Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PatrycjaW

Ciąża po laparoskopii

Polecane posty

Gość PatrycjaW

Cześć dziewczyny, w lutym będę mieć laparoskopię . Stwierdzono u mnie liczne zrosty które skręcają mi mącice , mam niedrożny na końcu jajowod oraz prawdopodobieństwo macicy jednoroznej . 

poprosze o informacje ile staralyscie się o dzidziusia po laparo ,  Jak wyglada sama operacja , czy ten dren boli itp ? Wszystko czym byście mogły się podzielić . 

 

staram się o pierwsze dziecko . 
 

bede wdzięczna za info! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja miałam laparo diagnostyczne, wycieku dwa zrosty i sprawdzili droznosc jajnkkow. Oba drożne. Po operacji pierwszy dzień To był ból ale taki średni, można wytrzymać. A później bolało jakbym miała zakwasy na brzuchu. Wieksza blizna pod pępkiem i dwie malutkie z obu stron kości miednicy. Laparo miałam w styczniu, od kwietnia zaczęliśmy się starać i zaszłam za drugim razem, czyli w maju. Nie stresuj się, wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ja miałam laparo diagnostyczne, wycieku dwa zrosty i sprawdzili droznosc jajnkkow. Oba drożne. Po operacji pierwszy dzień To był ból ale taki średni, można wytrzymać. A później bolało jakbym miała zakwasy na brzuchu. Wieksza blizna pod pępkiem i dwie malutkie z obu stron kości miednicy. Laparo miałam w styczniu, od kwietnia zaczęliśmy się starać i zaszłam za drugim razem, czyli w maju. Nie stresuj się, wszystko będzie dobrze.

Wycieli*

Dodam, że w środę rano miałam się zgłosić Do szpitala, w czwartek rano miałam laparo a w sobotę rano wyszłam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja miałam laparoskopie z histeroskopia, W ciążę zaszłam dopiero 1.5 roku później. Pierwszy dzień stawilam się na oddział, od 13 zero jedzenia, w dniu laparo też zakaz picia. Wieczorem musiałam zrobić lewatywę. Przed zabiegiem dostałam głupiego jasia i pojechałam na salę operacyjną, tam już narkoza. Najgorszy był moment wybudzania, bo myślałam, że umieram taki czułam ciężar na piersi. Zawiezli mnie na pooperacyjna, dostalam tlen i tak kimałam do rana. Kolejny dzień prawie cały na pooperacyjnej, potem na normalnej. Do domu wyszłam chyba po  3 dniach. Drenu nie miałam, ale brzuch wzdęty od gazów po laparo. Jedna dziurka w pepku, 2 w okolicach jajników, zdjęcie szwów w szpitalu chyba po tygodniu. Ogólne wszystko ok, poza tym wybudzeniem i kilka dni czułam się trochę słaba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PatrycjaW

Dzięki dziewczyny za odpowiedz, podniosłości mnie trochę na duchu . Mam nadzieje ze w końcu uda mi się zajść w ciaze  🙂  może jeszcze są jakieś dziewczyny które maja laparo za sobą ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mjbvv

Ja miałam laparoskopie ciąży pozamacicznej. Dużo bardziej bolał mnie kiedyś ząb niż ten zabieg tuż po. Miałam go we wtorek rano, a w środę już mnie wypisali. To jest bardzo dobry zabieg diagnostyczny, wszystko dokładnie widać. Ogólnie można układ rozrodczy że tak powiem oczyścić. Ja po nim miałam piękny 😉 śluz. Zaszłam już w 3 miesięcu starań mimo że został mi jeden jajowód po tej cp. Na prawdę nie ma czego się bać, tylko ta narkoza ogólna najbardziej stresująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hop

Miałam laparo z powodu ciąży pozamacicznej. Ja kiepsko to znioslam. Dren, mnóstwo kabli wystawało ze mnie. Cewnik zakładała mi jakaś paskuda - kilka miesięcy leczylam pęcherz po tym. 

Zaszłam w ciążę 5 miesięcy po laparoskopii. Co ciekawe miałam cc i je znioslam o wiele lepiej niż laparoskopię. Sądzę, że dlatego, że nie miałam znieczulenia ogólnego. 

Po znieczuleniu dotchawiczym po laparo czułam się  koszmarnie, nie kontaktowałam, ciśnienie skakało jak oszalałe, ogromny ból gardła. No dla mnie to był jeden wielki dramat. Cc i znieczulenie podpajeczynowkowe w porównaniu to był piknik 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×