Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lili

Kłótnia o to kto ma być przy porodzie....

Polecane posty

Gość Lili

Moja najlepsza przyjaciółka (od dziecka, jak siostra) bardzo chce mi tego dnia towarzyszyć i wspierać. Mąż również... i tu zaczynaja się schody, mąż nie chce jej tam widzieć. A mogli by ze spokojem w dwójkę być. Mam czasami dosyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wg mnie to ty decydujesz,a nie oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

To mąż jest rodzicem dziecka czy twoja przyjaciółka? Chyba rodzina jest ważniejsza? Przyjaciółka może cię odwiedzić po porodzie w szpitalu i pomóc trochę w domu po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Weź durna babo. Oczywiście że ojciec i Ty i nikt więcej. Żadna psiapsia. Ogarnij się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili
2 minuty temu, Gość Vanessa napisał:

To mąż jest rodzicem dziecka czy twoja przyjaciółka? Chyba rodzina jest ważniejsza? Przyjaciółka może cię odwiedzić po porodzie w szpitalu i pomóc trochę w domu po powrocie.

Jest dla mnie jak siostra i wiem, ze jak jasno powiem NIE to sprawie jej przykrość. 

Obstaje przy tym, ze oboje mogą być ale mąż żyć mi nie daje w tym temacie. Od początku darzy ja antypatia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Lili napisał:

Moja najlepsza przyjaciółka (od dziecka, jak siostra) bardzo chce mi tego dnia towarzyszyć i wspierać. Mąż również... i tu zaczynaja się schody, mąż nie chce jej tam widzieć. A mogli by ze spokojem w dwójkę być. Mam czasami dosyć. 

Sama sobie dasz radę. Nikt nie musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Lili napisał:

Jest dla mnie jak siostra i wiem, ze jak jasno powiem NIE to sprawie jej przykrość. 

Obstaje przy tym, ze oboje mogą być ale mąż żyć mi nie daje w tym temacie. Od początku darzy ja antypatia. 

Jesteś strasznie głupia.Poród to też jakby intymna sprawa. Koleżanka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Jesteś strasznie głupia.Poród to też jakby intymna sprawa. Koleżanka???

Dla mnie praktycznie siostra a nie koleżanka. Zawsze była obok, wspieraliśmy się we wszystkim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

PRZYJACIÓŁKA JAK SIOSTRA MÓWISZ... Prawie każdy ma rodzeństwo i jakoś go po porodówkach nie ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Męża nie radzę brać na poród bo wielu z nich potem ma traumę do seksu po tym co zobaczą.

Faceci to esteci, niby to jest samo zycie, ale czasem są bardziej przeczuleni na punkcie takich widoków od kobiet. Może nie każdy facet bedzie miał taką traumę, ale sporo tak, więc Twoja decyzja czy chcesz ryzykowac jak Twój facet zareaguje.

Nie bez powodu przez wieki przy porodzie asystowały inne kobiety, a mężów trzymało się z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Lili napisał:

Jest dla mnie jak siostra i wiem, ze jak jasno powiem NIE to sprawie jej przykrość. 

Obstaje przy tym, ze oboje mogą być ale mąż żyć mi nie daje w tym temacie. Od początku darzy ja antypatia. 

Jak ona się tak wpycha tam gdzie nie jej miejsce, to się wcale mężowi nie dziwię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Zreszta sama znam historię z życia wziętą, gdzie moja koleżanka żałowała, że zabrała męża na porób bo po nim nie chciał seksu- nawet po połogu, dopiero po jej namowach się kochali.

Ja bym nie brała ani jednego ani drugiego bo jak weźmiesz z kolei na poród przyjaciółkę, to mąż może pomyśleć, że ona jest ważniejsza od niego. Powiedz im, że bedziesz mniej się stresować bez bliskich osób przy porodzie bo to dodatkowo Cię zestresuje i wolisz żeby przyszli, ale zaraz po nim. I tyle. Ja bym tak zrobiła, powinni zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili
3 minuty temu, Gość laura napisał:

Zreszta sama znam historię z życia wziętą, gdzie moja koleżanka żałowała, że zabrała męża na porób bo po nim nie chciał seksu- nawet po połogu, dopiero po jej namowach się kochali.

Ja bym nie brała ani jednego ani drugiego bo jak weźmiesz z kolei na poród przyjaciółkę, to mąż może pomyśleć, że ona jest ważniejsza od niego. Powiedz im, że bedziesz mniej się stresować bez bliskich osób przy porodzie bo to dodatkowo Cię zestresuje i wolisz żeby przyszli, ale zaraz po nim. I tyle. Ja bym tak zrobiła, powinni zrozumieć.

Tyle, ze ja nie chce być sama... jestem z tych osób, co potrzebują trzymania za rękę. Co do męża, dojrzały mężczyzna a nie gówniarz nie ma z tym problemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Poza tym faktycznie w pewnych sytuacjach obecność bliskich osób podnosi stres jeszcze bardziej bo widzisz jak oni tez się martwia i stresują, a lekarze i położne maja podejście bardziej profesjonalne. 

Ja co prawda jeszcze nie rodziłam, ale pamietam np. jak mój tata i ówczesny chłopak przyjechali do mnie na obronę magisterki. I wcale nie podniosło mnie to na duchu, miałam wrażenie, że przez nich jeszcze bardziej to przeżywam bo widziałam,że i oni to przeżywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura
2 minuty temu, Gość Lili napisał:

Tyle, ze ja nie chce być sama... jestem z tych osób, co potrzebują trzymania za rękę. Co do męża, dojrzały mężczyzna a nie gówniarz nie ma z tym problemu. 

Tak Ci sie wydaje. To, że jest dojrzały emocjonalnie nie oznacza, że nie może nabrać po tym obrzydzenia, może nie przyzna się nawet do tego, ale czasem mimo checi faceta tak się dzieje, często to nawet nie jest zależne od nich. Ale jeśli chcesz to zaproś męża, Twoje ryzyko, z tym, że z tego co czytałam wielu facetów jednak ruszają takie widoki niezbyt pozytywnie. Pewnie nie wszystkich, ale częsci tak.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niezła z Ciebie mameja autorko, że tak przyjaciółce dałaś wejść sobie na głowę. I jeszcze ze niby się obrazi jak jej nie weźmiesz? To nie przyjaciółka tylko szantazystka. To miejsce jest dla męża. W głowie mi się nie mieści jak ona może stawiać się wyżej od niego. I to jeszcze w sprawie, która jej w ogóle nie dotyczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Zresztą mężowi może się na tą chwilę wydawać, że nie zrobi to na nim wrażenia, ale to jak będzie naprawdę, to nawet nie zależy od niego. W każdym razie ja jestem pewna, że jak będę kiedys rodziła, to bez udziału męża, nie wiem czy kogoś zaproszę na poród z bliskich, ale na pewno nie partnera chocby chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ty, a psapsiółeczka przy poczęciu też była? Współczuję facetowi takiej durnej żony , obyś chociaż ładna była 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesia
41 minut temu, Gość Lili napisał:

Moja najlepsza przyjaciółka (od dziecka, jak siostra) bardzo chce mi tego dnia towarzyszyć i wspierać. Mąż również... i tu zaczynaja się schody, mąż nie chce jej tam widzieć. A mogli by ze spokojem w dwójkę być. Mam czasami dosyć. 

Na pewno bym nie brała przyjaciółki. Po co? Tak jak ktoś wyżej napisał to nie miejsce dla niej. 

Nie chce Cie denerwować ale przy poczeciu też chciała być obecna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Skoro facet ma dobrze poukładane w głowie to jak najbardziej zabierz go na porodówkę. Nie musi ci przecież patrzeć na krocze jeśliby miał się nabawić jakiejś awersji. Nie daj się szantażować emocjonalnie przyjaciółce. Myślę że tatuś będzie dumny gdy będzie mógł przeciąć pępowinę a i szacunek do żony wzrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Ale przyjaciółka też fakt, że jest dziwna. Za bardzo się wtrąca, to inna strona medalu. Ja bym nie brała ani jednego ani drugiego 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość gość napisał:

Jesteś strasznie głupia.Poród to też jakby intymna sprawa. Koleżanka???

W Stanach cała rodzina jest przy porodzie, znajomi również, wszystko nagrywane, robi się zdjęcia itd. Także czy jest to chwila intymna to kwestia dyskusyjna.

Jeżeli autorka nie widzi problemu to niech zaprasza i koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

W Stanach cała rodzina jest przy porodzie, znajomi również, wszystko nagrywane, robi się zdjęcia itd. Także czy jest to chwila intymna to kwestia dyskusyjna.

Jeżeli autorka nie widzi problemu to niech zaprasza i koleżankę.

Mąż widzi problem, a jakby nie było, to też jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura
1 minutę temu, Gość gość napisał:

W Stanach cała rodzina jest przy porodzie, znajomi również, wszystko nagrywane, robi się zdjęcia itd. Także czy jest to chwila intymna to kwestia dyskusyjna.

Jeżeli autorka nie widzi problemu to niech zaprasza i koleżankę.

 Nie wszystko co robi się w Stanach jest dobre 😉 Np. je się tez tam fast-foody na potegę i jest wysoka przestępczość, więc nie we wszystkim brałabym z nich przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

A myślicie, że dlaczego od wieków przy porodzie asystowały  same kobiety i nawet w dzikiech krajach typu Afryka tak jest? Nie bez powodu.  To raczej moda dzisiejszych czasów zapraszać męża na poród- niezbyt dobra moim zdaniem, nie sądzę żeby przez to żona była mu bliższa, albo dziecko bo był przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość laura napisał:

 Nie wszystko co robi się w Stanach jest dobre 😉 Np. je się tez tam fast-foody na potegę i jest wysoka przestępczość, więc nie we wszystkim brałabym z nich przykład 

Ale ja nie wartościuję (w przeciwieństwie do Ciebie) tylko pokazuje, że w niektórych miejscach jest inne podejście. Więc nie jest tak, że jest tylko jeden słuszny sposób przeprowadzenia porodu. Każdy robi tak jak uważa za stosowne.

Także porównanie do fast-foodów jest mocno nietrafione. Chyba, że pokażesz badania, że rodzenie w szerszym gronie jest np. szkodliwe dla dziecka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość laura napisał:

A myślicie, że dlaczego od wieków przy porodzie asystowały  same kobiety i nawet w dzikiech krajach typu Afryka tak jest? Nie bez powodu.  To raczej moda dzisiejszych czasów zapraszać męża na poród- niezbyt dobra moim zdaniem, nie sądzę żeby przez to żona była mu bliższa, albo dziecko bo był przy porodzie.

Dlatego, że mężczyźni w czasie porodu czuwali nad bezpieczeństwem rodzącej. Wraz z rozwojem cywilizacji sposoby odbierania porodu zmieniały się, czasami odbywało się to przy udziale mężczyzn, a czasem bez (np. gdy bulla papieska zabraniała lekarzom uczestniczyć w porodzie). Więc nie, nie wynika to z wrodzonej delikatności męskiego rodzaju 🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony to jest chwila dla ciebie i męża i wcale się mu nie dziwię. Ogólnie ty decydujesz ale to przyjaciółka, moim zdaniem za bardzo się wtrąca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiadomo, że ojciec dziecka jest ważniejszy w momencie jego powitania na tym świecie, niż przyjaciółko- siostra. Bez przesady, z kim założyłaś rodzinę, z tą kobietą, czy z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drew
1 godzinę temu, Gość laura napisał:

Męża nie radzę brać na poród bo wielu z nich potem ma traumę do seksu po tym co zobaczą.

Faceci to esteci, niby to jest samo zycie, ale czasem są bardziej przeczuleni na punkcie takich widoków od kobiet. Może nie każdy facet bedzie miał taką traumę, ale sporo tak, więc Twoja decyzja czy chcesz ryzykowac jak Twój facet zareaguje.

Nie bez powodu przez wieki przy porodzie asystowały inne kobiety, a mężów trzymało się z daleka.

Nie bez powodów też od wieków kobiety były traktowane jako podgatunek człowieka, nie miały prawa głosu i tylko do orania pola się nadawały O.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×