Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Misza

Popełniłem błąd nw dlaczego

Polecane posty

Gość Misza

Proszę was o pomoc popełniłem błąd który chcę naprawić. Oto krótka historia którą przedstawiam bo nw co robić.

Byliśmy razem parę miesięcy aż do końca kwietnia obecnego roku byliśmy szczęśliwą parą nie kłuciliśmy się przebywaliśmy ze sobą najwięcej czasu jak się dało od poniedziałku do piątku (jesteśmy studentami i normalnie mieszkamy od siebie ok 100km więc w weekendy tylko telefonicznie mieliśmy kontakt). Wkońcu coś we mnie pękło i zaczęły mnie zalewać myśli że nie podołam temu związkowi, głównie przez ciężką sytuację w mojej rodzinie (zachowałem się jak tchórz). Więc postanowiłem jej to powiedzieć i zerwać jak się okazało w najgorszy sposób bo Przez telefon a potem przez Facebooka. Nieodzywałem się do niej bo chciałem o niej zapomnieć (wtedy myślalem że zrobiłem dobrze ale wciąż ją kochałem i kocham ją do tej pory). Po jakimś czasie zaczynałem tęsknić coraz bardziej i czuć powoli obawy że jednak dało się jakoś to przetrwać i że miałem klapki na oczach zostawiając ją. Niepotrafie odpowiedzieć na pytanie dlaczego nie odezwałem się przez całe wakacje pomimo tego że coś do niej czułem i wiedzialem że źle zrobiłem. Jakiś czas później tj. Teraz w listopadzie odezwałem się do niej i chciałem się spotkać porozmawiać ona odpowiedziała że było chcieć się spotkać przy rozstaniu i jeszcze o tym porozmawiać. Ale powiedziałem jej ze popełniłem błąd i chce właśnie spotkać się porozmawiać wyjaśnić. Ona napisała żebym napisał w SMS co chce jej powiedzieć bo to to samo i jej napisałem że naprawdę nie chciałem jej zostawić że dalej coś do niej czuje i że chce się spotkać porozmawiać. Ona po jakimś czasie (godzinie) zadzwoniła do mnie żebym jej powiedział o co chodzi bo nie chce się sama domyślać więc jej powiedzialem to samo co w SMS tyle że ona powiedziela że jakbym ją kochał to bym jej nie zostawił i się rozłączyła za 3 min zadzwoniła ponownie mówiąc mi że roztalem się z nią w najgorszy możliwy sposób czyli przez Facebooka i że zostawiłem ją w najgorszym możliwym momecie( bo wtedy miała obronę pracy licencjackiej) i jeszcze mnie zapytała co robiłem w wakacje odpowiedzielm że cały czas siedziałem w domu i pomagałem w gospodarstwie, ona nie chciała mi wierzyć wogole powiedziała jeszcze na początku że śmiać jej się chce z mojego tłumaczenia. Gdy już troche się uspokoiła zacząłem jej się zalić (że ciężką sytuację mam w rodzinie) ale ona zapytała czy w ten sposób ma mi współczuć tego odpowiedzialem że nie i żeby mnie tylko dobrze zrozumiała i zaczęliśmy wtedy już spokojnie rozmawiać, mówiła że jakbym w wakacje się odezwał to może by coś jeszcze z tego było a tak to przepadło, że nic do mnie nie czuje. Ja wtedy zacząłem do niej mówić że postapilem tak jak świnia przyznalem się do tego i zacząłem ja przepraszać i prosić żebyśmy spróbowali jeszcze raz wspominałem że było nam razem tak dobrze i ona to potwierdziła wszytko ale pojawił się problem mianowicie (miała przede mną innego chłopaka o którym wiedziałem i przez okres 4 lat roztawali się i wracali do siebie), więc powiedziała że na tamtym przykładzie nauczyła się nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki i przez to między innymi nie chce mi dać szansy i potem rozmawialiśmy już bardzo spokojnie ale nadal z emocjami mówiła jeszcze ze mam bardzo fajny charakter i żebym sobie szukał kogoś innego, że nie ma mnie w planach na przyszłość. Pytałem też czy możemy się widywać ona odpowiedziala że nie między innymi przez to co jej zrobiłem, mówiła że tak będzie lepiej i mówiła że zdążyła przez te parę miesięcy odbudować się psychicznie i że teraz zajmuje się sobą tj. Chodzi na siłownię i się uczy. Pytałem więc potem czy chociaż pisać możemy (zablokowała mnie na Facebooku i instagramie ale zapewniła mnie że nr telefonu mojego nie zablokuje) odpowiedziała że mi odpisze jak napisze co tam ale żebym jej nie nękał i pozwoliła oprócz tego napisać do siebie życzenia świąteczne i urodzinowe. Przed końcem rozmowy kazała mi zacząć żyć nowym schematem.
Podsumowując ta druga rozmowa trwała prawie godzinę i jak napoczątku było nerwowo to później było spokojnie i łagodnie nawet wspominaliśmy że było nam razem dobrze a nawet się zaśmiała parę razy pozytywnie.
Więc sytuacja tak wygląda że, zachowałem się częściowo jak frajer że z nią tak zerwalem a teraz nw co robić jak pokazać że zależy mi na niej i jak ją przekonać że nie zawsze wchodzenie do tej samej rzeki jest złe.
Proszę bardzo o pomoc o rady sugestie bo ja ją wciąż kocham i teraz wiem że to kobieta mojego życia i chcę ją odzywkac. Jestem gotów przysięgać przed nią na wszytko.
Z góry przepraszam za ortografię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola

Dobrze zrobiła. Daj jej spokój jesteś toksyczny sęp emocjonalny.

Wyciągnij sobie z tego lekcje a tej dziewczynie daj spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

No to dzwon do niej np raz w tygodniu i sobie gadajcie , niech będzie miło to w końcu da się zaprosić do kina czy np gdzieś na sylwestra, jak ci zależy to walcz ale nie narzucaj się, zdabadz jej przyjaźń to może będzie szansa na cokolwiek. Wiedz jednak, ze tłumaczysz się jak głupek wiec usprawiedliwienia nie masz, zachowałeś się tragicznie wiec ona ma prawo nie chcieć ciebie. Poza tym wiesz...po tylu miesiącach cię olśniło ?generalnie marne  szanse ale jak kochasz to próbuj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×