Jakie panie i panowie macie pasje/zainteresowania/hobby?

Ja organizuje wyprawy i podrozuje doslownie na koniec swiata, poza tym jezdze konno choc rzadko juz teraz, czytam/pisze ksiazki i powiekszam swoja biblioteczke. Probowalam skokow na bungee i ze spadochronem oraz jazdy na motocyklu - niestety dwa ostatnie okazaly sie za drogie a na motocykl braklo mi sily fizycznej na gre na gitarze braklo cierpliwosci Myale teraz o nauce rzucania nozami ale ppszukuje inspiracji i stad ten temat, moze ktos z was ma cos ciekawego w dorobku? Fajnie by bylo soe nauczyc czegos praktycznego - ktos cos?

Ortografia i interpunkcja - moja największa pasja.

Ja lubię kury karmić 

Ćpanie  

Bieganie, rower, tenis i ładne mądre kobiety

7 minut temu, Gość Weeee napisał:

Ja organizuje wyprawy i podrozuje doslownie na koniec swiata, poza tym jezdze konno choc rzadko juz teraz, czytam/pisze ksiazki i powiekszam swoja biblioteczke. Probowalam skokow na bungee i ze spadochronem oraz jazdy na motocyklu - niestety dwa ostatnie okazaly sie za drogie a na motocykl braklo mi sily fizycznej na gre na gitarze braklo cierpliwosci Myale teraz o nauce rzucania nozami ale ppszukuje inspiracji i stad ten temat, moze ktos z was ma cos ciekawego w dorobku? Fajnie by bylo soe nauczyc czegos praktycznego - ktos cos?

Z praktycznych rzeczy, to powinnam się nauczyć wyciągania noży z pleców, bez uszczerbku dla własnego zdrowia. To by było dobre. 

Przed chwilą, KermitZaba napisał:

Rower MTB, przełaj, szosza?

Szosa, MTB rekreacyjnie od czasu do czasu.

2 minuty temu, KermitZaba napisał:

Masz jakąś grupę kolegów od koła?

Mogę z wami,? Tylko chciałabym być traktowana jak kolega:)

Przed chwilą, KermitZaba napisał:

Masz jakąś grupę kolegów od koła?

 Jak pozwala na to praca to jest nas trzech.

Przed chwilą, Gość Kusiciel napisał:

 Jak pozwala na to praca to jest nas trzech.

Hahahaha 

6 minut temu, Gość A jaa?też? napisał:

Hahahaha 

 Co w tym śmiesznego ze jeździmy w trójkę?? Czy ja czegoś nie rozumiem?

11 minut temu, Gość I precz z łapami:) napisał:

Mogę z wami,? Tylko chciałabym być traktowana jak kolega:)

Ok. pod warunkiem że będę jeździł tuż za tobą

3 minuty temu, Gość Kusiciel napisał:

Ok. pod warunkiem że będę jeździł tuż za tobą

Możesz, mnie to nie przeszkadza czy przede mną czy za mną, tylko pamiętaj: kolega to kolega:)

3 minuty temu, Gość Kusiciel napisał:

Ok. pod warunkiem że będę jeździł tuż za tobą

Możesz, mnie to nie przeszkadza czy przede mną czy za mną, tylko pamiętaj: kolega to kolega:)

3 minuty temu, Gość Kusiciel napisał:

Ok. pod warunkiem że będę jeździł tuż za tobą

Możesz, mnie to nie przeszkadza czy przede mną czy za mną, tylko pamiętaj: kolega to kolega:)

Przed chwilą, KermitZaba napisał:

Wstęp wolny, tylko byś musiała się dostać do południowej Polski. Akurat w tej grupie co jeżdżę(iłem) (obecnie mam zastój w sporcie) to tempo, nie jest jakieś nieziemskie, wiec prawie każdy "po kole" powinien ujechać. W zasadzie chyba w każdym większym i średnim mieście powinny być takie grupy.

To malutko. Są dni gdzie się zbiera u nas kilkanaście osób, jest jeszcze grupa gdzie bywa kilkadziesiąt.

 Jako 40 latkowie jeździmy amatorsko. Jest u mnie potężna grupa w pomarańczowych koszulkach, oni jeżdżą znacznie częściej i dalej. Nam 100km 2-3 razy w tyg. w zupełności wystarcza.

Przed chwilą, Gość Dasz radę? napisał:

Możesz, mnie to nie przeszkadza czy przede mną czy za mną, tylko pamiętaj: kolega to kolega:)

 No już dobrze   Podasz region polski skąd jesteś?

53 minuty temu, Gość Weeee napisał:

Ja organizuje wyprawy i podrozuje doslownie na koniec swiata, poza tym jezdze konno choc rzadko juz teraz, czytam/pisze ksiazki i powiekszam swoja biblioteczke. Probowalam skokow na bungee i ze spadochronem oraz jazdy na motocyklu - niestety dwa ostatnie okazaly sie za drogie a na motocykl braklo mi sily fizycznej na gre na gitarze braklo cierpliwosci Myale teraz o nauce rzucania nozami ale ppszukuje inspiracji i stad ten temat, moze ktos z was ma cos ciekawego w dorobku? Fajnie by bylo soe nauczyc czegos praktycznego - ktos cos?

Gdzie najdalej byłaś?

Konie też uwielbiam. Kochane zwierzęta.

Przed chwilą, KermitZaba napisał:

Taka mocna jesteś? Sporo jeździsz?

Kermit region polski gdzie mieszkasz?

51 minut temu, Gość Troll z Wiedźmina napisał:

Ortografia i interpunkcja - moja największa pasja.

Jestes zawodowym korektorem? Czy tylko hobby?

Przed chwilą, KermitZaba napisał:

Południowa Polska. Do Czech jeździłem na dłuższe wyprawy rowerem, tzn. te powyżej 100 km. Tyle powiem.

Szkoda, daleko. Zach. Polska blisko do Niemiec.

45 minut temu, KermitZaba napisał:

Dawno nie jeździłem, ale tak naprawdę motocykle, motocykla nie równe, nie wiem, na jakim próbowałaś, czy to był jakiś ścigacz, czy sportowy turystyk, poza tym konkretny model. Kilka tygodni temu zagadałem faceta z motocyklem na stacji, siedział na swojej Hondzie Gold Wing, motocykl ma 1. litra pojemności, do tego waży blisko 400 kilo gotowy do jazdy. W zasadzie gadaliśmy o tej wadze, powiedziałem mu, że kiedyś chciałem kupić Suzuki Bandit olejaka i że podczas jazd testowych wydał mi się ciężki, zwłaszcza w manewrach do skrzyżowania, wiec się go spytałem jak to jeździć na czymś prawie dwa razy cięższym, a on mnie oświecił, że to wszystko kwestia rozkładu masy.

To byla jakas Honda stata takoej jak to sie uzywa na kursach ale zabii mnie a nie pamietam teraz modelu. Skonczylam wprawdzie kurs, ppdeszlam do egzaminu ale oblalam bo za szybko jechalam. W tym czasie zepsul mi sie samochod i musialam kupic nowy zamiast pozwolic sobie na fanaberie o ppsiadabiu motocykla. No jednak mialam problem z prowadzeniem go, gdy tylko stopka poszla w gore

10 minut temu, Gość Frania napisał:

Gdzie najdalej byłaś?

Konie też uwielbiam. Kochane zwierzęta.

Na wyspach na Pacyfiku

1 godzinę temu, KermitZaba napisał:

Swoją drogą pamiętasz pojemność? 250ccm?

 

Swoją drogą czasami potrafią oblać kogoś bez sensu. Jak zdawałem na A1 w wieku 16 lat, to mnie oblali na placu, bo nie dotknąłem lusterek, sygnalizując ich ustawienie, tylko się po prostu popatrzyłem czy są dobrze ustawione, błąd popełniłem dwa razy. Trochę słabo bym powiedział.

Tak to byla jakas taka po...ka wlasnie 250. Jak stalam z samymi chlopakami na egzamin to obliczalismy kogo objeje i w jakiej kolejnosci w sumie faktycznie wyszlo pp naszemu ale z jednej strony sie ciesze ze noe doszlam do hamowania awaryjnego bo... moj instruktor mnie nawet tego nie nauczyl wiec pewnie bym sie zabila na placu ehh w sumie to bym sobie pojezdzila znowu no ale przerzucilan sie na konie 

1 godzinę temu, KermitZaba napisał:

No hamowanie awaryjne na motocyklu, to jest jednak dość niebezpieczne, sam zaliczyłem jedną glebę podczas hamowania awaryjnego, przednie koło się zablokowało i ślizg, od razu wstałem na nogi, jak by w ułamku sekundy i tylko widziałem jak motocykl ślizga się jeszcze kilkanaście metrów, a spod niego krzesane są iskry. Potem w szpitalu było jeszcze zabawniej, jak  poszedłem zakrwawiony do, iżby przyjęć w nocy, trochę otarłem brodą o asfalt, bo miałem kask crossowy i mi się on trochę uniósł. Była tak matka, z małym dzieckiem, takim chyba jeszcze co nie do podstawówki nie poszedł. Ja byłem w jakimś dziwnie dobrym nastroju, może to endorfiny tłumiące ból, chyba się nawet uśmiechałem, ona na mnie spojrzała i objęła dziecko zasłaniając mu oczy, a ja śmiech. W sumie to jak sobie to przypomniałem, to teraz też się zacząłem śmiać. Co by nie mówić, farta miałem, niestety na motocyklu każda wywrotka może być śmiertelnie niebezpieczna, jak się będzie miało pecha, to można zaliczyć ślizga na zaparkowane auto i przyhaczyć głową o koło. Niestety motocykle są okropnie niebezpieczne.

Mam nadzieje, że z tym opisem troszkę nie przesadziłem.

Może lepiej byś pozostała przy koniach, chyba tak jakoś bardziej miło jest. Jak jesteś zaawansowana, to pewnie jakieś wycieczki w grupie po lesie masz itp. , porozmawiać można, świeżego powietrza się nawdychać.

 

 

No dokladnie motpcykle sa jednak niebezpieczne ale wtedy mialam jeszcze ten wielki ped do ryzyka Miales szczescie, ze nie skonczylo sie gorzej. konie to konie niby spoko ale raz spadlam przez szyje konia prosto ppd kopyta a za mne jechala siostrzenica.... jak mnie przekopytowaly to az sie dziwie ze wyszlam bez pobytu w szpitalu zreszta w mojej poprzednoek pracy  kilka kono spprtowych omal mnoe nie zabilo... zobaczylam tylko kopyta przed oczami... taka to praca a ludzie mi ciagle mowia jqk to fajnie bo moge sobie koniki glaskac

Lubię czytać Pudelka oraz oglądać filmiki z dysek na YouTube :-) 

Lubię też oglądać seriale i programy na TTV.

PC (software, hardware), wojsko i obronność, sporty walki, kinematografia.

No a ja jeszcze Wampiryzmem.

3 godziny temu, Gość Ewelinka napisał:

Lubię czytać Pudelka oraz oglądać filmiki z dysek na YouTube

No ambitnie