Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Moja koleżanka ma synka. Niebawem kończy pięć latek. Razem z mężem wiele podróżują i mieszkają na poddaszu w domu u jej rodziców. Wszystko mają wyremontowane i ładnie tam. Z jej rodzicami żyją w zgodzie i jest tak że czasami są w domu 7/8 miesięcy w roku a resztę podróżują a czasem tylko 4 a resztę podróżują i pomieszkują w różnych częściach świata. Bardzo im zazdroszczę i w ogóle i wcale nie pytam o to z zawiści tylko zwyczajnej troski o tego chłopca. Otóż gdy pytałam o to co będzie jak chłopak będzie musiał iść do zerówki, jak będą żyć, a oni na to, że będzie miał edukacje domową i bedą go uczyć w miejscu w którym aktualnie przebywają. Tak w ogóle można??  Jest to zgodne z prawem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Tak, to jest zgodne z prawem. Dziecko ma obowiązek szkolny, ale to od rodziców zależy jak go realizują. Są tylko zdaje się pewne obostrzenia co do realizacji materiału i testy coroczne (choć nie jestem pewna co ile). O ile na początku nauki to jak najbardziej możliwe do realizacji, to potem może być coraz ciężej, bo wiedza robi się coraz bardziej specjalistyczna (ale to raczej problem dopiero za kilka lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Patrycja napisał:

Tak, to jest zgodne z prawem. Dziecko ma obowiązek szkolny, ale to od rodziców zależy jak go realizują. Są tylko zdaje się pewne obostrzenia co do realizacji materiału i testy coroczne (choć nie jestem pewna co ile). O ile na początku nauki to jak najbardziej możliwe do realizacji, to potem może być coraz ciężej, bo wiedza robi się coraz bardziej specjalistyczna (ale to raczej problem dopiero za kilka lat).

Żadnych problemów z tym że mały nie będzie chodził do szkoły? Jestem w szoku. Tak czy siak jak dla mnie to dziwne, że chłopak nie będzie miał stabilizacji ani nie będzie przebywał z rówieśnikami tylko pomieszkiwał z rodzicami raz w Stanach, raz w Tajlandii w tych różnych kulturach i stylach zycia. O ile rozumiem rodziców bo są dorośli i mogą żyć jak chcą tym bardziej ze maja prace mobilne i miejsce u rodziców do którego mogą wrócić to jednak ja sama bałabym się ze takie życie może zaszkodzić dziecku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja
Przed chwilą, xbiałowłosa napisał:

Żadnych problemów z tym że mały nie będzie chodził do szkoły? Jestem w szoku. Tak czy siak jak dla mnie to dziwne, że chłopak nie będzie miał stabilizacji ani nie będzie przebywał z rówieśnikami tylko pomieszkiwał z rodzicami raz w Stanach, raz w Tajlandii w tych różnych kulturach i stylach zycia. O ile rozumiem rodziców bo są dorośli i mogą żyć jak chcą tym bardziej ze maja prace mobilne i miejsce u rodziców do którego mogą wrócić to jednak ja sama bałabym się ze takie życie może zaszkodzić dziecku. 

Dziecko musi być zapisane do szkoły, a dyrektor musi wyrazić zgodę na domowe nauczanie (żeby przygotować np. testy). Jeśli po prostu dziecko nie będzie chodzić do szkoły bez zgłoszenia tego to nakładają karę pieniężną (chyba jakieś 2 tyś) i mogą ją nakładać wiele razy jeśli wciąż dziecko nie będzie zapisane. Czy może zaszkodzić dziecku? Są różne opinie. Na pewno może być ciężko ze znalezieniem przyjaciół - rówieśników. Ale decyzja wciąż należy do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Takie dziecko sie więcej nauczy niż w zwykłej szkole. Języki będzie miał w małym palcu, w szkole dziecko traci bardzo dużo czasu na pierdoły, w edukacji domowej bez stresu przyswaja potrzebna wiedzę. Będzie miał kolegów wszędzie, samodzielność wzroście, ci znajomi bardzo bardzo rozsądne podejście do tematu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moood

Mozna. Trzeba potem zdac testy, uzyskuje sie swiadectwo. Im dziecko starsze (np koniec podstawówki ), tym sprawa trudniejsza, bo program szeroki i wymaga duzo samodyscypliny i umiejetnosci rodziców. Z zerowka zaden problem, bo chyba nadal nie jest obowiazkowa. Ja za granica przerobilam z dziecmi ( bo przy okazji zalapało sie o rok młodsze) zerówke przez miesiąc.Jak były starsze, poszły do szkoły miedzynarodowej, ale znajomi Polacy uczyli w domu ( głownie dlatego, ze szkoła była bardzo droga). Dzieci zdawały testy , poszło im bardzo dobrze, ale rodzice  powaznie podchodzili do ich nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2019 o 15:24, xbiałowłosa napisał:

Moja koleżanka ma synka. Niebawem kończy pięć latek. Razem z mężem wiele podróżują i mieszkają na poddaszu w domu u jej rodziców. Wszystko mają wyremontowane i ładnie tam. Z jej rodzicami żyją w zgodzie i jest tak że czasami są w domu 7/8 miesięcy w roku a resztę podróżują a czasem tylko 4 a resztę podróżują i pomieszkują w różnych częściach świata. Bardzo im zazdroszczę i w ogóle i wcale nie pytam o to z zawiści tylko zwyczajnej troski o tego chłopca. Otóż gdy pytałam o to co będzie jak chłopak będzie musiał iść do zerówki, jak będą żyć, a oni na to, że będzie miał edukacje domową i bedą go uczyć w miejscu w którym aktualnie przebywają. Tak w ogóle można??  Jest to zgodne z prawem? 

Tak, jest to zgodne z prawem. Ważne jednak, żeby dziecko było zapisane do szkoły przyjaznej edukacji domowej. Jeżeli dziecko jest w Polsce, to zdecydowanie polecam poczytać o Centrum Nauczania Domowego: https://domowi.edu.pl/ Natomiast jeżeli przebywają poza Polską, a jednocześnie chcą aby dziecko mogło edukować się w języku polskim i zdawać egzaminy, to niech poczyta na temat projektu Libratus https://www.libratus.edu.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×