Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GoGo

Nie mam już siły...

Polecane posty

Gość GoGo

Mam dom, męża, dwie córki...Wiele w życiu przeszłam (złego), mimo że pochodzę z bogatej i laurkowej rodziny. Nie potrafię sie cieszyć, nie potrafię żyć... Mąż ma mnie w doopie, dzieci zero szacunku. W pracy odnoszę  same sukcesy... Nic mnie nie cieszy! Wróciły samobójcze myśli. Psychiatra? Czy moze sana dam rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Poszukaj dobrego psychoterapeute ale to nie tylko Ty sama będziesz tam chodzić. Twoja rodzina też powinna. Albo na jakąś terapię małżeństw bo mąż powinien Ci pomóc jeśli masz depresję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka
4 godziny temu, Gość GoGo napisał:

Mam dom, męża, dwie córki...Wiele w życiu przeszłam (złego), mimo że pochodzę z bogatej i laurkowej rodziny. Nie potrafię sie cieszyć, nie potrafię żyć... Mąż ma mnie w doopie, dzieci zero szacunku. W pracy odnoszę  same sukcesy... Nic mnie nie cieszy! Wróciły samobójcze myśli. Psychiatra? Czy moze sana dam rade?

Najpierw psycholog, i to on zdecyduje czy potrzebny jest psychiatra. 

A ja od siebie polecam psa albo kota. Konkretniej mówiąc Retriever (pies) ragdoll (kot) dwie cudowne rasy, bardzo proludzkie. Kiedyś tez miałam myśli, ze nie chce już żyć. Ze chciałabym umrzeć. Odkąd mam psa to nie wyobrażam sobie umrzeć przed nim. To mój napęd, moja radość i mój sens życia. A miłość... ogromna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Na początek pomysl czy nie odejść od męża, bo w sumie to rodzina ciebie wykańcza i nie masz szansy na kogoś nowego. Skoro maz ma cię w dupie to lepiej nie będzie jeżeli nim nie wstrząśniesz lub nie odejdziesz. Kasę i możliwości masz wiec zacznij od zamknięcia rozdziału z tym człowiekiem po co ci on? Tylko wbija cię w glebę, córki z czasem tez się zmienią ale musisz im powiedzieć co i dlaczego robisz ( jeżeli zdecydujesz się na rozwód lub separacje ) może tez się ogarną bo prawdopodobnie są rozpuszczone i życie maja beztroskie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Daj sobie zrobić kolejnego bombla.... 90 % kobiet na kafe uważa że to naprawi ich życie a potem płacz i zgrzytanie zębami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam podobnie tyle że mam kiepska pracę do tego choruje..... Wyć mi się chce i miałam tak cale życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justela

Najlepiej z kimś porozmawiać, bo samej może Ci być ciężko się ze wszystkim uporać. Sama miałam ciężką sytuację, bo siedziałam w domu sama z dziećmi a mąż miał mnie gdzieś. Pomogła mi przemiła pani psycholog z Avigon.pl Mogłam z nią przez internet pogadać nie wychodząc z domu i bez narażania się na pytania gdzie idę. Korzystanie z pomocy to żaden wstyd. A ktoś z zewnątrz naprawdę może pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×