Tyle kasy na kościoł!

Jestem w szoku, niedawno dowiedziałam się, że mój mąż oddał 30 tysięcy ze spadku na kościół. Najpierw nie chcial ich brac, pozniej  mnie opieprzył że je wzięłam, bo to było po jego wujku, a teraz w tajemnicy przede mną wyciagnal je z konta i oddał na kosciol. Na nasze dzieci żaluje ciągle kasy, ubrania z second handow za 1zł noszą, na jedzenie tez zaluje, ciagle wypomina ile wydalam kasy na zakupy. Jestem wściekła. Na pytanie dlaczego to robił odprał ze mu wuj sie przysnil i to sklonilo go do tego. Dodatkowo powiedzial ze to nie jego bo nie zapracowane. Nie wiem moze to ja jestem dziwna, ale jak daja to biore, tym bardziej ze bogaci to raczej nie jestesmy. Moj maz chodzi po bazarach kilka godzin zeby znalezc o 1 tansza kielbase, rozkraja masło zeby nic nie zmarnowac, czysci patyczki po szaszlykach zeby ponownie ich uzyc. Wasi męzowie tez tak robią? Nie wiem co mam o tym myslec. Wiele z was na pewno nie uwierzy w to , ale to jest najprawdziwsza prawda.  Nadal nie mogę w to uwierzyć, jestem zalamana.

Po bazarach nie chodzę ale jak bym wygrala kupę kasy to bym jakąś część też oddała na kościół. 

Na kościół ani złotówki bym nie dała. Po co im? Mają aż za dużo. Są dużo bardziej potrzebujący 

Na kościół tym tucznikom złodziejskim? Chyba Was pogieło. Za pogrzeb śpiewają minimum 1500zł, ślub 2000, Chrzest 500. 

Takie ceny to chyba na Wawelu:)) Wymyślasz z czapki. Okradli cię, ze ich wyzywasz od złodziei? Jeśli nie, to się nazywa pomówienie.

2 godziny temu, Gość Asaa napisał:

Na kościół tym tucznikom złodziejskim? Chyba Was pogieło. Za pogrzeb śpiewają minimum 1500zł, ślub 2000, Chrzest 500. 

Złodzieje? A co ci ukradli, że tak ich nazywasz?