Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscv

Osobom, które dostały mieszkanie na start bardzo zazdroszczę. My musimy ciułać latami na spłacenie klity 45m w Warszawie. Od kogo dostaliście spadki?

Polecane posty

Gość goscv

Smutne to. Pocieszam się że nie trzeba być słojem żeby nie mieć mieszkania w Warszawie. Znam mnóstwo ludzi których rodzice są z Warszawy, a i tak mieszkań dla dzieci brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dodam że moi rodzice mieszkają na wsi, mają swój dom duży, dwupiętrowy budowany za komuny na kredyt, ktory latwo splacili dzieki duzej wartosci dolara jak upadła komuna. pozyczyla im ciotka i wujek i spłacili za smieszną kasę. Moi rodzice niczego nie dali mi na start, zorganizowali wesele choc sami chcelismy za nie zaplacic.

Czyli wyslali mnie w swiat z 16 tysiacami złotych. Mają ziemię ktorej nie chca sprzedac, lezy odłogiem, ale to ze córka nie ma mieszkania a inne dziewczyny podostawały to juz ich nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga3535

Mam 35 lat i też nic nie dostałam. Nawet od dziadków, wujków, ciotek, chrzestnych też nic nigdy nie dostałam. Żadnego spadku, mieszkania, działki. Mój facet w tym samym wieku tak samo, nic nie dostał. Mieszkanie wynajmujemy. Dzieci w ogóle nie planujemy. Niektórzy mają po prostu pecha od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga3535

My nie chcemy ślubu ani wesela. Ewentualnie jak ślub miałby kiedyś być to tylko cywilny, z samymi świadkami, bez żadnego przyjęcia. Dzieci nigdy nie chciałam mieć więc to że mnie na nie nie stać jakoś mnie nie dołuje tak bardzo. Obrzydza mnie ciąża, poród, karmienie i ogólnie wszystko co związane z niemowlakami, nie przepadam za dziećmi. Może kiedyś dorobimy się swojego mieszkania ale i tak będziemy sami, bez dzieci. Bo dzieci to kosztują miliony, szczególnie w tych czasach... Sama wychowalam się w biedzie i mam źle wspomnienia z dzieciństwa, kompleksy, niskie poczucie wartości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godododo

Ja dostałam od rodziców kawalerkę w centrum Warszawy. Tata kupił jak bardzo dobrze zarabiał i był ten moment właśnie przemian ustrojowych, też za śmieszne pieniądze.

Potem kupili drugie większe dalej od centrum, na kredyt ale dość maly i już go splacili. 

Jestem im mega wdzięczna ale nie uważam że to obowiązek żeby dziecku kupić mieszkanie. To bardzo roszczsniowe. Moi tesciowie do tej pory splacaja swój kredyt to za co mieliby kupić mieszkanie mojemu mężowi? Przeciez to są ogromne pieniądze zwłaszcza w dużych miastach. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja dostałam mieszkanie, mąż dostał mieszkanie i działkę nie w Warszawie. Wesele nam wyprawiono praktycznie bez wkładu własnego. Duże szczęście nas spotkało i mam nadzieje, że mojemu dziecku też będę mogła coś dać na start. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja dostałam mieszkanie, mąż dostał mieszkanie i działkę nie w Warszawie. Wesele nam wyprawiono praktycznie bez wkładu własnego. Duże szczęście nas spotkało i mam nadzieje, że mojemu dziecku też będę mogła coś dać na start. 

Prawidłowo. Rodzic powinien dać dziecku na start wykształcenie i mieszkanie, skoro je zrobił i wtłoczył do życia na tym paskudnym świecie.

A nie, zrobię dziecko i wyślą w świat z gołą dupą (na pożarcie innym tak naprawde). Szczyt okropienstwa, ale to typowy dla tępoty.

Inteligentni ludzie dbają o zabezpieczenie potomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty
28 minut temu, Gość Godododo napisał:

Ja dostałam od rodziców kawalerkę w centrum Warszawy. Tata kupił jak bardzo dobrze zarabiał i był ten moment właśnie przemian ustrojowych, też za śmieszne pieniądze.

Potem kupili drugie większe dalej od centrum, na kredyt ale dość maly i już go splacili. 

Jestem im mega wdzięczna ale nie uważam że to obowiązek żeby dziecku kupić mieszkanie. To bardzo roszczsniowe. Moi tesciowie do tej pory splacaja swój kredyt to za co mieliby kupić mieszkanie mojemu mężowi? Przeciez to są ogromne pieniądze zwłaszcza w dużych miastach. 

 

Zabawne że osoba która dostała mieszkanie pisze o roszczeniowości... Ciekawe czy gdybyś nic nie dostała to byś była taka ą ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

5 lat tyrania u niemca w polu i mieszkanie 74m2 za 200 000 kupione. Co prawda nie w Warszawie ale najważniejsze że własne. W spadku dostałem kilka działek, ale to dopiero w zeszłym roku. Czasami trzeba zacisnąć zęby, wyznaczyć sobie jakiś cel i konsekwentnie do niego dążyć. Prawie przez całe 5 lat zero imprez, wycieczek i przyjemności aby tylko uciułać na własne cztery ściany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Press

Ja też mam 35 lat i nic nie dostałam.Wynajmuje mieszkanie dwupokojowe razem z koleżanką.Stac byłoby mnie na samotne wynajmowanie, ale nie chce bo całkowicie bym zdziczała.Los wszystkich moich koleżanek odmienił się gdy poznały mężów/partnerów.Tak by też do dziś pokój wynajmowały.Nie znam zadnej, która sama bez pomocy rodziców kupiła mieszkanie.

Mój chłopak też z tych co nic nie dostał, ale ma mieszkanie komunalne.Mieszka tam 3cie pokolenie jego rodziny więc myśli że mu nie zabiorą🤣.Wartość tego mieszkania na wolnym rynku to pół banki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja dostałam mieszkanie, mąż dostał mieszkanie i działkę nie w Warszawie. Wesele nam wyprawiono praktycznie bez wkładu własnego. Duże szczęście nas spotkało i mam nadzieje, że mojemu dziecku też będę mogła coś dać na start. 

Dobrze że potrafisz to docenić, jako jedna z nielicznych. Bo większość potrafi tylko cwaniakowac co to nie ja, zapominając że wlasny dom to połowa startu w życie. Łatwo się mówi weź się do roboty i kup jak nigdy się nie odczuło co oznacza zbieranie latami na mieszkanie czy oddawanie połowy zarobków na kredyty. Często na kafe w różnych tematach widać masę komentarzy pseudo bogatych dzieci. Inaczej by śpiewali gdyby na start mieli tylko przysłowiową koszule na grzbiecie. Bo wtedy samo życie uczy pokory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość facet napisał:

Prawidłowo. Rodzic powinien dać dziecku na start wykształcenie i mieszkanie, skoro je zrobił i wtłoczył do życia na tym paskudnym świecie.

A nie, zrobię dziecko i wyślą w świat z gołą dupą (na pożarcie innym tak naprawde). Szczyt okropienstwa, ale to typowy dla tępoty.

Inteligentni ludzie dbają o zabezpieczenie potomstwa.

🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gum
7 minut temu, Gość Gość napisał:

🤣🤣🤣🤣

I z czego cieszysz michę, biedoto. Rację ma dziewczyna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 minut temu, Gość gum napisał:

I z czego cieszysz michę, biedoto. Rację ma dziewczyna. 

Poziom wypowiedzi jak zwykle wysoki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, DANIEL napisał:

Dobrze że potrafisz to docenić, jako jedna z nielicznych. Bo większość potrafi tylko cwaniakowac co to nie ja, zapominając że wlasny dom to połowa startu w życie. Łatwo się mówi weź się do roboty i kup jak nigdy się nie odczuło co oznacza zbieranie latami na mieszkanie czy oddawanie połowy zarobków na kredyty. Często na kafe w różnych tematach widać masę komentarzy pseudo bogatych dzieci. Inaczej by śpiewali gdyby na start mieli tylko przysłowiową koszule na grzbiecie. Bo wtedy samo życie uczy pokory. 

Sami byśmy nie kupili mieszkania bez kredytu. Wiem ile się zarabia w Polsce i ile można odłożyć. Mam 27 lat i zarabiam 3000 tys na rękę... I to w mojej miejscowości wcale nie jest mało a pracować zaczęłam w wielu 19 lat i wtedy zarabiałam 1200 zł na rękę!!! . Mąż ma zarobki 3500 to co mamy super na życie starczy, coś się odłoży ale za mało by kupić mieszkanie. Dlatego ciężko mi wierzyć w te wyssane z palca historie pseudobogaczy z kafe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa19087

Ja mam 32 lata I nie Pochodze z zamoznej rodziny. Nie dostalam mieszkania, ziemi, wesele wyprawilismy sami z mezem. Nie mam zadnych roszczen Co do rodzicow. Najwazniejsze ze dali mi milosc I ze wciaz sa na tym swiecie. 

A dzisiaj jest najpiekniejszy dzien w zyciu bo za 3 godziny odbieramy z mezem klucze do naszego domu w Dublinie. Uskladalismy sami w 3 lata I w koncu jest ten dzien. 

Naszym dzieciom poataramy sie na pewno pomoc ':studia, moze wklad na mieszkanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja dostałam od babci, nie w Warszawie, ale w popularnej nadmorskiej miejscowości.  Jednak i tak musiałam zapłacić spory zachowek, na który brałam kredyt, więc nie zupełnie mam za darmo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakie spadki? W spadku to dostałam długi (na szczęście udało się umorzyć sądownie). Mieszkanie kupiliśmy sami- oszczędzaliśmy, jak głupi na wkład własny i wzięliśmy kredyt z opcją wcześniejszej spłaty. Właśnie spłaciliśmy. Uff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Sami byśmy nie kupili mieszkania bez kredytu. Wiem ile się zarabia w Polsce i ile można odłożyć. Mam 27 lat i zarabiam 3000 tys na rękę... I to w mojej miejscowości wcale nie jest mało a pracować zaczęłam w wielu 19 lat i wtedy zarabiałam 1200 zł na rękę!!! . Mąż ma zarobki 3500 to co mamy super na życie starczy, coś się odłoży ale za mało by kupić mieszkanie. Dlatego ciężko mi wierzyć w te wyssane z palca historie pseudobogaczy z kafe. 

Prawdziwych bogaczy to my tu mamy garstke, reszta tylko prubuje podnieść swoją samoocene. W kraju gdzie większość ludzi zarabia poniżej 3000 netto okazuje się że na forum wszyscy mają powyzej 10000. A prawda jest taka że większość ludzi żyje dziś na kredyt, dom na kredyt, auto na kredyt, tv na kredyt i wiele innych rzeczy. Po opłaceniu rat często z 10000 robi się 5000. Przy naszej narodowej skłonności do zachowań typu zastaw się a postaw się to dość częste zjawisko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość facet napisał:

Prawidłowo. Rodzic powinien dać dziecku na start wykształcenie i mieszkanie, skoro je zrobił i wtłoczył do życia na tym paskudnym świecie.

A nie, zrobię dziecko i wyślą w świat z gołą dupą (na pożarcie innym tak naprawde). Szczyt okropienstwa, ale to typowy dla tępoty.

Inteligentni ludzie dbają o zabezpieczenie potomstwa.

Inteligentni ludzie sami potrafią i zarabiają na siebie i swoje potrzeby, roszczeniowy plebs wymaga i ciągnie od rodziców, państwa, organizacji i fundacji- gdzie tylko znajdzie jelenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja jestem najgorszym sortem człowieka na kafe, "zadufaną w sobie, egoistyczną  jedynaczką, która nic w życiu nie musiala robić", a rodzice jej kupili dyplom Oxfordu, Hogwartu i Letniej Akademii CocaColi. Moja mama też jest jedynaczką. Mieszkanie dostałam od jej rodziców po śmierci babci. Piękne, przestronne, czteropokojowe.... utopcie mnie teraz 😄😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
18 minut temu, Gość Ewa19087 napisał:

Ja mam 32 lata I nie Pochodze z zamoznej rodziny. Nie dostalam mieszkania, ziemi, wesele wyprawilismy sami z mezem. Nie mam zadnych roszczen Co do rodzicow. Najwazniejsze ze dali mi milosc I ze wciaz sa na tym swiecie. 

A dzisiaj jest najpiekniejszy dzien w zyciu bo za 3 godziny odbieramy z mezem klucze do naszego domu w Dublinie. Uskladalismy sami w 3 lata I w koncu jest ten dzien. 

Naszym dzieciom poataramy sie na pewno pomoc ':studia, moze wklad na mieszkanie. 

Nie no, według kafeterianek ciebie w ogóle nie powinno być, skoro rodziców nie stać było, żeby dać Ci mieszkanie, opłacić studia, wesele i załatwić pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Sami byśmy nie kupili mieszkania bez kredytu. Wiem ile się zarabia w Polsce i ile można odłożyć. Mam 27 lat i zarabiam 3000 tys na rękę... I to w mojej miejscowości wcale nie jest mało a pracować zaczęłam w wielu 19 lat i wtedy zarabiałam 1200 zł na rękę!!! . Mąż ma zarobki 3500 to co mamy super na życie starczy, coś się odłoży ale za mało by kupić mieszkanie. Dlatego ciężko mi wierzyć w te wyssane z palca historie pseudobogaczy z kafe. 

Skoro zarabiasz 3000 tysięcy na rękę, to stać cię na dom i kilka mieszkań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Inteligentni ludzie sami potrafią i zarabiają na siebie i swoje potrzeby, roszczeniowy plebs wymaga i ciągnie od rodziców, państwa, organizacji i fundacji- gdzie tylko znajdzie jelenia.

Nieee, dzieci nie powinno się w ogóle mieć bez zapasowego mieszkania, pieniędzy na studia i wesele pociechy 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, DANIEL napisał:

5 lat tyrania u niemca w polu i mieszkanie 74m2 za 200 000 kupione. Co prawda nie w Warszawie ale najważniejsze że własne. W spadku dostałem kilka działek, ale to dopiero w zeszłym roku. Czasami trzeba zacisnąć zęby, wyznaczyć sobie jakiś cel i konsekwentnie do niego dążyć. Prawie przez całe 5 lat zero imprez, wycieczek i przyjemności aby tylko uciułać na własne cztery ściany. 

74 m2 za 200 tys? Gdzie takie ceny??? U mnie w mieście 40 000 mieszkańców 50mkw kosztuje od 190-360 000 w zależności od stanu.

My nie dostaliśmy z mężem nic -a nie sorry mąż miał na start jeszcze długi po ojcu, a dorobilismy się ciężką pracą i mieszkania i małego domku z działką rekreacyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja nic nie dostałam od mamy poza wykształceniem i umiejętnościami- dzięki którym zarabiam 20.000zl na rękę i mam dwa mieszkania, oszczędności i super życie, a jeszcze nie mam trzydziestki. 

Wcale nie trzeba dawać dzieciom mieszkań na start. Wystarczy je przygotować do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

74 m2 za 200 tys? Gdzie takie ceny??? U mnie w mieście 40 000 mieszkańców 50mkw kosztuje od 190-360 000 w zależności od stanu.

My nie dostaliśmy z mężem nic -a nie sorry mąż miał na start jeszcze długi po ojcu, a dorobilismy się ciężką pracą i mieszkania i małego domku z działką rekreacyjną.

Adresu nie podam z wiadomych przyczyn, ale to nie miasto tylko trochę większa wioska położona przy starej trasie W-Z. Do pracy mam 8 min jazdy trasą, a do wiekszego miasta podobnie tylko w innym kierunku. Jest jeszcze niedaleko takie małe miasteczko ale tam są już ceny dokładnie takie jak piszesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Ja nie dostałam mieszkania w spadku, a od rodziców, narzeczony dostał w spadku po babci. To oczywiście duże ułatwienie. Życzę Wam szczęśliwego życia i dobrej pracy byście szybko spłacili kredyty.

48 minut temu, Gość Ewa19087 napisał:

Ja mam 32 lata I nie Pochodze z zamoznej rodziny. Nie dostalam mieszkania, ziemi, wesele wyprawilismy sami z mezem. Nie mam zadnych roszczen Co do rodzicow. Najwazniejsze ze dali mi milosc I ze wciaz sa na tym swiecie. 

A dzisiaj jest najpiekniejszy dzien w zyciu bo za 3 godziny odbieramy z mezem klucze do naszego domu w Dublinie. Uskladalismy sami w 3 lata I w koncu jest ten dzien. 

Naszym dzieciom poataramy sie na pewno pomoc ':studia, moze wklad na mieszkanie. 

Wielkie gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

74 m2 za 200 tys? Gdzie takie ceny??? U mnie w mieście 40 000 mieszkańców 50mkw kosztuje od 190-360 000 w zależności od stanu.

My nie dostaliśmy z mężem nic -a nie sorry mąż miał na start jeszcze długi po ojcu, a dorobilismy się ciężką pracą i mieszkania i małego domku z działką rekreacyjną.

Ja też widziałam, Będzin i Łódź, o ile pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość Ewa19087 napisał:

Ja mam 32 lata I nie Pochodze z zamoznej rodziny. Nie dostalam mieszkania, ziemi, wesele wyprawilismy sami z mezem. Nie mam zadnych roszczen Co do rodzicow. Najwazniejsze ze dali mi milosc I ze wciaz sa na tym swiecie. 

A dzisiaj jest najpiekniejszy dzien w zyciu bo za 3 godziny odbieramy z mezem klucze do naszego domu w Dublinie. Uskladalismy sami w 3 lata I w koncu jest ten dzien. 

Naszym dzieciom poataramy sie na pewno pomoc ':studia, moze wklad na mieszkanie. 

Miło się czyta takie wpisy 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×