Dlaczego znowu uciekam?

Poznałam faceta, przez internet. Chłopak ma 27 lat, pochodzi z bardzo małego miasteczka.. prosty chłopak, inteligentny ma zainteresowania. Ja mam 26 lat, jestem atrakcyjna bo mam powodzenie u facetów, ale strasznie zakompleksiona.. mam za sobą związek toksyczny ponad 6 lat.. już 2 lata jestem sama, randkuje spotykam się i w momencie jak ‚zdobywam’ odrzucam ich.. czasami przez to ze tracą urok, a czasami boje się ze ja coś poczuje i znowu będzie bolało jak cholera. Z tym chłopakiem trwała znajomość najdłużej bo niecały rok, ale z przerwami.. dwa razy go odrzuciłam jak z naszych spotkan, bardzo fajnych randek robiło się poważnie.. byliśmy w łóżku do niczego w sumie nie doszło bo on w tych sprawach miał problem i go odrzuciłam.. popełniłam błąd i znowu powróciłam i spotykaliśmy się po czym mnie pocałował i znowu uciekłam.. ale ciagle o nim myślałam.. zapomniałam o wadach czyli seks itd.. myślałam o tych miłych rzeczach, ze był dobrym człowiekiem.. i spotkałam go na mieście pare dni temu, po czym się do niego odezwałam on raczej negatywnie nastawiony, ale wdał się w pisanie i teraz czeka na jakieś konkretne zapewnienia ode mnie.. co myślicie? Te wahania oznaczają ze to nie to, czy wręcz przeciwnie? Ze to właśnie ten? I odrzucić innych facetów którzy są zainteresowani, ale zazwyczaj porównuje ich do niego.. nie wiem czy on nie był bardziej przyjacielem niż facetem gdzie powinno być porządnie itd 

Najpierw długie leczenie

Jakie leczenie? Pytam poważnie.. i proszę o porady..

Jest tu ktoś? 

Według mnie daruj sobie.Jak ciągle ktoś się waha czy to jedna czy druga strona to do niczego dobrego nie prowadzi.Niepewność = nie.

Ja byłam pewna swojego byłego do samego końca,on od początku może ,może a jednak itp.

i się skończyło.

Musisz być pewna swoich uczuć.

Albo narazie daj sobie spokój z facetami,sam przyjdzie odpowiedni,nie szukaj na siłe.

Boje się ze znowu będę żałować.. to byłoby 3 podejście.. a co jak potem trafie na faceta który nie będzie taki dobry do mnie i wpatrzony? 

A mam czasami wrażenie ze szukam na sile.. to mam nic nie robić? W sensie, uważacie ze powinnam się nie umawiać przez neta? Ja mam taki zawód gdzie nie ma mezczyzn.. dużo pracuje, wiec ciężko poznawać mi nowe osoby 

Jest tu ktoś?

Sprawa potoczyła się tak, ze od niedzieli do mnie nie pisze.. ja napisałam wiadomość, ze dziękuje i było pysznie i ze kolejnym razem zapraszam i ja coś może ugotuje.. on odp ze chętnie wpadnie i pisalismy do siebie tak średnio co drugi dzień ale stwierdziłam ze czekam na jego ruch a on nic.. nie chce się narzucać ale czemu się nie odzywa?

6 godzin temu, Kasandra222 napisał:

ale stwierdziłam ze czekam na jego ruch a on nic.. nie chce się narzucać ale czemu się nie odzywa?

Nie baw się w kolejność ruchów, co Ty qźwa tańczysz czy romansujesz?