Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytająca

Ile związków mają w życiu normalne kobiety do 30tki?

Polecane posty

Gość lol

pewnie wielu - a jak już załapie cellulit, zwisajacy cyc i bachora czyli tak ok po 30tce to szuka frajera którego wczesniej olewała

karma wraca amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Żeby kogoś poznać trzeba z nim pomieszkac z rok. Beczkę soli z nim zjeść i oglądać go w różnych życiowych sytuacjach. Taka prawda. I mówi wam to stara baba, która już trochę związków miała i trochę przezyla. Dopiero jak się z kimś zamieszka to wychodzą takie rzeczy, że głowa mała. Ja odkrywalam różne przerażające rzeczy, po których był rozpad związku, różne "małe tajemnice" dla mnie niedopuszczalne u partnera, a z którymi się klamkowali miesiacami kiedy mieszkaliśmy osobno. Do tego jak zamieszka się razem to wychodzą wszelkie nawyki, które czasam naprawdę uniemożliwiają drugiej osobie normalne funkcjonowanie, a czasem po prostu widzimy, że to nie to bo nie jesteśmy w stanie akceptować chociazby wycierania baboli pod stół, zostawiania po sobie w całej łazience kłakow i inne "drobnostki", które dla jednego są normą, a dla drugiego nieakceptowalne. Mieszkanie razem przed ślubem jest grzechem tzw śmiertelnym (ciężkim) co jest dla mnie paranoja. Nigdy więcej nie właduje się już w takie małżeństwo mimo iż kościół na to nie zezwala. Bo można zniszczyć sobie całe życie i nie da się tego już cofnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm

1 i nie jestem normalna. Był moim pierwszym i jedynym partnerem, po jakimś czasie mnie olał i od tego czasu boję się stworzyć jakąkolwiek relację. Zmieniam ich, bawię się nimi i się nie przywiązuję, bo się tego boję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja miałam sporo facetów, ale długoletnie związki dwa. Jeden do 30-stki. I drugi pomiędzy 30-40. I uważam, że to kwestia szczęście w sumie. Gdybym tych facetów nie poznała, to nie widzę absolutnie nikogo w swojej historii randkowania i romansowania z kim chciałabym być.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm
12 godzin temu, Gość Romina napisał:

Tak byłam, pierwszy był trochę zdziwiony ,bo on miał 2 dziewczyny wcześniej. Nie robił z tego jakiegoś wielkiego problemu. Natomiast drugi potrafi się śmiać i w żartach pytać, gdzieś Ty była - w piwnicy?? Mnie to śmieszy, ale faktycznie trochę zmarnowałam młode lata, jak tak teraz na to patrzę

Ile teraz lat masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×