Zdradził mnie mąż, jak żyć?

7 godzin temu, Gość Noo napisał:

Czepianie, złość, krzyki - oto gotowa recepta jak pozbyć się męża.

Krzyki I czepianie sie.. I ty twierdzisz ze byliscie zgranym malzenstwem?

32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorko przeszłam to samo. Nadal przechodzę. Nie wierz, że nie mówił o Tobie niczego złego. Nie wierz w to! Bo mówił nie raz. Nie wierz mu, że pocałunki były może 3 a może 2. On doskonale pamięta ile i na pocalunkach się nie zakończyło. Boże, jakie te schematy u każdego są typowe! Mój gadał identycznie. Kłamał mi w żywe oczy. Bardzo długo dochodziłam od prawdy. Całe śledztwo było. I żałuję że dowiedziałam sie calej prawdy. Wersje które mi sprzedawał były mega light. Rzeczywistość okazała się nie do przeżycia. Zabił mnie i nie moge się pozbierać! Tymczasem on świetnie się bawi. Długo by pisać. 

Jak w takim razie dojść do prawdy? Jak dowiedzieć się czy uprawiali seks i czy faktycznie to trwało 3 tygodnie? Powiedział, że zero seksu, żadnego seksu oralnego. Na pytanie czy ja dotykał odpowiedział, że nic takiego nie było. Jak mam żyć i co robić. Kiedy wybaczyć i jak rozmawiać... Boję się, że wszyscy w formie wiedzieli i tylko się ze mnie śmiali...

“Pazdziernik bylam u rodzicow “? Nie pracujesz autorko? Piszesz ze krzyczeliscie na siebie..co to za malzenstwo? Kazdy by uciekal. Poza tym po twoich wpisach widac ze jestes niezla histeryczka a facet siedzi z toba z poczucia winy..

5 minut temu, Gość Ona napisał:

Jak w takim razie dojść do prawdy? Jak dowiedzieć się czy uprawiali seks i czy faktycznie to trwało 3 tygodnie? Powiedział, że zero seksu, żadnego seksu oralnego. Na pytanie czy ja dotykał odpowiedział, że nic takiego nie było. Jak mam żyć i co robić. Kiedy wybaczyć i jak rozmawiać... Boję się, że wszyscy w formie wiedzieli i tylko się ze mnie śmiali...

Mój gadał tak samo. Pieprzyl nawet ze mu przy niej nie stał bo tylko ja mu się podobam i to ja jestem najważniejsza i nie wie czemu to zrobił. Zawsze mówił że do niczego nie doszło. Ale prawda okazała się taka że robili to za każdym razem. Ona mi to powiedziała. Na dowód miała filmiki w telefonie. I te rzeczy które o mnie gadał! Zalil jej się jak to nam się nie uklada i że go zdradzam, że nic w domu nie robię, że nie pracuje tylko wymagam, i że on taki biedny tak chapie, że jest wykorzystywany itd. Autorko z doświadczenia ci powiem - nie wierz mu. Kiedyś brat z ojcem mi powiedzieli, że żaden facet nie przyzna się do wszystkiego i będzie lawirował do usranej śmierci. Nawet jeśli zlapiesz go za ręke to on powie, że to nie jego ręka. Ja odeszłam. I to była najlepsza decyzja. 

Mój jak mnie zdradzał to codziennie zapewniał o wierności. O tym jak kocha. Wściekal się że go podejrzewam bo" nie mam o co bo on nie ma nic do ukrycia". Pokazywał telefon laptopa itd. Przezyłam największy koszmar życia kiedy kawałek po kawałku Odkrywalam prawdę a była ona dużo gorsza od wyobrażeń mimo że wyobraźnię mam wielką i jestem pesymistka, to to co wyszło na jaw, pobiło wszelkie granice pesymizmu i wyobrazni!!! Zylam z kims obcym. Nie znam go. A byliśmy nierozlaczni. Niby byłam jego wynqrzonym ideałem. Piękne kłamstwa. 

Po zdradzie nie ma już życia. Uwierz. Ja w tym roku miałam najpiękniejsze wakacje ever, a 3 miesiące później chciałam już nie żyć. I nadal nie chce.