Tez jestescie takie wredne

Czy tez jestescie takie wredne w pracy? Robicie intrygi? Obgadujecie? Gnebicie innych nowych pracownikow? Stwarzacie sobie chora i nieznosna atmosfere?

Ja nie, ale doświadczyłam to na sobie. Jest tu sporo takich wrednych kobiet. 

Chyba za dużo ukrytej prawdy się naoglądałaś. Ja nie mam czasu na bzdety, a pracowników jest taki deficyt u nas, że każdego nowego podwladnego witam z otwartymi ramionami. 

Nie, ale żyje w myśl zasady "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"..

Staram sie że wszystkimi żyć dobrze, lubię mieć fajną atmosferę w pracy,ale jak ktoś zaczyna pode mną ryć, to nie mam oporów zeby sie odwdzięczyć. Kiedys sie bałam, obawiałam się tego co inni powiedzą, nie chciałam wyjsc na tą złą i wszyscy mnie na tej głupiej naiwnej jechali. Teraz wiedzą,że potrafię być złośliwa i uważają. To chyba normalne,że człowiek z czasem musi przystosować sie do środowiska w którym żyje,bo inaczej go zjedza

Nie kumpluje się już z nikim w pracy. Miałam jedna koleżankę która okazała się szuja. Pracujemy na akord i wyszła taka sytuacja ze szkoda słów. Poznałam się na nią i mam ją w dupie. Ona oczywiście dalej chodzi za mną i myśli że wszystko ok ale ja nie potrzebuje takich ludzi przy sobie dlatego olewam i mam nadzieję że się odczepi... Q pracy się nie ma koleżanek

Nie. 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie, ale żyje w myśl zasady "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"..

Staram sie że wszystkimi żyć dobrze, lubię mieć fajną atmosferę w pracy,ale jak ktoś zaczyna pode mną ryć, to nie mam oporów zeby sie odwdzięczyć. Kiedys sie bałam, obawiałam się tego co inni powiedzą, nie chciałam wyjsc na tą złą i wszyscy mnie na tej głupiej naiwnej jechali. Teraz wiedzą,że potrafię być złośliwa i uważają. To chyba normalne,że człowiek z czasem musi przystosować sie do środowiska w którym żyje,bo inaczej go zjedza

Dokładnie zrobiłam tak jak Ty