wprowadzaja zepewne nerwową atmosfere wydzwaniania, konczenia, projektów, cudowania, opitalania pracowników etc. Zayebista atmosfera jak na czas po urodzeniu dziecka. cuda po prostu. niektóre osoby po prostu są pracoholikami, nie mają umiaru.

ciekawe jak to jest byc dzieckiem matki, która juz na sali w szpitalu oddawala dziecko innym, pracowala, a nastepnie szukała nianki choc jeszcze dziecko dobrze do domu nie wróciło. to jest...przykre.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ty gdzie pracujesz? W rynsztoku? Bo tylko tam chyba takim słownictwem się posługują 

zapewniam cię, że nie w rynsztoku. Nie zwykłam jednak wysławiać się kulturalnie wobec osób, które mają mnie za psie g..wno.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

oczywiście że to jest chore. Tak samo jak to że niektore baby dzien po porodzie zamiast zaznac chwilę spokoju i ogolnie dać na luz choc pare dni, wprowadzaja zepewne nerwową atmosfere wydzwaniania, konczenia, projektów, cudowania, opitalania pracowników etc. Zayebista atmosfera jak na czas po urodzeniu dziecka. cuda po prostu. niektóre osoby po prostu są pracoholikami, nie mają umiaru.

ciekawe jak to jest byc dzieckiem matki, która juz na sali w szpitalu oddawala dziecko innym, pracowala, a nastepnie szukała nianki choc jeszcze dziecko dobrze do domu nie wróciło. to jest...przykre.

ja nie chciałabym być dzieckiem takiej matki. Zawsze się zastanawiam po co ktoś taki robi dzieci, skoro nawet jeden dzien z nimi spedzony leży poza zasięgiem ich mozliwosci

Goście

Napisano przed chwilą · Ukryte

No tak firma najważniejsza , kasa najważniejsza a jaki  jest tego efekt  ?W Polsce z roku na  rok coraz więcej DZIECI popełnia sam..   . Takie sa skutki uboczne stawiania kasy i pracy ponad wszystko . 

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Goście

Napisano przed chwilą · Ukryte

No tak firma najważniejsza , kasa najważniejsza a jaki  jest tego efekt  ?W Polsce z roku na  rok coraz więcej DZIECI popełnia sam..   . Takie sa skutki uboczne stawiania kasy i pracy ponad wszystko . 

Tak. Ludzie też myślą, że najwięcej patologii jest tam gdzie bieda. A okazuje się, że dzieci z tych "dobrych" domów to dopiero bywa patologia, znam od uja przypadków. Matka dyrektorka ośrodka gminnego, ciągle szkolenia po pracy, ojciec ma sklep w ktorym siedzi wiecej niz 8 h bo kasa kasa kasa, w domu są gośćmi, a za ich synalkiem wydano list gonczy. A taka wzorowa rodzinka! Często te wielkie wille kryją wewnątrz nieszczęśliwych, smutnych ludzi.

Tu autorka. O, widzę ze zjawiła się masa ujadaczek. Skarbnica wiedzy, mogłam się dowiedzieć na swój temat rzeczy, o których sama nie wiedziałam  Okazuje się, że zaradne kafeterianki z wlasnymi firmami  wiedzą o mnie więcej, niż ja sama o sobie  Podobno jestem na socjalu, nie zarabiam, siedzę całe dnie na necie  Nawet mi się nie chce tego prostować, cytując klasyka odpowiem, że "szkoda gadać, szkoda strzępić ryja" ... Ja jutro rano wychodzę ze szpitala, z tego co wiem ona też. Na kafeterii w woli ścisłości dziś jestem po raz pierwszy. Ona dziś znów, a mamy niedzielę, tłucze w klawiaturę, wydziera się na męża i matkę że jest za głośno i nie może się skupić. Niańkę już zaklepała wczoraj telefonicznie. Obserwuję jej matkę i już wiem po kim córcia jest takim robotem wyzutym z uczuć. Otóż mamusia ma naturę herszta, wojskowej, pracowała w szkole gdzie wg jej córki siała postrach. Widać, że matka za córką nie przepada, widać że matka córkę traktuje jak teraz córcia swoich pracowników gdy jedzie po nich przez telefon (sytuacja z wczoraj). Rzeczywiście, macie co podziwiać  Smacznego

14 minut temu, Gość gość napisał:

zapewniam cię, że nie w rynsztoku. Nie zwykłam jednak wysławiać się kulturalnie wobec osób, które mają mnie za psie g..wno.

Ludzie wykształceni i z minimalna kultura osobistą potrafią wypowiadać się w każdej sytuacji bez niepotrzebnych wulgaryzmów. Tobie tego brak, więc rynsztok jak najbardziej Ci pasuje. 

21 minut temu, Gość gość napisał:

autorka pisala ze osoba która jest  z nia na sali nie ma zamiaru "zamknąć spraw" i pobyc z wlasnym dzieckiem, ktore ma 1 dzien ?? teraz juz chyba 2 dni a tamta jest juz na etapie szukania nianki. dla mnie to masakra, baba nie spedzi z tym maluchem nawet miesiaca z jego zycia.

I to wasza sprawa. Twoja i autorki, która szlag trafił bo babka potraktowala ja z góry. 

7 minut temu, Gość gość napisał:

Tu autorka. O, widzę ze zjawiła się masa ujadaczek. Skarbnica wiedzy, mogłam się dowiedzieć na swój temat rzeczy, o których sama nie wiedziałam  Okazuje się, że zaradne kafeterianki z wlasnymi firmami  wiedzą o mnie więcej, niż ja sama o sobie  Podobno jestem na socjalu, nie zarabiam, siedzę całe dnie na necie  Nawet mi się nie chce tego prostować, cytując klasyka odpowiem, że "szkoda gadać, szkoda strzępić ryja" ... Ja jutro rano wychodzę ze szpitala, z tego co wiem ona też. Na kafeterii w woli ścisłości dziś jestem po raz pierwszy. Ona dziś znów, a mamy niedzielę, tłucze w klawiaturę, wydziera się na męża i matkę że jest za głośno i nie może się skupić. Niańkę już zaklepała wczoraj telefonicznie. Obserwuję jej matkę i już wiem po kim córcia jest takim robotem wyzutym z uczuć. Otóż mamusia ma naturę herszta, wojskowej, pracowała w szkole gdzie wg jej córki siała postrach. Widać, że matka za córką nie przepada, widać że matka córkę traktuje jak teraz córcia swoich pracowników gdy jedzie po nich przez telefon (sytuacja z wczoraj). Rzeczywiście, macie co podziwiać  Smacznego

Dobrze,że Ty jesteś idealna. Siedzisz w szpitalu, drugi dzień przeżywasz zycie innej osoby, zarzucasz jej Bóg wie co,ze siedzi na telefonie zamiast zajmować się dzieckiem, a sama siedzisz w Internecie. Skąd w tobie te kompleksy? Przecież jesteś super i lepsza od niej. Poza tym nie mów, że piszesz tu pierwszy raz, bo twoje wypowiedzi ciągną się przez cały post. I tak wolałabym być twoja sąsiadka , bo skupia sie na swoim zyciu, a nie na twoim. 

Tez mialam nianie od pierwszych dni do pomocy I co w tym zlego ? Wrocilam do pracy po 3 miesiacach bo musialam zajac sie moja firma. Dziecko zdrowe I szczesliwe.  Kobiety zajmijcie sie swoimi domami I dziecmi, nie wam do zycia innych plotkary  

44 minuty temu, Gość tylka napisał:

wiesz że niekazda osoba która nie ma firmy jest leniem i bierze socjal i z tego zyje? tępa szczoto, nie musi się miec firmy zeby zarobić i to niemało

 

a skąd pomysł że ona chodzi po socjal? nie zesryajta sie z tymi swoimi fyremkami. czym handlujesz? lewym towarem co wypadl z tira? byznes w paznokciach? czy inna chałtura dla jeszcze głupszej ameby?

 wiesz, że nie kazda osoba na działalności handluje kradzionym towarem? a nawet wiekszosc tego nie robi! i dlaczego mnie obrażasz? nie robię niczego nielegalnego. Pokazuje tylko że pracuję uczciwie, nie kradnę i nie wiszę na socjalu i to powinno wam wystarczyć i guzik was powinno obchodzić czy to są paznokcie czy coś tam. Serio musisz mnie obrażać i wyzywać, bo mam swoją małą działalność? Nie powinnaś mieć nic do komentowania i wyśmiewania w tej kwestii. Czepiaj się tych którzy nic nie robią albo tych, którzy prowadzą szemrane interesy. Twojego języka typowego dla patologii to już w ogóle nie komentuję.

5 godzin temu, Gość gość napisał:

ale po co ci dziecko skoro nie jesteś w stanie zostawić firmy na dzień? serio te parę groszy Cię zjawi? to nie jest najważniejsze na świecie A ty prezentujesz takie krótkofalowe myślenie egoistki. 

Dziecko spało, a ja w tym zasie przez 2 godziny w ciągu dnia załatwiałam sprawy firmy, moja mama była na miejscu, a ja ją instruowałam co i jak, przyjmowałam zamówienia od klientow albo zamawialam to co było potrzebne do firmy i do zamówień. W czym masz problem?  

42 minuty temu, Gość gość napisał:

Tu autorka. O, widzę ze zjawiła się masa ujadaczek. Skarbnica wiedzy, mogłam się dowiedzieć na swój temat rzeczy, o których sama nie wiedziałam  Okazuje się, że zaradne kafeterianki z wlasnymi firmami  wiedzą o mnie więcej, niż ja sama o sobie  Podobno jestem na socjalu, nie zarabiam, siedzę całe dnie na necie  Nawet mi się nie chce tego prostować, cytując klasyka odpowiem, że "szkoda gadać, szkoda strzępić ryja" ... Ja jutro rano wychodzę ze szpitala, z tego co wiem ona też. Na kafeterii w woli ścisłości dziś jestem po raz pierwszy. Ona dziś znów, a mamy niedzielę, tłucze w klawiaturę, wydziera się na męża i matkę że jest za głośno i nie może się skupić. Niańkę już zaklepała wczoraj telefonicznie. Obserwuję jej matkę i już wiem po kim córcia jest takim robotem wyzutym z uczuć. Otóż mamusia ma naturę herszta, wojskowej, pracowała w szkole gdzie wg jej córki siała postrach. Widać, że matka za córką nie przepada, widać że matka córkę traktuje jak teraz córcia swoich pracowników gdy jedzie po nich przez telefon (sytuacja z wczoraj). Rzeczywiście, macie co podziwiać  Smacznego

Zajmij się sobą pieniaczko. Też mi mamusia roku. Wscibskie babsko, które zdążyło się dowiedzieć wszystkiego o jakiejś obcej kobiecie, co robi jak żyje i przeżywa to na tyle, że musi zakładać o niej tematy na kafe oczywiście jadąc ją z góry na dół. Sama nie chcesz żeby Cię oceniano i krytykowano ale tobie już wolno to robić. Jesteś typowym tłukiem z magla i tyle.

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Zajmij się sobą pieniaczko. Też mi mamusia roku. Wscibskie babsko, które zdążyło się dowiedzieć wszystkiego o jakiejś obcej kobiecie, co robi jak żyje i przeżywa to na tyle, że musi zakładać o niej tematy na kafe oczywiście jadąc ją z góry na dół. Sama nie chcesz żeby Cię oceniano i krytykowano ale tobie już wolno to robić. Jesteś typowym tłukiem z magla i tyle.

No cóż największymi wrogami kobiet są zazwyczaj... kobiety.

Jeszcze nie widziałam żeby faceci tak sobie do gardeł skakali, bo ten tyle pracuje, tyle zarabia na swoją rodzinę albo tak czy inaczej dzieci wychowuje. Ogarnijcie się baby i zajmijcie sobą zamiast wtykac nos w cudze sprawy. 

52 minuty temu, Gość gość napisał:

Tu autorka. O, widzę ze zjawiła się masa ujadaczek. Skarbnica wiedzy, mogłam się dowiedzieć na swój temat rzeczy, o których sama nie wiedziałam  Okazuje się, że zaradne kafeterianki z wlasnymi firmami  wiedzą o mnie więcej, niż ja sama o sobie  

Największą ujadaczką jesteś ty. Zamiast zająć się swoim dzieckiem to przeżywasz cudze sprawy, zakładasz tematy o jakiejs obcej babie i drugi dzień tłuczesz bzdury na kafe, a podobno jesteś taaaaka lepsza od niej. Ona przynajmniej ma z tego kasę, a Ty szczeniaczki co masz? No widzisz nikt o tobie nie wie nic ale ty o tamtej kobiecie wiesz tyle że możesz ją jechać i komentować jej życie. Lecz się hipokrytko

44 minuty temu, Gość gość napisał:

Największą ujadaczką jesteś ty. Zamiast zająć się swoim dzieckiem to przeżywasz cudze sprawy, zakładasz tematy o jakiejs obcej babie i drugi dzień tłuczesz bzdury na kafe, a podobno jesteś taaaaka lepsza od niej. Ona przynajmniej ma z tego kasę, a Ty szczeniaczki co masz? No widzisz nikt o tobie nie wie nic ale ty o tamtej kobiecie wiesz tyle że możesz ją jechać i komentować jej życie. Lecz się hipokrytko

żal mi jej dziecka bo dla mnie to, że ona NA JEDEN DZIEŃ nie może się odciąć od spraw firmy i już za kilka dni bierze nianię na cały etat to jest po prostu tragedia, tragedia tego dziecka. Nie rozumiem po co ona sie w to pchała? żeby jej dziecko do torebki i butów pasowało? będą je wychowywać obcy ludzie. Mnie na luzie stać na opiekunkę ale nie wiem kim trzeba byc by z wlasnym dzieckiem tygodnia nie wytrzymac, bo o nawet 1/3 urlopu macierzysnkiego jej nie podejrzewam, zreszta juz sie wypowiedziała.

Dla mnie to chore, nieludzkie i nienormalne, ze dziecko bedzie miało więź z obcą kobietą a nie z matką I chocbyscie sie nie wiem ile pluły i chlastały, mojego zdania nic nie zmieni i mam święte prawo wyrazić to co czuje czyli to że słaba z niej matka i wspolczuje jej dziecku takiej.

i nie mylcie kilkukrotnego wypowiedzenia sie na kafe z WIELOGODZINNYM wiszeniem na telefonie i wprowadzaniem na calej sali nerwowej atmosfery bo Grażynka biznesu nie ogarnia ze już nigdy nie bedzie miala zycia takiego jak wczesniej.

Ja w ogole nie szanuję matek ktore stawiają kariere ponad dziecko i mam do tego prawo.