Czy umówić się z nią

Kobieta jest mną zauroczona, ja nią również, jest jedna przeszkoda jej chłopak. Nie wiem jak dokładnie między nimi jest, lecz myślę że nasza relacja ma szansę powodzenie. To zauroczenie dwa lata już trwa, nie przechodzi, można powiedzieć miłość od pierwszego wejrzenia. Tylko przez tego jej chłopaka nic nie robilem, ale dłużej tak nie mogę

Jakbyscie byli w sobie zauroczeni to nie byloby tego tematu.

Taka zauroczona i jest z innym. W bajki wierzysz naiwniaku? 

Zauroczenie nie trwa tak długo. Coś tu ściemniasz.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Zauroczenie nie trwa tak długo. Coś tu ściemniasz.

Więc może to miłość, kto wie. Piszę prawdę 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Taka zauroczona i jest z innym. W bajki wierzysz naiwniaku? 

Może jest dlatego że nie zrobiłem wobec niej konkretnego kroku? 

1 minutę temu, Gość Zakłopotany napisał:

Więc może to miłość, kto wie. Piszę prawdę 

Może jest dlatego że nie zrobiłem wobec niej konkretnego kroku? 

a wy ludzie zas sie nad autorem spuszczacie, kolejny temat z serii o kici, odrzuceniu itp

pewnie nie ma zadnego faceta a jestes jakims kmiotem ktory sie tylko brandzluje i duuupe ludziom zawraca, wes sie kuuurwa lecz zyebiozo

17 minut temu, Gość Zakłopotany napisał:

Kobieta jest mną zauroczona

Skąd wiesz?

Powiedziała ci to? Wróżka wywróżyła. Po takim czasie to chyba tylko twoje urojenia. Babki szybko się tracę zainteresowanie kilka miesięcy góra.

W moim życiu nie ma byłych - bo nigdy facetów w moim życiu nie bylo

15 minut temu, Gość Zakłopotany napisał:

Więc może to miłość, kto wie. Piszę prawdę 

Może jest dlatego że nie zrobiłem wobec niej konkretnego kroku? 

Jesteś naiwny i ciebie ktoś też kiedyś zrobi w chúja.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jesteś naiwny i ciebie ktoś też kiedyś zrobi w chúja.

on nie jest naiwny, dajciez mu spokoj skoro chce sobie lofciac panienke telepatycznie, przeciez jemu jest tak wygodnie, zaspokaja tu sobie swoje emocjonalno erotyczne potrzeby a wy sie podniecanie :)

gosciu wam ryje czache, wy sie nakrecacie, no i po co

Wiem od jej przyjaciółki, że jej się podobam, mamy wspólnych znajomych. U mnie nie mija więc przyjmuje że u drugiej strony też nie musi. 

Ludziom w związkach podobają się inni ludzie bo nagle nie ślepna...i co w związku z tym? Przyjaciółki lubią gadać pierdy.

To, że z zachowania wynika o wiele więcej niż zwykle podobnie. Wygląda na zakochana -,nie w swoim chłopaku

I dlatego od roku pieprzysz to samo? Dorosnij chłopie bo żal dupe ściska. Albo zwyczajnie wymysł inny bajt. 

Pierwszy raz zapytałem ale widzę że wiecie lepiej... 

to jest toksyk ludzie, albo wyjatkowo niesmialy egzemplarze, co jest az nieprawdopodobne

3 minuty temu, Gość Zakłopotany napisał:

Pierwszy raz zapytałem ale widzę że wiecie lepiej... 

a ty w ogole to jestes pelnoletni, mamusia wie ze do szkoly nie poszles i na forumie piszesz milosne wersety? :)

Dziś poszlem na wagary. Pije piwo z rozpaczy.

9 minut temu, Gość Zakłopotany napisał:

Dziś poszlem na wagary. Pije piwo z rozpaczy.

bryk

Nigdy nie zrozumiecie tego bulu egzystencjalnego i cierpień młodego romantyka

4 minuty temu, Gość Zakłopotany napisał:

Nigdy nie zrozumiecie tego bulu egzystencjalnego i cierpień młodego romantyka

pryk

Przed chwilą, Gość pryk napisał:

pryk

Twoja stara? 

4 minuty temu, Gość pryk napisał:

pryk

tromba

Przed chwilą, Gość pryk napisał:

tromba

Taka gruba czy tatuś trombom bił zbyt mocno? Poprostu zazdroscisz nam uczucia.

9 minut temu, Gość Zakłopotany napisał:

Twoja stara? 

8 minut temu, Gość Zakłopotany napisał:

Taka gruba czy tatuś trombom bił zbyt mocno? Poprostu zazdroscisz nam uczucia.

chrum chrum

Zakłopotany też miałam podobną sytuację. Byłam w związku a zakochałam się w koledze z pracy i chyba on jak i inni ludzie domyślali się tego. Nie jestem pewna czy on się zakochał, ale chyba tak. Jego koleżanki były o mnie zazdrosne, on zawsze pomagał mi kiedy tego potrzebowałam, bronił kiedy było trzeba, pocieszał gdy byłam smutna, wysłuchiwał, przytulił, znosił moje humory, wybaczał. Też niestety czasem dokuczał mi, kiedy jego koledzy czepiali się mnie, bo byli zazdrośni lub poirytowani tym, że nie chcę dać mu szansy. Wiem też od jego przyjaciela,  że płakał z mojego powodu. Upijał się. 

Niektórzy podśmiechiwali się gdy rozmawiałam z nim, a my czuliśmy się głupio. Niestety na końcu naszej znajomości zaczęłam się czepiać go o różne drobnostki,  miałam o byle co pretensje. Wybaczył mi, gdy odchodziłam z pracy to przytulił mnie czule i zapytał czy zobaczymy się wkrótce. Jednak nie wróciłam, zwolnili mnie z pracy, ja założyłam swoją firmę. Próbowałam z nim nawiązać kontakt online, ale on nie odzywa się do mnie. Nie wie nawet, że teraz rozstałam się z moim chłopakiem. Ja nie chcę się narzucać. 

Ostatecznie odeszli ode mnie ci na których mi zależało. Teraz próbuję zbudować nowy związek z kims innym, ale boję się, że coś może się nie udać. Staram się nie spieszyć. Cieszę się jednak że jest mężczyzną, który chce być przy mnie. Chociaż nie jestem pewna, czy nie powinnam w tym momencie zostać jakiś czas sama by uporządkować sobie to życie, swoje uczucia itp.

To znowu ty. Nie odpiszę gdyż udzielono ci już tu setki odpowiedzi na ten temat, a tobie wciąż mało. 

4 godziny temu, Gość Zakłopotany napisał:

Dziś poszlem na wagary. Pije piwo z rozpaczy.

POSZEDŁEM!  a nie poszłem